Odmieniona Britney Spears na okładkach "V Magazine"
Setne wydanie "V Magazine" potrzebowało wyjątkowej gwiazdy. Zdaniem redakcji popularnego pisma, piosenkarka Britney Spears to idealna bohaterka jubileuszowego numeru.
Setne wydanie "V Magazine" potrzebowało wyjątkowej gwiazdy. Zdaniem redakcji popularnego pisma, piosenkarka Britney Spears to idealna bohaterka jubileuszowego numeru. Tym sposobem amerykańska wokalistka znalazła się aż na trzech okładkach magazynu, których autorem jest ceniony na świecie fotograf, Mario Testino.
- Kiedy szukaliśmy tematu nadającego się na okładkę naszego setnego numeru, musieliśmy zadać sobie pytanie, kto z muzyków i gwiazd popu jest integralną częścią tego, co prezentuje "V" - wygląda dobrze i jest podziwiany. Odpowiedź była tylko jedna: Britney! Zyskała status ikony. Kto w naszym świecie nie dorastał przy jej muzyce? - tłumaczy swój wybór redaktor naczelny "V Magazine", Stephen Gan.
Jakie są efekty tej współpracy? Na razie możemy je ocenić tylko po trzech okładkach, na których Britney Spears raczej nie przypomina siebie. Czy na pozostałych zdjęciach sesji również się obyło się bez magii Photoshopa? Przekonamy się już wkrótce.
Britney Spears na trzech okładkach "V Magazine"
Setne wydanie "V Magazine" potrzebowało wyjątkowej gwiazdy. Zdaniem redakcji popularnego pisma, piosenkarka Britney Spears to idealna bohaterka jubileuszowego numeru. Tym sposobem amerykańska wokalistka znalazła się aż na trzech okładkach magazynu, których autorem jest ceniony na świecie fotograf, Mario Testino.
- Kiedy szukaliśmy tematu nadającego się na okładkę naszego setnego numeru, musieliśmy zadać sobie pytanie, kto z muzyków i gwiazd popu jest integralną częścią tego, co prezentuje "V" - wygląda dobrze i jest podziwiany. Odpowiedź była tylko jedna: Britney! Zyskała status ikony. Kto w naszym świecie nie dorastał przy jej muzyce? - tłumaczy swój wybór redaktor naczelny "V Magazine", Stephen Gan.
Jakie są efekty tej współpracy? Na razie możemy je ocenić tylko po trzech okładkach, na których Britney Spears raczej nie przypomina siebie. Czy na pozostałych zdjęciach sesji również się obyło się bez magii Photoshopa? Przekonamy się już wkrótce.
Britney Spears na trzech okładkach "V Magazine"
Setne wydanie "V Magazine" potrzebowało wyjątkowej gwiazdy. Zdaniem redakcji popularnego pisma, piosenkarka Britney Spears to idealna bohaterka jubileuszowego numeru. Tym sposobem amerykańska wokalistka znalazła się aż na trzech okładkach magazynu, których autorem jest ceniony na świecie fotograf, Mario Testino.
- Kiedy szukaliśmy tematu nadającego się na okładkę naszego setnego numeru, musieliśmy zadać sobie pytanie, kto z muzyków i gwiazd popu jest integralną częścią tego, co prezentuje "V" - wygląda dobrze i jest podziwiany. Odpowiedź była tylko jedna: Britney! Zyskała status ikony. Kto w naszym świecie nie dorastał przy jej muzyce? - tłumaczy swój wybór redaktor naczelny "V Magazine", Stephen Gan.
Jakie są efekty tej współpracy? Na razie możemy je ocenić tylko po trzech okładkach, na których Britney Spears raczej nie przypomina siebie. Czy na pozostałych zdjęciach sesji również się obyło się bez magii Photoshopa? Przekonamy się już wkrótce.
Britney Spears na trzech okładkach "V Magazine"
Setne wydanie "V Magazine" potrzebowało wyjątkowej gwiazdy. Zdaniem redakcji popularnego pisma, piosenkarka Britney Spears to idealna bohaterka jubileuszowego numeru. Tym sposobem amerykańska wokalistka znalazła się aż na trzech okładkach magazynu, których autorem jest ceniony na świecie fotograf, Mario Testino.
- Kiedy szukaliśmy tematu nadającego się na okładkę naszego setnego numeru, musieliśmy zadać sobie pytanie, kto z muzyków i gwiazd popu jest integralną częścią tego, co prezentuje "V" - wygląda dobrze i jest podziwiany. Odpowiedź była tylko jedna: Britney! Zyskała status ikony. Kto w naszym świecie nie dorastał przy jej muzyce? - tłumaczy swój wybór redaktor naczelny "V Magazine", Stephen Gan.
Jakie są efekty tej współpracy? Na razie możemy je ocenić tylko po trzech okładkach, na których Britney Spears raczej nie przypomina siebie. Czy na pozostałych zdjęciach sesji również się obyło się bez magii Photoshopa? Przekonamy się już wkrótce.