GwiazdyMaja Ostaszewska o hejcie, który spływa na nią po pobycie na granicy. "Nie ulegajcie tej nienawistnej narracji"

Maja Ostaszewska o hejcie, który spływa na nią po pobycie na granicy. "Nie ulegajcie tej nienawistnej narracji"

Maja Ostaszewska o hejcie
Maja Ostaszewska o hejcie
Źródło zdjęć: © East News | Maciej Kaczmarski/REPORTER
Aleksandra Lewandowska
18.11.2021 13:06

Maja Ostaszewska opublikowała nowy post na swoim profilu na Instagramie, w którym odniosła się do napływającego na nią hejtu, po tym, jak postanowiła wybrać się na granicę polsko-białoruską, aby pomóc migrantom. - Nie mam czasu i nie chcę zajmować się hejtem. Przeraża mnie on jedynie w kontekście tego, jak bardzo wiele osób straciło zdolność odczuwania empatii - napisała.

Maja Ostaszewska zorganizowała zbiórkę na pomoc migrantom na granicy polsko-białoruskiej, a następnie sama wybrała się w to miejsce, aby pokazać, jak naprawdę wygląda sytuacja. Aktorka spędziła na Podlasiu prawie tydzień, wstawiała na swój profil na Instagramie wstrząsające zdjęcia, dzieliła się dramatycznymi historiami. Teraz opublikowała post, w którym odniosła się do hejtu, spowodowanego pobytem na granicy.

Ostaszewska o hejcie

- Cały czas jestem pytana o hejt, który spływa na mnie i inne osoby niosące pomoc na granicy. Nie mam czasu i nie chcę zajmować się hejtem. Przeraża mnie on jedynie w kontekście tego, jak bardzo wiele osób straciło zdolność odczuwania empatii. Jak bardzo chce się nas zainfekować niechęcią i uprzedzeniami. Nie ulegajcie tej nienawistnej narracji. Słuchajcie swojego serca - napisała Ostaszewska we wpisie.

Aktorka wspomniała w nim o osobach, które spotkała na Podlasiu. Migrantach, ich malutkich dzieciach, nastoletnich chłopcach. Byli przerażeni i prosili ją o pomoc.

- W obliczu nadchodzących mrozów wszyscy oni mogą umrzeć. O tym myślę, tym się zamartwiam. I myślę jeszcze o pięknych ludziach, którzy niosą tam pomoc. Mieszkańcach Podlasia i aktywistach. Ratujecie tych w lesie i ratujecie nasze człowieczeństwo - dodała.

"Nikt nie zasługuje na to, by umierać w lesie"

Post Mai Ostaszewskiej, w którym ponownie udostępniła także zdjęcia wykonane w lesie przy granicy, zdobył mnóstwo komentarzy od obserwatorów i fanów aktorki. Dziękowali jej oni, że przywraca wiarę w ludzi i nie jest obojętna na ludzką krzywdę.

"Maju, masz wielkie serce. Dziękuję za to, co robisz", "Kiedyś będą o pani pisać w książkach, nie tylko jako świetnej aktorce, ale jako o wielkim, odważnym człowieku", "Niezmiennie podziwiam za tą dobroć, chęć niesienia pomocy, za wszystko..." - czytamy.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.