Partner z kryzysem wieku średniego – co możesz zrobić?
Żartobliwie mówi się, że to syndrom czerwonego ferrari. Ale sprawa jest poważna. Kryzys wieku średniego może dopaść nawet zadowolonego z życia mężczyznę, któremu nie brakuje niczego. Jak powinna się wtedy zachować partnerka? Wspierać go czy odpuścić? Reagować od razu czy to przeczekać?
23.02.2015 | aktual.: 24.02.2015 13:35
Żartobliwie mówi się, że to syndrom czerwonego ferrari. Ale sprawa jest poważna. Kryzys wieku średniego może dopaść nawet zadowolonego z życia mężczyznę, któremu nie brakuje niczego. Jak powinna się wtedy zachować partnerka? Wspierać go czy odpuścić? Reagować od razu czy to przeczekać?
Do niedawna uważano, że kryzys wieku średniego dotyczy panów koło pięćdziesiątki. Średnia wieku zaczęła się jednak obniżać – psychologowie zwrócili uwagę, że może on dopaść osobę nawet o dziesięć lat młodszą. Ostatnio mówi się natomiast, że u niektórych kryzys wieku średniego zaczyna się po trzydziestce. Takie smutne wnioski płyną z ankiety, którą przeprowadzono w Wielkiej Brytanii. Dowiodła ona, że ponad 20 proc. mężczyzn (i kobiet!) między 35. a 44. rokiem życia odczuwa samotność i przygnębienie.
Najlepsze już za nim
- Tradycyjnie przypisujemy kryzys wieku średniego osobom około 50. roku życia. Raport wskazuje jednak, że może on dotykać ludzi wcześniej niż byśmy się spodziewali – komentuje cytowana przez PAP Claire Tyler, dyrektor wykonawczy brytyjskiej organizacji Relate, która przeprowadziła badania.
Kryzys wieku średniego spada na mężczyznę, który zaczyna dostrzegać, ile już przeżył – i martwi się, że to, co najlepsze, już za nim. Okres fascynacji partnerką ma za sobą. Jego dzieci dorosły, więc nie jest już im potrzebny. Dobrze określił to Lester Burnham, główny bohater filmu „American Beauty”: - Coś straciłem. Nie jestem do końca pewien co… Ale wiem, że nie zawsze czułem się taki… uśpiony.
Taki mężczyzna osiągnął stabilizację. Ma dobrą sytuację finansową, poukładane życie. Traci ochotę na to, by żyć pełną piersią. Bywa, że zaczyna szwankować mu zdrowie, a to jeszcze bardziej pogłębia jego przygnębienie. Nie jest już takim sprawnym kochankiem jak kiedyś. Czasem zdarza się też, że coś mu w życiu nie wyjdzie – np. biznes. Zamiast wziąć się w garść, wpada w depresję.
Przespałam najważniejszy moment
Partnerki mężczyzn z kryzysem wieku średniego nie mają łatwo. Przede wszystkim dlatego, że często nie dostrzegają problemu. Beata, lat 42, przyznaje, że przespała moment, gdy mąż zaczął zamykać się w sobie. - To było jakieś dwa lata temu. Mieliśmy tyle na głowie. Problemy szkolne dzieci, przeprowadzka do domu, który budowaliśmy przez lata. Mało ze sobą rozmawialiśmy, bo ciągle coś było do załatwienia, liczyły się tylko przyziemne sprawy, obowiązki. Mąż zawsze był skryty, więc myślałam, że jedynie jest przemęczony, jak my wszyscy – opowiada.
Zorientowała się, że coś nie gra, kiedy sytuacja się unormowała, ale jej partner wciąż chodził przybity. - Zaczął być strasznym pesymistą. Twierdził, że nic mu się w życiu nie udało. A przecież postawiliśmy dom! Ale on to odrzucał, tłumacząc się, że pomogli nam rodzice. To fakt, ale większość i tak płaciliśmy z własnej kieszeni. Był bardzo przybity, nic go nie cieszyło. Pomogła dopiero długa rozmowa – przyznaje Beata.
Nie każdy mężczyzna jednak zachowuje się tak jak partner Beaty. Niektórzy wpadają w wir szaleństw – chcą sobie coś udowodnić. Kupują samochody, zaczynają uprawiać sport, dbają o swój wygląd bardziej niż dotychczas, podróżują, wydają pieniądze. Czasem wikłają się też w romanse. Mężczyzna u boku młodej kobiety czuje się dowartościowany. Związkiem z nią udowadnia sobie, że wciąż się podoba, że może mieć atrakcyjną partnerkę, że jest męski.
Jedna z internautek pisze na forum dyskusyjnym: - Mój mąż w tym roku kończy 40 lat. Wydaje mi się, że zauważam u niego objawy kryzysu wieku średniego. Coś wspomina, że chce sobie kupić sportowe auto. Chyba chce się w ten sposób dowartościować. Zaczął ćwiczyć, ciągle powtarza że czas zabrać się za siebie i musi zrzucić parę kilo. Ostatnio nawet zapytał mnie, co o nim sądzę jako o mężczyźnie (…). Co zrobić, żeby nie oglądał się za młodymi, atrakcyjniejszymi ode mnie kobietami? Naprawdę go kocham i chciałabym, żebyśmy dalej byli szczęśliwi.
Co możesz zrobić?
Miej szeroko otwarte oczy. Utrzymujący się przez dłuższy czas gorszy nastrój partnera może być sygnałem, że mężczyzna przeżywa kryzys wieku średniego. Podobnie zresztą jak odwrotna reakcja – wydawanie pieniędzy, obsesyjne dbanie o wygląd, dziwne zachowanie.
Reaguj natychmiast
Nie bierz partnera na przeczekanie. Nie ma co liczyć, że kryzys prędzej czy później sam przejdzie, bo tak się może nie stać. Im dłużej będziecie zwlekać, tym trudniej będzie rozwiązać problem. Warto zacząć od poważnej rozmowy z partnerem.
Zapewniaj partnera, że jest wartościowy
Kryzys wieku średniego oznacza brak wiary w siebie, swoje dokonania i męskość. Mężczyzna traci grunt pod nogami, spada jego samoocena. Rozwiązanie? Kiedy to możliwe, zapewniaj go, że jest świetnym, wartościowym facetem. Komplementy bardziej do niego trafią niż krytyka.
Zorganizuj wam wolny czas
Rutyna i przewidywalność życia to powody, dla których mężczyzna zamyka się w sobie i życie przestaje go cieszyć. Weź sprawy w swoje ręce i zadbaj o to, by wasze życie stało się ciekawsze. Na początek to może być wprowadzenie nowej pasji. Chodzi o to, by przełamać rutynę.
Powiedz mu, że może na ciebie liczyć
Mężczyzna powinien wiedzieć, że jesteś jego przyjacielem, nie wrogiem. Powinien czuć, że może na ciebie liczyć, że ma twoje wsparcie. Mężczyźni z kryzysem wieku średniego często zamykają się w sobie, bo wstydzą się tego, co czują.
Dopinguj go
Przygnębienie i spadek samooceny często wynikają z tego, że on przestaje wierzyć w swoje marzenia. Boi się, że wielu rzeczy nie zdąży zrobić. Rozwiązanie? Dopinguj go do działania. Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć realizować plany i marzenia. A jeśli jego indolencja wynika z życiowych potknięć, zachęć go, by poszukał nowej pracy, zmienił towarzystwo itp.
Spędźcie czas we dwoje
Potrzebujecie chwili tylko dla siebie. Bez dzieci. Bez obowiązków. Dobrym pomysłem jest wyjazd, chociażby weekendowy. Będziecie mieli czas na rozmowę, czułości, uporządkowanie związku.
Pamiętaj, że seks jest ważny
To naturalne, że po wielu wspólnie spędzonych latach seks spada na szary koniec listy twoich potrzeb. A i partner nie ma na zbliżenia takiej ochoty jak kiedyś. Sęk w tym, że seks pełni istotną rolę w relacjach partnerskich – zwłaszcza dla mężczyzny.
* Zachęć go do badań*
Większość mężczyzn trzyma się od lekarzy z daleka. Niestety. Ale jeśli podejrzewasz, że twój partner ma kryzys wieku średniego, powinien zrobić sobie badania kontrolne i spotkać się z lekarzem. Jego psychiczny dołek może wynikać z faktu, że ma problemy ze zdrowiem – może szybciej się męczy, przytył, ma problemy z męskością?
Nie daj sobie wejść na głowę
Zaczął wydawać wasze oszczędności, nie pytając cię o zdanie. Znika na całe noce. Podejrzewasz, że z kimś się związał. Pamiętaj, że nie można wszystkiego tłumaczyć kryzysem wieku średniego. Jeśli mężczyzna jest nieodpowiedzialny, nic go nie usprawiedliwia. Bądź stanowcza i konsekwentna.
* Zaproponuj terapię*
Kiedy związek wisi na włosku i nie widać światełka w tunelu, ostatnią deską ratunku może być terapia małżeńska (terapia par), w której weźmiecie udział oboje. To szansa na odbudowanie relacji. Możesz też namówić partnera, aby spotkał się z psychologiem sam, bez twojego towarzystwa.
* Pomyśl o separacji*
Niektórzy mężczyźni z kryzysem wieku średniego bywają bardzo przykrzy. Mówią partnerkom wprost, że ich nie kochają albo nie wiedzą, po co się ożenili. Mają romanse. Nie musisz tego tolerować. Jeśli boisz się rozwodu, rozważ separację. Będziecie mogli sprawdzić, czy ten związek uda się uratować.
Ewa Podsiadły-Natorska/(gabi), kobieta.wp.pl