Blisko ludziJagoda zajmuje się rekrutacją. Gdy przegląda CV, łapie się za głowę

Jagoda zajmuje się rekrutacją. Gdy przegląda CV, łapie się za głowę

Jagoda zajmuje się rekrutacją. Gdy przegląda CV, łapie się za głowę
Źródło zdjęć: © 123RF
17.01.2020 20:16, aktualizacja: 18.01.2020 16:33

Jagoda na co dzień przegląda wiele różnych zgłoszeń na poszczególne stanowiska. Opisała, z jakimi przypadkami musi się zmagać. "Ludzie są niepoważni" – pisze.

Jagoda jest headhunterem. Jej praca polega na znajdowaniu pracowników. Jej codzienność to stos CV i wykonywanie różnych telefonów. Dziewczyna przyznaje, że z każdym dniem zaczyna tracić wiarę w ludzi. Jest zaskoczona brakiem profesjonalizmu i zdrowego podejścia. "Pamiętam, jak jakieś 4 lata temu szukałam pracownika na stanowisko samodzielnego księgowego. Wszystkich kusiło wynagrodzenie, które wynosiło 6 tys. złotych. Na takie poważne stanowisko potrafiły mi się zgłosić studentki pierwszego roku psychologii albo faceci na rok przed emeryturą, którzy ledwo się na kalkulatorze znali, bo całe życie pracowali na budowie" – opisuje na forum WP Kafeteria.

Dziewczynę na początku bawiły takie zgłoszenia, teraz uważa, że ludzie nie potrafią realnie ocenić swoich kwalifikacji. "Aktualnie szukam kierownika do cukierni. Dzisiaj jedna kobieta przeszła samą siebie. 12 lat temu skończona zawodówka, niby cukiernik, ale te całe 12 lat nie pracowała nigdzie. I ona chce być kierownikiem. Ludzie są niepoważni" – puentuje.

Zajmuje się rekrutacją. Uważa, że ludzie są niepoważni

Użytkownicy forum byli bardzo rozbawieni historiami Jagody. W komentarzach dzielili się podobnymi sytuacjami.

"Szukaliśmy kierownika do działu marketingu, wymagania angielski i włoski na dobrym poziomie, kilka lat doświadczenia w branży. Zgłasza się student mechatroniki i chce 8 tysięcy złotych,a na pytanie po angielsku jak się ma, odpowiada "some people say don’t" . Do dziś krąży o nim legenda w naszej firmie" – napisał forumowicz.

"Miałem wiele podobnych sytuacji w swojej karierze. Bawią mnie najbardziej rozmowy kwalifikacyjne, kiedy wychodzi, jak ludzie kłamali w CV. Nie róbcie tak!" – przestrzega inny internauta.

"Ja kiedyś widziałam CV z filtrem ze Snapchata. To dopiero przegięcie, że ludziom nie wstyd" – dodał kolejny obserwator wątku.

A wy co myślicie o kłamaniu w CV?

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta