Coraz więcej z nas marzy o tym, żeby pozbyć się zbędnych kilogramów. Wbrew temu, co próbują narzucić nam twórcy cudownych diet i gadżetów, rozwiązanie jest banalnie proste. Trzeba po prostu mniej jeść i więcej się ruszać. Przy tym odpowiednie odżywianie stanowi tutaj aż 70 procent sukcesu.
Coraz więcej z nas marzy o tym, żeby pozbyć się zbędnych kilogramów. Wbrew temu, co próbują narzucić nam twórcy cudownych diet i gadżetów, rozwiązanie jest banalnie proste. Trzeba po prostu mniej jeść i więcej się ruszać. Przy tym odpowiednie odżywianie stanowi tutaj aż 70 procent sukcesu.
Każdy, kto choć raz próbował się odchudzać, wie o tym, że nie jest łatwo zmienić swoje nawyki żywieniowe. Co z tego, że odmówimy sobie ulubionego przysmaku na śniadanie, jeżeli pod wieczór nie potrafimy już myśleć o niczym innym niż jedzenie? Istnieją jednak sposoby na to, żeby zapanować nad głodem i ograniczyć swój apetyt.
Nie będziemy pisać tu o „cudownych” sposobach, takich jak używanie talerzy w określonym kolorze czy przeżuwanie każdego kęsa 34 razy. Żeby schudnąć, trzeba całościowo zmienić swoje podejście do jedzenia. Na szczęście to wcale nie takie trudne.
(sr/mtr), kobieta.wp.pl
Zdrowe przekąski
Często uważamy, że w trakcie diety najlepiej mieć pustą lodówkę. Nic bardziej mylnego. Napady obżarstwa w czasie odchudzania rzadko kiedy są wynikiem naszej słabej woli i najczęściej wynikają z faktu, że organizm domaga się węglowodanów: teraz, natychmiast. To dlatego w takich momentach zwykle rzucamy się na słodycze, bowiem one najszybciej podnoszą poziom insuliny we krwi.
Wyeliminowanie jedzenia z domu nie jest tu jednak rozwiązaniem. Mało kto ma bowiem tak silną wolę, żeby w takich momentach powstrzymać się przed jedzeniem. Bardziej prawdopodobne, że po prostu rzucisz się na mrożone frytki zalegające gdzieś w zamrażalniku lub po prostu polecisz do cukierni. Lepiej trzymaj na taką okazję zdrowe przekąski, takie jak marchewki, owoce, paprykę. Jedz, aż poczujesz, że organizm dostał to, czego potrzebuje, a potem bez wyrzutów sumienia kontynuuj swój plan dietetyczny.
Zdrowe jako pierwsze
Do ciekawych wniosków doszli ostatnio badacze z Uniwersytetu Cornella w USA. Okazało się, że ważna jest kolejność, w której nakładamy jedzenie. Badani, którym w bufecie jako pierwsze oferowano owoce i zdrowy jogurt, zjadali mniej niezdrowej żywności niż osoby, którym w pierwszej kolejności podawano smażone jajka z bekonem.
Osoby ze „zdrowej” grupy nie tylko częściej wybierały pełnowartościowe produkty, ale były też bardziej wybredne przy nakładaniu sobie niezdrowego jedzenia. Natomiast ludzie z drugiej grupy nakładali tuczące produkty bezrefleksyjnie i często w ogóle rezygnowali z owoców i jogurtów.
Dlaczego kolejność ma takie znaczenie? Być może widok zdrowej żywności przypomina nam o naszych postanowieniach dietetycznych. Przy okazji takie produkty są bardziej sycące i mają więcej wartości odżywczych, więc mamy mniejszą ochotę na sięgnięcie po niezdrowe rzeczy.
Jedz wolno
Często możemy zaobserwować, że bardzo szczupłe osoby powoli przeżuwają każdy produkt. Czasami inni denerwują się na nich, że jedzą aż tak wolno. Jednak to właśnie takie zachowanie może być sekretem ich szczupłej sylwetki.
Jak to działa? Kiedy szybko „wpychamy w siebie” pożywienie, nie czujemy smaku i nie odbieramy poprawnie sygnałów z naszego organizmu o tym, że już jesteśmy najedzeni. Spróbuj powoli przeżuwać każdy kęs i delektować się chwilą. Wyłącz telewizor, a przynajmniej nie pochłaniaj jedzenia, bezrefleksyjnie wgapiając się w ekran. Jeżeli nacieszysz się posiłkiem, będziesz mieć większą satysfakcję i nie sięgniesz po przekąskę po 15 minutach. Po prostu nie poczujesz takiej potrzeby.
Celebruj posiłki
Ten punkt łączy się z poprzednim. Zapomnij o pożeraniu wszystkiego, co jest pod ręką. Posiłek powinien być pełnowartościowy, ale przede wszystkim pyszny. A wiadomo, że najlepsze rzeczy to takie, które sami przygotujemy. Nie chodzi tu nawet o wielogodzinne stanie „przy garach”. W internecie jest mnóstwo przepisów na tanie i proste potrawy.
Staraj się komponować posiłki z jak największej ilości warzyw. Do tego dodaj trochę zdrowych węglowodanów, np. brązowy ryż, razowy chleb, itp. Nie jedz za dużo mięsa i staraj się go nie smażyć. Przecież nie od dziś wiadomo, że najlepsze i tak wychodzi na grillu i z piekarnika.
Gotuj tak, żeby wszystko smakowało wyśmienicie, a potem ładnie nakryj do stołu. Taki posiłek będzie satysfakcjonujący i pozwoli ci nasycić się na dłużej.
Ćwicz
Cóż, wiemy dobrze, że to niepopularna rada, zwłaszcza dla osób, które chciałyby osiągnąć wszystko jak najmniejszym kosztem. Okazuje się jednak, że chociaż ćwiczenia stanowią zaledwie 30 procent naszego sukcesu w odchudzaniu, to bez tych 30 procent nie mamy za bardzo szans na powodzenie. Z wielu powodów.
Przede wszystkim, podczas ćwiczeń wydzielają się endorfiny, które wprawiają nas w dobry nastrój, jakże potrzebny, kiedy zmieniamy przyzwyczajenia i ograniczamy liczbę spożywanych kalorii. Nie mówiąc już o tym, że przyrost mięśni powoduje, iż wyglądamy szczuplej i spalamy w ciągu dnia więcej kalorii, nawet nic nie robiąc.
Koniecznie!
Jednak ćwiczenia fizyczne mogą w procesie odchudzania mieć znacznie większe znaczenie, niż nam się wydaje. Achim Peters w książce „Samolubny mózg” przytacza badania, w trakcie których przebadano setki otyłych ludzi. Okazało się, że jedynym sposobem na to, by zrzucili wagę na stałe, były regularne ćwiczenia fizyczne. Po pewnym czasie organizm w jakiś sposób się przeprogramowywał i chętnie pozbywał się zbędnych kilogramów.
Spokojnie, nie musisz zanadto się przemęczać. Z innych badań wynika, że ludzie, którzy ćwiczyli zaledwie pół godziny dziennie, chudli szybciej niż osoby trenujące przez godzinę. Jak to możliwe? Nie ma tu żadnego sekretnego czynnika. Osoby ćwiczące krócej po swoim treningu czuły się naładowane energią i chętne do podejmowania dalszych wyzwań. Grubasy uprawiające sport przez godzinę były natomiast zniechęcone i uważały się za ofiary losu, skoro muszą tak długo trenować.
Bez przesady
W przeciwieństwie do poprzedniej, ta rada na pewno ci się spodoba. Niech nawet nie przejdzie ci przez myśl, żeby odmawiać sobie ulubionych produktów. Owszem, warto ograniczyć je do minimum, jednak jeżeli masz na coś ochotę, po prostu to zjedz. Zawsze jednak stawiaj na jakość. Jeżeli lubisz słodycze, zamiast kilograma niedobrych cukierków kup pyszne ciastko z cukierni i powoli się nim delektuj. Jeśli jesteś amatorem piwa, wypij jedno z wyższej półki, najlepiej po treningu. Dzięki temu ograniczysz napady obżarstwa i nie będziesz czuć się nieszczęśliwy.
Staraj się jednak na zawsze zrezygnować z niezdrowych i kalorycznych przekąsek, które co prawda lubisz, ale nie uważasz, żeby były wyjątkowym przysmakiem. Przeważnie wszystkie osoby z nadwagą mają pewne słabości, przez które tyją. I doskonale wiedzą, co powoduje przyrost ich wagi. Spróbuj więc, przynajmniej na początku diety, terapii szokowej. Odstaw wszystko, co kaloryczne i niezdrowe: alkohol, słodycze, białe pieczywo i makarony. Powoli słuchaj, co mówi twój organizm, bez czego nie może się obyć. To dobry sposób, żeby na nowo odkryć wewnętrzną równowagę i stworzyć idealną dla siebie, zbilansowaną dietę.
(sr/mtr), kobieta.wp.pl