Emilia Clarke przeszła dwa udary. "Kiedy oglądałam skany mózgu, byłam w szoku"
Emilia Clarke, gwiazda serialu "Gra o tron", 23 października 2025 roku obchodzi 39. urodziny. Aktorka dwukrotnie doznała tętniaka mózgu, a po jednym z zabiegów cierpiała na afazję, przez co nie była w stanie mówić ani rozumieć słów.
Emilia Clarke, znana z serialu "Gra o tron", otwarcie mówi o dramatycznej walce z ciężką chorobą. W młodym wieku przeszła aż trzy operacje mózgu po dwóch tętniakach. Zmagała się z afazją — zaburzeniem mowy, które niemal odebrało jej życie i tożsamość. Aktorka przyznaje, że momentami prosiła lekarzy, by pozwolili jej odejść. Dziś dzieli się swoją historią, by inspirować innych i pokazać, jak ważna jest walka o siebie.
Emilia Clarke miała wylew jako 24-latka
W 2011 roku, mając 24 lata, Emilia Clarke doznała pierwszego udaru krwotocznego spowodowanego pęknięciem tętniaka. Aktorka zasłabła na siłowni. "Jakby gumowy pasek ściskał mi czaszkę" - opisywała potem swój stan. Po pierwszej operacji wróciła do zdrowia niezwykle szybko, jednak choroba dała o sobie znać ponownie. Wtedy jej życie znów zawisło na włosku.
Zdrowie psychiczne Polaków. Czy to wciąż temat tabu?
Drugi udar i poważne komplikacje
Dwa lata po pierwszym incydencie Clarke ponownie trafiła do szpitala. Drugi udar był znacznie poważniejszy i niemal zakończył się tragicznie. Aktorce otwarto czaszkę, co doprowadziło do obumarcia części mózgu. Konieczna była jeszcze trzecia operacja, która tym razem przebiegła bez komplikacji.
– To niezwykłe, że jestem w stanie mówić, nawet elokwentnie, i żyć zupełnie normalnie, bez żadnych konsekwencji. Kiedy oglądałam skany swojego mózgu, byłam w szoku. Jeśli część mózgu nie dostaje krwi choćby przez sekundę, umiera. U mnie tak się wydarzyło i muszę to zaakceptować. Mam mózg, który mi pozostał. Nie mogę myśleć o tym, co straciłam – mówiła Clarke w BBC.
Walka z afazją i chwile zwątpienia
Po jednej z operacji aktorka zaczęła tracić zdolność mówienia. To wtedy po raz pierwszy usłyszała diagnozę: afazja.
– W pewnym momencie nie mogłam sobie przypomnieć nawet własnego imienia. Były takie chwile, że nie chciałam żyć. Prosiłam lekarzy, by pozwolili mi umrzeć – wyznała Clarke.
Z czasem objawy ustąpiły, a aktorka odzyskała mowę i wróciła do pracy. Dziś podkreśla, że przeszłość nauczyła ją pokory i wdzięczności za każdy dzień. Jej historia jest dowodem na to, że nawet w najtrudniejszych chwilach można odnaleźć nadzieję.
Czym jest afazja?
Afazja to zaburzenie mowy, które powstaje wskutek uszkodzenia mózgu odpowiedzialnego za zdolności językowe. Może objawiać się częściową lub całkowitą utratą zdolności mówienia i rozumienia języka.
Przyczyną są najczęściej udary, urazy mózgu, infekcje czy nowotwory. W przypadku Clarke była to konsekwencja poważnych powikłań po operacjach tętniaków.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!