Blisko ludziJerzy Kalibabka uwiódł tysiące kobiet. Skradł im nie tylko serca, ale i ponad 15 mln zł

Jerzy Kalibabka uwiódł tysiące kobiet. Skradł im nie tylko serca, ale i ponad 15 mln zł

Jerzy Kalibabka uwiódł i okradł tysiące kobiet (Adobe Stock, Youtube)
Jerzy Kalibabka uwiódł i okradł tysiące kobiet (Adobe Stock, Youtube)
31.01.2022 16:49, aktualizacja: 01.02.2022 07:38

- Każdą kobietę można uwieść - mówił niejednokrotnie Jerzy Kalibabka - uwodziciel z Dziwnowa, który na przełomie lat 70. i 80., dokonał kradzieży o wartości ponad 15. mln zł.

- Uwodzenie jest jak gra. Jak w każdej grze, można być mistrzem - mówił Jerzy Kalibabka w programie "Seks bez tajemnic". Mężczyzna był niegdyś miłością, ale i zmorą wielu Polek, zwłaszcza tych zamożnych. Mówiono o nim "Tulipan".

Mistrz uwodzenia czyli Jerzy Kalibabka

Po 20. roku życia założył z przyjacielem "spółkę". – Powiedzieliśmy sobie wtedy, że do trzydziestki będziemy się bawić, szaleć, podrywać kobiety, a potem się ustatkujemy – wspominał w w jednym z wywiadów sprzed kilku lat.

– Latem działaliśmy nad morzem, jesienią i wiosną w miastach, a zimą w górach. Przyjeżdżaliśmy do jakiejś miejscowości i mieliśmy 24 godziny, aby każdy z nas poznał po trzy ładne i bogate dziewczyny, uwiódł je i wzbogacił się. Zdarzyło mi się kilka "strzałów" po milion i więcej złotych, a wtedy willa kosztowała jakieś 200 tysięcy złotych. Ale ja im tych pieniędzy czy biżuterii nie zabierałem, same mi chętnie dawały. Ja niekiedy brałem od jednej, aby dać drugiej, biedniejszej. Ale Robin Hood, to ja nie byłem - mówił, bez cienia zażenowania, w rozmowie z WP.

Jego dobra passa minęła w 1984 r. Na podstawie zeznań 200 ofiar, Kalibabkę skazano na 15 lat pozbawienia wolności. Przyznał się do większości zarzucanym mu czynów, m.in oszust i kradzieży. Szacuje się, że w trakcie swoich uwodzicielskich łupów, skradł gotówkę i przedmioty o wartości ponad 15. mln zł. Po dziewięciu latach za kratami, dzięki dobremu sprawowaniu i niewątpliwemu urokowi osobistemu, areszt opuścił.

Żył w innym świecie?

- Dzieci mam 28, zaległych alimentów coś z 1,5 miliona złotych. Jak mogę, tak płacę. Z wieloma dziećmi mam dobry kontakt, innych nawet nie widziałem. Niekoniecznie z mojej winy. Jeden z moich synów jest księdzem - chwalił się w wywiadzie z WP.

Jeszcze kilka lat temu przyznał, że każda z napotkanych kobiet była bliska jego sercu. Mężczyzna ma jednak świadomość paradoksu swoich słów. - Żyłem w innym świecie. Nie interesował mnie świat, normy moralne czy etyczne, ja po prostu żyłem, jak chciałem. Tak, kochałem, ale przede wszystkim powinienem powiedzieć, że kochałem najpierw siebie - podsumowywał w rozmowie z Martą Szulawiak-Turską dla telewizji TLC.

Jerzy Kalibabka zmarł 13 marca w 2019 r. W dniu śmierci miał dokładnie 65 lat. Według oficjalnych doniesień, zgon mężczyzny nastąpił z przyczyn naturalnych. "Tulipan" został pochowany w rodzinnym Dziwnowie.

Jerzy Kalibabka - Seks bez tajemnic - TLC

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.

Źródło artykułu:WP Kobieta