Kiczowate wesele znanej modelki
Heidi Klum i Seal odnowili przysięgę małżeńską podczas dość oryginalnej ceremonii. Jej motywem przewodnim były kiczowate lata 70. i 80.
12.05.2009 | aktual.: 26.05.2010 16:04
- Kochamy to. Ponowne wypowiadanie przysięgi małżeńskiej jest wspaniałe! Przypominasz sobie w kim się kiedyś zakochałeś – twierdzi Seal. Dlatego on i jego żona, Heidi Klum, co roku powtarzają ceremonię ślubną. Tak świętują kolejne rocznice związku.
Czwarta rocznica ślubu odbyła się w ostatni weekend. Z tej okazji para zorganizowała wielkie przyjęcie, bo – jak twierdzi Seal - to także dobra wymówka, żeby zaprosić przyjaciół i dobrze się zabawić. Wszyscy bawili się w wypożyczonym od przyjaciół domu w Malibu, muzyczną oprawę zapewniał sobowtór Elvisa Presleya.
Motywem przewodnim imprezy był najwyraźniej kicz lat 70. i 80. Seal miał perukę z fryzurą na „enerdowca” (dla niezorientowanych: krótko z przodu, długo z tyłu), koszulę z wizerunkiem flagi amerykańskiej i dżinsowe wdzianko, a panna młoda z dumą prezentowała długie, sztuczne pazury i warkoczyki w stylu Bo Derek z filmu „10”.
Para świętowała w towarzystwie setki gości, w tym aktorskich przyjaciół, Debry Lessing i Matthew Perry a także swoich synów, Henry’ego Günthera (3 l.) i Johana Rileya (2 l.) oraz córki Klum z poprzedniego związku, 5-letniej Leni. Para oczekuje właśnie kolejnego dziecka. Ostatnio Seal wygadał się w programie Oprah Winfrey, że będzie to dziewczynka. Córka urodzi się jesienią.