Buty na wysokich obcasach stały się hitem za sprawą Katarzyny Medycejskiej, która na podwyższanych pantoflach udała się na spotkanie z przyszłym królem Francji. W ślad za nią poszły kobiety z całego świata. Tym sposobem chodzimy na wysokich obcasach od ponad pięciuset lat. Ale jak wytrwać w nich całą noc? Oto kilka porad na sylwestrową zabawę na szpilkach.
Buty na wysokich obcasach stały się hitem za sprawą Katarzyny Medycejskiej, która na podwyższanych pantoflach udała się na spotkanie z przyszłym królem Francji. W ślad za nią poszły kobiety z całego świata. Tym sposobem chodzimy na wysokich obcasach od ponad pięciuset lat. Ale jak wytrwać w nich całą noc? Oto kilka porad na sylwestrową zabawę na szpilkach.
Mierz wysoko
Pierwszy i konieczny warunek, by na wysokich obcasach spędzić całą noc, to dobrze dobrane buty. Nie mogą być za małe, bo będą uciskać ani zbyt luźne. To nieprawda, że powinny być o centymetr za duże! W większych butach stopa będzie zsuwać się do przodu. Ciężar ciała, zamiast rozłożyć się na stopie równomiernie, będzie spoczywał na palcach. Gwarantowany ból, ryzyko kontuzji, a w przypadku długiego noszenia, również trwała deformacja stóp.
Buty muszą leżeć idealnie. Nie daj się skusić na źle dobrane obuwie, nawet gdy są to najpiękniejsze trzewiki na świecie. Jeśli będą spadały albo uwierały, zdeformują się i przysporzą ci cierpień – znienawidzisz je po kilku krokach. Warto poświęcić trochę czasu i wykazać się cierpliwością w poszukiwaniu perfekcyjnej pary szpilek.
(nmk/sg)
Mierz wysoko
Idealne na całonocną imprezę są buty, które już nosiłyśmy. Nie będzie niespodzianek w postaci pęcherzy (w butach, które znamy można się przed nimi zabezpieczyć zawczasu naklejając plaster), nie okaże się nagle, że nie specjalnie potrafimy w nich chodzić, obcas jest niestabilny, a paski uwierają.
Nie oszukujmy się jednak. Wiele z nas kupuje buty na specjalną okazję i właśnie wtedy chce pierwszy raz włożyć nowe szpilki. Warto w takiej sytuacji przetestować je w domu.
Dla początkujących
Jeśli do tej pory nie chodziłaś na wysokich obcasach, ale właśnie postanowiłaś zadebiutować w nich na balu, podejmujesz duże ryzyko. Nie jest to jednak niewykonalne. Trzeba pamiętać o kilku prostych zasadach i trochę potrenować. Szpilki sprawiają, że nogi wydają się dłuższe, podnosi się pupa, prostują plecy, przez co zostaje wyeksponowany biust. Chód jest zmysłowy i rozkołysany, kobieta na szpilkach patrzy na świat z góry.
O wszystkich korzyściach wynikających z noszenia szpilek można jednak zapomnieć, jeśli nie potrafi się na nich pewnie poruszać. I tak zostają okrągłe plecy, krzywe, rozdygotane nogi, napięcie na twarzy i strach w oczach. A jeśli wszystko pójdzie nie tak, na świat będziemy patrzeć z perspektywy podłogi, martwiąc się o zwichnięte kostki i nadszarpniętą reputację. Warto więc włożyć trochę wysiłku w solidny trening.
Kluczem do sukcesu jest dobra postawa. Załóż buty i stań prosto, zepnij pośladki, wciągnij brzuch, ściągnij łopatki i unieś brodę. Stawiaj małe, ale pewne kroki i pamiętaj o prostowaniu kolan. Bierz przykład z modelek, stawiaj stopy jedna przed drugą w linii prostej tak jak byś chodziła po linie. Trenuj, a nabierzesz wprawy i pewności siebie. Dobre do nauki są buty na nieco grubszym obcasie. Jeśli ma być wysoki, warto spróbować butów dodatkowo podwyższonych platformą, są teraz modne, a odejmują obcasowi kilka centymetrów, dzięki czemu zyskujesz stabilność, nie tracąc wysokości.
Fitness dla stóp
Przed nocą na wysokich obcasach koniecznie zadbaj o swoje stopy. W ciągu dnia, jeśli możesz sobie na to pozwolić, zamień szpilki na buty z płaską podeszwą. Przed włożeniem sylwestrowych butów, zapewnij stopom chwilę relaksu. Pochodź boso, zrób kilka prostych ćwiczeń: krążenia stóp, wchodzenie na palce, naprzemienne napinanie i zadzieranie stóp, przygotuje je do długiego wysiłku.
Wymocz stopy w ciepłej wodzie z relaksującą solą, zrób długi masaż i wetrzyj krem nawilżający. Cała noc na wysokich obcasach, to ogromny wysiłek również dla łydek. Wmasuj w nie krem chłodzący, możesz też poleżeć opierając nogi wyżej niż resztę ciała, to poprawi krążenie i doda nogom energii przed szaloną nocą na parkiecie.
Nawet jeśli nie ubierasz butów z odsłoniętymi palcami, umaluj paznokcie – piękny lakier poprawi twoje samopoczucie. Zresztą twoim butom należy się taka oprawa, nawet jeśli nikt nie będzie widział.
Apteczka w torebce
Do torebki oprócz chusteczek i błyszczyka spakuj plastry. Zapytaj w aptece o specjalne plastry na pęcherze i otarcia. Są droższe od zwykłych z opatrunkiem, ale działają jak druga skóra, nie ześlizgują się, są niewidocznie i nie niszczą rajstop, a przede wszystkim przynoszą natychmiastową ulgę. Na całonocne wyjście mogą przydać się również sylikonowe wkładki, które będą stanowiły miękkie oparcie dla śródstopia i zapewnią stopom większą stabilność. Weź ze sobą również małe opakowanie maści chłodzącej, którą będziesz mogła wetrzeć w łydki. Wybierz taką, która nie ma zbyt intensywnego zapachu, tego wieczoru od mentolu lepiej sprawdza się zapach eleganckich perfum.
Jeśli masz możliwość, na bal wybierz się taksówką albo poproś kogoś o podwiezienie. Nie od dziś wiadomo, że nasze chodniki i komunikacja miejska to nieszczególnie przyjazne strefy dla miłośniczek wysokich obcasów. Jeśli sama jesteś kierowcą koniecznie weź buty na zmianę. Prowadzenie w szpilkach jest niewygodne i niebezpieczne. Lepiej sprawdzą się płaskie baleriny.
Jeśli obawiasz się, że możesz nie wytrwać na obcasach do końca imprezy, dobierz wcześniej pasujące do reszty stroju buty na płaskiej podeszwie i zabierz je ze sobą. Możesz zostawić je w szatni na czarną godzinę i wciąż wyglądać szykownie. W szpilkach czy bez... baw się dobrze!
(nmk/sg)