GwiazdyJestem zazdrosna o byłego

Jestem zazdrosna o byłego

Jestem zazdrosna o byłego
Źródło zdjęć: © 123RF
22.01.2014 13:59, aktualizacja: 14.08.2018 14:39

„Zerwaliśmy ze sobą trzy lata temu i rozeszliśmy się w swoje strony. Jednak kiedy widzę swojego byłego faceta z nowymi partnerkami, zżera mnie zazdrość” – opowiada Jowita i nie jest odosobniona w swoich uczuciach. Sporo kobiet przeżywa podobne rozterki. Dlaczego tak trudno jest odciąć przeszłość „grubą kreską”?

„Zerwaliśmy ze sobą trzy lata temu i rozeszliśmy się w swoje strony. Jednak kiedy widzę swojego byłego faceta z nowymi partnerkami, zżera mnie zazdrość” – opowiada Jowita i nie jest odosobniona w swoich uczuciach. Sporo kobiet przeżywa podobne rozterki. Dlaczego tak trudno jest odciąć przeszłość „grubą kreską”?

Komedia „Mój chłopak się żeni” cieszyła się bardzo dużą popularnością wśród kobiet. Wiele z nich na pewno utożsamiało się z główną bohaterką Julianne (w tej roli świetnie sprawdziła się Julia Roberts), autorką popularnych poradników kulinarnych, która przed laty tworzyła związek z Michaelem. Rozstali się, ale pozostali przyjaciółmi.

Prawdziwym szokiem dla Julianne okazała się informacja o planowanym ślubie dawnego partnera. Jego wybranka Kimberly wydawała się idealną kandydatką na żonę – miła, ładna i bogata. Jednak zazdrosna Julienne potraktowała ją jak rywalkę, ponieważ uświadomiła sobie, że wciąż kocha byłego faceta. Postanowiła nie dopuścić do zawarcia małżeństwa, obmyślając perfidną intrygę. Ostatecznie jej plan się nie powiódł i Michael stanął na ślubnym kobiercu.

Historia Julianne, choć zrodziła się w głowach scenarzystów, nie jest zupełnie abstrakcyjna. Potwierdzają to prawdziwe historie kobiet, zazdrosnych o facetów, z którymi od dawna nic ich nie łączy.

„Trochę mnie to dobija”

Pod koniec ubiegłego roku media donosiły o zatrzymaniu na lotnisku w Krakowie 50-letniej Włoszki, która kilka dni wcześniej w Przemyślu… pobiła swojego byłego partnera, również Włocha, a na dodatek ukradła mu 20 tys. zł. Czym naraził się jej mężczyzna? W Italii poznał 37-letnią mieszkankę Przemyśla i postanowił przyjechać z nią do Polski. Jego „eks” poczuła się zazdrosna. Razem z koleżanką zorganizowała wyprawę do naszego kraju, by przekonać byłego partnera do powrotu. Gdy misja się nie powiodła, wpadła w szał…

Jak widać, zazdrość o „eks” potrafi skutecznie skomplikować życie. Przekonała się o tym również Nina. „Rozstałam się z facetem w ubiegłym roku. Wtedy wydawało mi się, że jest to najlepsze rozwiązanie. Dziś nie mam już tej pewności. Mój były ma teraz narzeczoną, młodszą ode mnie i chyba nawet ładniejszą. Trochę mnie to dobija” – przyznaje Nina. „Skręca mnie na samą myśl o niej w jego łóżku, które kiedyś było nasze. Choć jestem z innym mężczyzną, ten związek przestał mnie cieszyć. Stałam się zgorzkniała i bardzo czepialska” – dodaje.

Uczucia zazdrości doświadcza również Jowita. Choć zakończyła związek z Damianem trzy lata temu, wciąż utrzymuje z nim kontakt. „Wściekam się, kiedy widzę go z nowymi partnerkami albo czytam jego smsy, w których chwali się, jak bardzo mu dobrze. Życzę Damianowi szczęścia, ale podświadomie czuję zazdrość, że inne kobiety trzyma teraz za rękę, przytula, całuje, kupuje im kwiaty i zaprasza na pizzę” – tłumaczy Jowita.

Relacje z byłymi partnerami bywają trudnym doświadczeniem. Specjaliści nie mają wątpliwości, ze najgorszym rozwiązaniem jest zbyt długie rozpamiętywanie przeszłości. Pozostawanie „jedną nogą w przeszłości” na pewno nie wpływa pozytywnie na teraźniejszość i przyszłość.

Pozostańmy przyjaciółmi? Raczej nie

Nienajlepszym pomysłem jest także kontynuowanie przyjaźni między dwoma osobami, które ze sobą zerwały. Większość psychologów nie pozostawia złudzeń: szczere i bezinteresowne relacje łączące byłych partnerów to mrzonka. Skoro będąc w związku, nie udało im się porozumieć, to jaką mają szansę po rozstaniu?

Utrzymywanie kontaktów, nawet jeśli są to tylko niewinne rozmowy telefoniczne, nie pozwala zapomnieć o obecności tej drugiej osoby w naszym życiu i utrudnia jego porządkowanie. Czasem wywołuje też zazdrość.

Jeżeli naprawdę chcemy zakończyć etap bliskości z byłym partnerem, warto przynajmniej na dwa, trzy lata zupełnie zerwać kontakt, zbudować w tym czasie nowe relacje i dopiero – mając stabilny związek, zastanowić się, czy potrzebujemy obecności „eks” w naszym poukładanym już życiu.

Powrót do przeszłości

Dla niektórych kobiet pojawienie się uczucia zazdrości bywa przesłanką do rozważania ponownego związania się z byłym partnerem. Warto wówczas posłuchać nie tylko serca, ale również rozumu, by nie powtórzyć tych samych błędów. Nasza pamięć ma bowiem tendencję do wypierania ze świadomości przykrych wspomnień, dlatego dawna miłość kojarzy się nam zdecydowanie pozytywnie.

Jednak reaktywowanie związku oznacza nie tylko powrót do tamtych uniesień, ale również problemów, które spowodowały rozejście. Może się zdarzyć, że ponowne związanie się z byłym partnerem zamiast oczekiwanych wzlotów uczuciowych, przyniesie tylko pasmo kolejnych rozczarowań.

Należy się zastanowić, czy zyski ze związania się z dawną miłością będą większe niż ewentualne straty.

RAF/(gabi), kobieta.wp.pl

ZOBACZ:

Profesor Lew Starowicz radzi, jak poradzić sobie z zazdrością

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (41)
Zobacz także