Pela był na Tindrze. Od nowego roku zaczyna terapię
Po rozstaniu z Agnieszką Kaczorowską Pela otwarcie opowiedział o swoich wątpliwościach w kwestii nowych związków. W dobie aplikacji randkowych miłość wydaje się być na wyciągnięcie ręki, ale kwestia zaufanie wciąż pozostaje dla niego wyzwaniem.
W tym artykule:
Maciej Pela i Agnieszka Kaczorowska są już po rozwodzie. Każde z nich poszło swoją drogą – nie jest tajemnicą, że celebrytka jest już w nowym związku z Marcinem Rogacewiczem, z którym wystąpiła w "Tańcu z Gwiazdami". Pela w rozmowie z Marcinem Wolniakiem opowiedział o swoich doświadczeniach z randkowaniem, problemach z zaufaniem i szukaniu miłości w erze aplikacji.
Nowa rzeczywistość randek
Pela przyznał, że korzystał z aplikacji Tinder, ale to już przeszłość. Widzi jednak w tym duży potencjał, aby właśnie w taki sposób znaleźć drugą połówkę: – Znam ludzi, którzy przeżyli miłość będąc na aplikach randkowych. Mamy takie czasy, że ewaluowaliśmy od telefonów do smartfonów. Więcej ludzi czatuje niż rozmawia ze sobą przez telefon. Trzeba się z tym powodzić, że w tym kierunku to wszystko poszło – powiedział w rozmowie z Galerią Plotek. Dalej Maciej Pela przyznał, że randkowanie za pomocą aplikacji niewiele różni się od poznania w innych okolicznościach: – Negowanie tego, że można znaleźć miłość na Tinderze czy Instagramie jest słabe. Jeśli dwie osoby spotkają się i nie zaiskrzy, to jaka różnica, czy poznały się na siłowni, czy w metrze – dodał.
Problemy z zaufaniem i terapia
Maciej Pela przyznaje, że wciąż zmaga się z dużymi problemami z zaufaniem, które są efektem jego wcześniejszych doświadczeń. – Od nowego roku wznawiam terapię, aby poukładać sobie te wszystkie rzeczy. Jest to dedykowane też kwestiami finansowymi. Terapia prywatna kosztuje, wiec skupiam się na tym, aby zarabiać i idę na terapię – dodał w wywiadzie.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!