Kobiety oblane kwasem w przepięknej sesji zdjęciowej
Kiedy oblano je kwasem, myślały, że to koniec ich życia. W ciągu kilku sekund zostały oszpecone i okaleczone. Jednak działacze z indyjskie fundacji „Stop Acid Attacks” (Stop Atakom Kwasem) nie pozwolili im się poddać.
Kiedy oblano je kwasem, myślały, że to koniec ich życia. W ciągu kilku sekund zostały oszpecone i okaleczone. Jednak działacze z indyjskie fundacji „Stop Acid Attacks” (Stop Atakom Kwasem) nie pozwolili im się poddać. Rupa, Rita, Sonam, Laxmi i Chanchal wystąpiły w przepięknej sesji zdjęciowej, która jest dowodem na to, że marzenia zawsze można zrealizować.
Przez lata chowały twarz za chustą. Teraz postanowiły pokazać, że mimo tragedii nadal są szczęśliwe i pełne życia. Potrafią też nieźle wyjść na zdjęciach.
Dziewczęta pozowały w ubraniach zaprojektowanych przez 22-letnią Rupę. W sierpniu 2008 roku została oblana kwasem przez swoją teściową. Kobieta została co prawda skazana i osadzona, jednak spędziła w więzieniu jedynie 18 miesięcy i teraz cieszy się wolnością. Rupa zrzekła się nazwiska po tym, kiedy dowiedziała się, że jej ojciec pomagał w organizacji ataku.
- Zawsze chciałam być projektantką mody – mówi w wywiadzie dla „The Daily Mail”. – Jednak oblanie kwasem spowodowało przerwę w moim życiorysie. Czułam się niepewnie i byłam zawstydzona bliznami. Ukrywałam twarz. Nigdy nie spodziewałam się, że moje marzenie o projektowaniu może się spełnić.
Było to możliwe dzięki organizacji „Stop Acid Attacks”, która pomaga okaleczonym kobietom powrócić do społeczeństwa. Zapewnia im wsparcie medyczne i psychiczne. Pozwala się rozwijać. Dzięki temu dziewczęta na nowo nabierają pewności siebie. Zaczynają rozmawiać, tańczą, śpiewają – i w końcu znowu się śmieją.
To członkowie organizacji zachęcili Rupę do tego, żeby stworzyła swoją własną linię odzieży. Sprzedaje produkty pod marką Rupa Designs. Podobno bardzo dobrze się sprzedają, również w Europie i USA.
Dziewczynom pomógł też fotograf, Rahul Saharan. Podczas sesji zdjęciowej wydobył z nich naturalne piękno. Zrobił to zupełnie za darmo.
- Jestem dumny z tego, że mogłem fotografować te kochane dziewczęta. Dziękuję Bogu za to, że dał mi taką możliwość – mówi.
- Stale powtarzam dziewczynom: nie dajcie sobie wmówić, co jest piękne, a co nie. Jesteście przepiękne, każda kobieta jest piękna – dodaje.
Sesja zdjęciowa miała być rodzajem hołdu dla wszystkich ofiar ataków kwasem. Niestety, w Indiach wciąż ich przybywa. Szacuje się, że rocznie spotyka to nawet tysiąc kobiet. Co ciekawe, dopiero niedawno wprowadzono restrykcje w dostępie do żrących substancji. Dziewczęta mogą być „ukarane” za wszystko: za to, że odmówiły zalotnikowi, chciały rozwodu, nie słuchały męża… Atak jest zwykle poprzedzony długotrwałym nękaniem.
Dopiero w 2013 roku w Indiach uznano ataki kwasem za odrębną kategorię przestępstw. Ofiary mówią, że to krok w dobrym kierunku.
(sr/mtr), kobieta.wp.pl