"Żartujecie tu sobie ze mnie". Córka Tuska zabrała głos ws. Pegasusa
Sprawa Pegasusa miała dotknąć najbliższych premiera. Katarzyna Tusk-Cudna, zazwyczaj stroniąca od polityki, otrzymała status pokrzywdzonej w śledztwie. Influencerka krótko skomentowała sprawę podsłuchów.
Katarzyna Tusk-Cudna rzadko komentuje bieżące wydarzenia, a już zwłaszcza te o politycznym zabarwieniu. Tym razem jednak zrobiła wyjątek. Influencerka zabrała głos w sprawie afery z oprogramowaniem Pegasus. Córka premiera Donalda Tuska była jednak oszczędna w słowach.
Temat Pegasusa wrócił do mediów z pełną siłą. W ostatnich dniach opinia publiczna znów żyje doniesieniami o oprogramowaniu, które – jak wynika z ustaleń śledczych – mogło być wykorzystywane do inwigilacji polityków, prawników i ich bliskich. Jedną z osób, które otrzymały status pokrzywdzonej, jest właśnie Katarzyna Tusk-Cudna. Jak podkreślają źródła, córka polityka nie była bezpośrednim celem podsłuchów – jej dane mogły znaleźć się w materiałach śledczych w związku z tym, że była klientką adwokata Romana Giertycha. To właśnie on miał być jedną z osób, wobec których użyto system Pegasus.
Kasia Tusk: mam mniej rzeczy w szafie niż dwa lata temu
"Bezprawne naruszenie tajemnicy adwokackiej"
Jak donosi Onet, córka premiera otrzymała status pokrzywdzonej, ponieważ w przeszłości korzystała z usług Romana Giertycha jako adwokata. Właśnie ten fakt sprawił, że jej rozmowy mogły zostać przypadkowo objęte podsłuchem w trakcie inwigilacji mecenasa. Sam Giertych w rozmowie z Onetem potwierdził, że jego klienci zostali w ten sposób poszkodowani.
"Wielu z moich klientów ma dziś status osób pokrzywdzonych, a ich krzywda związana jest właśnie z bezprawnym naruszeniem tajemnicy adwokackiej i obrończej" — powiedział Roman Giertych w rozmowie z Onetem.
Sytuację skomentował Donald Tusk. "Okazuje się, że PiS podsłuchiwał przy pomocy Pegasusa moją żonę i córkę. Wnuczki i wnuków też, podpalaczu z Żoliborza?" – napisał 22 października na portalu X. Dodał także, że jego zdaniem wszystko miało się odbywać "w imię tradycyjnych wartości i ochrony rodziny".
"Nie mam zamiaru dać się sprowokować"
Wiele osób spodziewało się, że Katarzyna Tusk-Cudna również zabierze głos. I faktycznie, zrobiła to, choć bardzo zachowawczo.
"Żartujecie tu sobie ze mnie w prywatnych wiadomościach, że ja powinnam pisać o innych nagraniach, ale ja nie mam zamiaru dać się sprowokować" — napisała na InstaStories, dodając na końcu emotikonę klauna.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.