Niepłodność jest chorobą. In vitro należy finansować z budżetu
Eurodeputowana SLD Joanna Senyszyn jest zdania, że niepłodność jest chorobą
społeczną i w związku z tym metoda jej leczenia, jaką jest zabieg in vitro, powinna być finansowana
z budżetu państwa. Projekty PiS, zakazujące in vitro określiła jako absurdalne.
28.06.2012 | aktual.: 29.06.2012 15:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Eurodeputowana SLD Joanna Senyszyn jest zdania, że niepłodność jest chorobą społeczną i w związku z tym metoda jej leczenia, jaką jest zabieg in vitro, powinna być finansowana z budżetu państwa. Projekty PiS, zakazujące in vitro określiła jako absurdalne. "Niepłodność jest chorobą społeczną, uznaną przez Światową Organizację Zdrowia. Leczenie tej choroby jest obowiązkiem każdego państwa. In vitro jest jedną z metod leczenia niepłodności" - podkreśliła Senyszyn.
Jak dodała, w naszym kraju na niepłodność cierpi ponad milion par. "W Polsce mamy leczenie in vitro, ale jest ono kosztowne, więc dostępne jedynie dla tych, którzy mają pieniądze" - zauważyła europosłanka. Zaznaczyła, że w większości krajów europejskich in vitro jest finansowane przez państwo.
W ocenie Senyszyn, najlepszym rozwiązaniem jest zwracanie się do Narodowego Funduszu Zdrowia o finansowanie metody in vitro. "A jeśli ktoś otrzyma odmowę, zaskarżyć taką decyzję do sądu, bo jest to sprzeczne z art. 68 Konstytucji" - mówiła Senyszyn. Art. 68 ustawy zasadniczej stwierdza m.in., że "każdy ma prawo do ochrony zdrowia", a ponadto "obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych".
Senyszyn odniosła się także do zaproponowanych przez PiS projektów, które wprowadzają zakaz stosowania metody in vitro. "Projekty PiS są to projekty absurdalne w swojej naturze, bo leczenie choroby, jaką jest niepłodność, ma być karane. Jeśli dalej pójdziemy tą drogą, to niedługo będziemy karać leczenie gruźlicy, raka czy cukrzycy" - ironizowała.
PiS złożyło w Sejmie dwa projekty ustaw zakazujące in vitro. Projekt o zakazie zapłodnienia pozaustrojowego i manipulacji ludzką informacją genetyczną, autorstwa szefa sejmowej komisji zdrowia Bolesława Piechy (PiS) zakazuje "tworzenia embrionu ludzkiego poza organizmem kobiety". Wprowadza też zakaz działań powodujących śmierć embrionu ludzkiego oraz odpłatne lub nieodpłatne rozporządzanie embrionem.
Drugi projekt o ochronie genomu ludzkiego i embrionu ludzkiego, autorstwa m.in. Jana Dziedziczaka (PiS) wprowadza "zakaz powodowania śmierci embrionu ludzkiego". Zakazuje również tworzenia embrionów poza organizmem kobiety. Kontynuowane byłyby jedynie procedury zapłodnienia pozaustrojowego rozpoczęte do dnia wejścia w życie ustawy.
PiS proponuje ponadto, by zastosowanie metody in vitro było karane grzywną, ograniczeniem wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Ingerencje w genom ludzki, powodujące jego dziedziczne zmiany, podlegałyby karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Ta sama kara obowiązywałaby za klonowanie. (PAP)
ajg/ par/ mhr/