Nie wiedziała, że jest w ciąży do chwili, gdy zaczęła rodzić. W tym czasie imprezowała w klubie

Nie wiedziała, że jest w ciąży do chwili, gdy zaczęła rodzić. W tym czasie imprezowała w klubie

20-latka zaczęła rodzić w klubie
20-latka zaczęła rodzić w klubie
Źródło zdjęć: © TikTok | vivianwiserv
oprac. NT
02.09.2022 11:11

Nudności, zawroty głowy, brak miesiączki, zmiana apetytu i ból piersi oraz powiększający się brzuch to najczęstsze objawy ciąży. Nie zauważyła ich 20-letnia Vivian, a o tym, że pod sercem nosi dziecko, dowiedziała się dopiero, gdy zaczęła rodzić.

Kochająca imprezy 20-latka była w szoku, gdy dowiedziała się, że ból brzucha, którego doświadczyła w klubie, był symptomem porodu. Vivian Wise Ruizvelasco nie miała żadnych objawów ciąży. Nadal miesiączkowała, regularnie ćwiczyła i prowadziła beztroski, imprezowy tryb życia. Jej świat wywrócił się do góry nogami w październiku 2021 roku.

Kobieta zaczęła rodzić w klubie

Pochodząca z Meksyku Vivian świętowała urodziny przyjaciela. Podczas zabawy poczuła ból brzucha. Wróciła do domu, ale pomimo wzięcia leków i upływu czasu cierpiała coraz bardziej. Jej chłopak Tonatiuh González nalegał, aby poszła do szpitala. Diagnoza lekarza była jednoznaczna. Kobieta rodziła. Kilka minut później została poddana znieczuleniu i przeszła cesarskie cięcie, a na świat przyszedł jej syn.

- Nie spałam przez cały zabieg, aż do momentu, gdy mój syn przyszedł na świat. Sama nie wiem, co wtedy czułam, ale mój chłopak był w szoku - powiedziała. - To spadło na nas z dnia na dzień, z pewnością musiał być przerażony, zwłaszcza, że było wiele rzeczy, których nagle potrzebowaliśmy, w tym pieniędzy na opłacenie pobytu w szpitalu - powiedziała Vivian.
Trwa plebiscyt #WSZECHMOCNE
Trwa plebiscyt #WSZECHMOCNE© Licencjodawca

Nie byli gotowi na dziecko

Przyjście pierwszego dziecka na świat zazwyczaj jest stresującym momentem dla rodziców. Tym bardziej było takim dla młodej mamy, która nie zdążyła się na nie przygotować.

- Martwiłam się o wszystko, co musiałam kupić i w tym momencie mój świat się rozpadł. Na początku było mi bardzo trudno, ponieważ nie miałam doświadczenia ani kontaktów z dziećmi, ale z czasem zaczęłam się dostosowywać - dodała kobieta.

Jej synek Matías urodził się zdrowy. Dziś już chodzi do żłobka, a jego mama mówi, że "jest bardzo szczęśliwym dzieckiem", podobnie jak ona.

- Matías jest moim synem i miłością mojego życia – to naprawdę najlepsza i najbardziej nagła rzecz, jaka mogła mi się przytrafić - zdradziła Vivian.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta