Najstarsi nowożeńcy na świecie - razem mają 193 lata
Kiedy 95-letnia Lillian Hartley i 98-letni Allan Marks postanowili się pobrać, nie przypuszczali, że zostaną najstarszą parą młodą na świecie. Razem mają 193 lata i tym samym udało im się pobić dotychczasowy rekord, który wynosił 191 lat.
05.03.2012 | aktual.: 06.03.2012 09:37
Kiedy 95-letnia Lillian Hartley i 98-letni Allan Marks postanowili się pobrać, nie przypuszczali, że zostaną najstarszą parą młodą na świecie. Razem mają 193 lata i tym samym udało im się pobić dotychczasowy rekord, który wynosił 191 lat. Nowożeńcy byli tym szczerze zaskoczeni. „Nie mogę w to uwierzyć. Jestem pod wrażeniem - powiedziała panna młoda na wieść o ustanowieniu rekordu.
Zakochani po raz pierwszy spotkali się 18 lat temu w świątyni Yom Kippur w Palm Springs. Allan pochwalił sukienkę Lillian, wymienili kilka zdań i tak zaczęła się ich znajomość. - Wierzę w los i przeznaczenie i myślę, że tak miało być. Przez ostatnich sześć lat przed spotkaniem Allana byłam wdową i dobrze czułam się sama. Nie narzekałam, lubiłam swoją wolność. Nie chciałam być w żadnym związku, nie myślałam o tym. Ale uczucie pojawiło się nagle i połączyło nas ze sobą – wspomina Lillian.
Po kilku spotkaniach postanowili razem zamieszkać. Przez ostatnie lata znajomości rozmawiali o małżeństwie, ale ze względu na intensywny tryb życia odkładali decyzję o ślubie. Byli zajęci m.in. podróżowaniem, chodzeniem do świątyni i oglądaniem rozgrywek ich ulubionej drużyny koszykarskiej Los Angeles Lakers. W końcu doszli do wniosku, że skoro wciąż brakuje im czasu na ślub, powinni wykorzystać dodatkowy dzień roku. 29 lutego 2012 roku zawarli związek małżeński.
- Nie wiem co się stanie, dlatego nie mogę stracić żadnej szansy. Bardzo chcę spędzić z Allanem resztę mojego życia – powiedziała Lillian. Marks zgadza się z żoną. Pragnie cieszyć się każdą wspólną chwilą i czerpać z życia, ile się da. Niektórzy zastanawiają się, jaki jest sekret ich długowieczności. Być może to miłość dodała im „skrzydeł”?
Jak wiekowi „państwo młodzi” spędzą miesiąc miodowy? Nie zaplanowali nic szczególnego. „Świętujemy każdy dzień” – stwierdziła Lillian i dodała, że aby uczcić ten wyjątkowy czas, zapewne wybiorą się do cukierni i kupą słodkie pączki.
Tekst Monika Stypułkowska, na podst. shine.yahoo.com (ms/ags)