Nowy "Terminator" jak "Dzień sądu"
Arnold Schwarzenegger przekonuje, że nowy film z serii "Terminator" będzie przypominał kultową "dwójkę", czyli "Terminatora 2: Dzień sądu" z 1991 roku.
Arnold Schwarzenegger przekonuje, że nowy film z serii "Terminator" będzie przypominał kultową "dwójkę", czyli "Terminatora 2: Dzień sądu" z 1991 roku. W kolejnej odsłonie cyklu Arnold Schwarzenegger powróci do głównej roli. J.K. Simmons wcieli się w postać zmęczonego życiem i uzależnionego od alkoholu detektywa, który od ponad trzech dekad śledzi nietypową sprawę Sarah Connor (Emilia Clarke).
Tym razem tytułowy cyborg z przyszłości zostanie przysłany z powrotem w przeszłość, aby powstrzymać komputery przed wytworzeniem świadomości i wypowiedzeniem wojny ludziom.
- Ten film jest w tym samym klimacie co "Terminator 2" - zapewnia były gubernator Kalifornii. - To potężna produkcja, z hardcore'ową akcją i świetnymi efektami specjalnymi. Ale bez przesady, wystarczająco jednak, by zadziwić widza. Nie jest to obraz w stylu "Thora", choć to ten sam reżyser.
Za kamerą staje Alan Taylor. W filmie wystąpią także Jai Courtney (jako Kyle Reese) i Jason Clarke (jako John Connor). Premiera planowana jest na lipiec 2015 roku.
(Megafon.pl/ma)