Ekspert: Polki mają małą wiedzę na temat raka jajnika
Polki mają niewielką wiedzę na temat raka jajnika i metody wczesnego wykrywania go – ocenia ginekolog i położnik dr Jacek Tulimowski, który w weekend edukował panie odwiedzające jedno z centrów handlowych stolicy w ramach akcji „Jajko mądrzejsze od kury”.
W naszym kraju co roku nowotwór ten jest diagnozowany u blisko 3,5 tys. pań, a 2,5 tys. umiera z jego powodu.
Polki mają niewielką wiedzę na temat raka jajnika i metody wczesnego wykrywania go – ocenia ginekolog i położnik dr Jacek Tulimowski, który w weekend edukował panie odwiedzające jedno z centrów handlowych stolicy w ramach akcji „Jajko mądrzejsze od kury”. W naszym kraju co roku nowotwór ten jest diagnozowany u blisko 3,5 tys. pań, a 2,5 tys. umiera z jego powodu.
"Polki ciągle myślą, że cytologia raz na trzy lata jest badaniem, które może uchronić je przed rakiem jajnika lub pomóc w jego wczesnym wykryciu. Tymczasem pomaga ona wykrywać różne zmiany w obrębie szyjki macicy (w tym przedrakowe i raka – PAP), a nie w jajniku. Badaniem, które może zwiększyć wczesną wykrywalność raka jajnika jest regularnie wykonywane USG dopochwowe” – powiedział dr Tulimowski podczas akcji prowadzonej w Centrum Handlowym Atrium Targówek.
Podkreślił zarazem, że kobieta, która rozpoczęła współżycie płciowe i chce właściwie dbać o zdrowie swoich narządów rodnych, powinna co roku odwiedzać ginekologa, wykonywać cytologię, a od 35. roku życia raz do roku wykonywać również USG ginekologiczne, tj. przez pochwę.
Badania tego nie należy mylić z USG wykonywanym przez powłoki brzuszne, które nie pozwala dobrze ocenić struktury jajnika - zaznaczył w rozmowie z PAP. Jest to o tyle istotne, że rak jajnika nie zawsze powoduje powiększenie tego organu.
"USG dopochwowe jest na świecie integralną częścią badania ginekologicznego" – podkreślił dr Tulimowski. Jednocześnie przypomniał, że w Polsce nie jest ono refundowane w ramach kontrolnej wizyty u ginekologa. Koszt takiego badania waha się od 100 do 150 zł.
Zdaniem Idy Karpińskiej, prezes organizacji „Kwiat Kobiecości”, która jest inicjatorem sobotniego happeningu, bardzo ważne jest, by kobiety zaczęły kojarzyć piękno z dbaniem o zdrowie, a nie tylko z ładnym wyglądem. "Dlatego raz do roku powinnyśmy zafundować sobie pełny "przegląd", w tym badanie krwi, badanie u ginekologa, cytologię, badanie piersi, USG dopochwowe i wizytę u dentysty" – powiedziała PAP.
Jak ocenił dr Tulimowski, okres świąteczny może być dobrą okazją do refleksji nad zdrowiem swoim i bliskich oraz do podjęcia decyzji nt. wykonania badań kontrolnych. "Gdy zasiadamy przy stole wielkanocnym i składamy sobie życzenia, zastanówmy się, że warto robić takie badania regularnie, by za rok kogoś z nas przy tym stole nie zabrakło" – powiedział. Rak jajnika jest piątym, pod względem częstości występowania, nowotworem złośliwym u kobiet w Polsce. Uważany jest za "cichego zabójcę kobiet", bo śmiertelność z jego powodu, mimo postępów w medycynie, ciągle jest bardzo wysoka. Wynika to przede wszystkim z faktu, że wczesne objawy tego nowotworu są mało specyficzne i mogą być symptomami innych, mniej poważnych schorzeń. Dlatego chorobę wykrywa się z reguły w stadium zaawansowanym, gdy towarzyszy jej wodobrzusze, tj. nagromadzenie płynu w jamie otrzewnej. Jednak wówczas szanse na wyleczenie są znacznie mniejsze. We wczesnym stadium raka jajnika mogą występować: biegunki, zaparcia, wzdęcia, niestrawność i
uczucie pełności w brzuchu, brak apetytu, bóle brzucha i powiększenie jego obwodu, uczucie zmęczenia, nieotrzymanie moczu lub częste oddawanie go. Wśród potwierdzonych czynników ryzyka tego nowotworu wymienia się: występowanie raka piersi i raka jajnika w rodzinie, wczesną pierwszą miesiączkę i późną menopauzę, wiek po 45. roku życia. Bardziej narażone na niego są również panie, które nie rodziły dzieci. Naukowcy podejrzewają, że na ryzyko tego raka wpływa w pewnym stopniu niezdrowy tryb życia, w tym wysokotłuszczowa dieta, otyłość, palenie papierosów, nadużywanie alkoholu.
(PAP/ma)