Co się stało z twarzą Meg Ryan?
Meg Ryan chce być młoda za wszelką cenę?
W 1993 roku poznali się na planie filmu "Bezsenność w Seattle". Od tamtej pory przyjaźnią się, czego dowodem było pojawienie się Meg Ryan na premierze broadwayowskiej sztuki "Lucky Guy", w której Tom Hanks gra główną rolę.
W 1993 roku poznali się na planie filmu "Bezsenność w Seattle". Od tamtej pory przyjaźnią się, czego dowodem było pojawienie się Meg Ryan na premierze broadwayowskiej sztuki "Lucky Guy", w której Tom Hanks gra główną rolę.
Mimo całej sympatii do Meg, która zasłynęła z komediowych ról, kreujących jej wizerunek ślicznej, odrobinę szalonej kobiety, doświadczającej różnych perypetii miłosnych, nie możemy się oprzeć wrażeniu, że 51-letnia aktorka za wszelką cenę chciała zatrzymać upływający czas i przesadziła z zabiegami plastycznymi twarzy. Ich rezultaty widać gołym okiem.
Aktorka wciąż stylizuje się w podobny sposób, jak w czasach największej popularności - nosi charakterystyczną, rozwichrzoną blond fryzurę i może poszczycić się młodzieńczą figurą. Szkoda, że postanowiła tak drastycznie "wygładzić" rysy twarzy, zniekształcając przy okazji jej mimikę i upodabniając się do innych sławnych miłośniczek botoksu.
(mtr/sr), kobieta.wp.pl