Przez zawód miłosny chciała odebrać sobie życie. Później wdawała się romans za romansem

Przez zawód miłosny chciała odebrać sobie życie. Później wdawała się romans za romansem

Hanka Ordonówna świętowałaby swoje 121. urodziny
Hanka Ordonówna świętowałaby swoje 121. urodziny
Źródło zdjęć: © Instagram | @hankaordonowna_official
25.09.2023 09:43, aktualizacja: 25.09.2023 09:59

Dziś Hanka Ordonówna uchodziłaby za naczelną skandalistkę. Nie każdy jednak wie, że zanim rzuciła się w wir romansów, szaleńczo się zakochała.

Jej pierwszy związek nie skończył się dla niej happy endem. Czy to właśnie przez ogromny zawód wdawała się w romans za romansem? Jedno jest pewne – jej życie to niemal gotowy scenariusz na film.

Hanka Ordonówna chciała popełnić samobójstwo

Hanka Ordonówna, a właściwie Maria Anna Pietruszyńska, od zawsze chciała być artystką. Kochała być na scenie, jednak na początku los nie był dla niej łaskawy.

Postanowiła jednak się nie załamywać i podszkolić swój warsztat. W tym celu poprosiła o pomoc aktora, Janusza Sarneckiego. Mężczyzna szybko wpadł w oko młodziutkiej Ordonównie. Jak się potem okazało - z wzajemnością.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Para wdała się w namiętny romans. Niestety ukochany aktorki nie słynął z wierności. Jego serce skradła inna aktorka, Janina Fruchtmanówna. To zresztą ją właśnie poślubił.

Ordonówna była załamana, gdy dowiedziała się o nowym związku mężczyzny. Nie mogąc sobie poradzić z sytuacją, postanowiła popełnić samobójstwo.

Na szczęście kula z pistoletu, którym chciała odebrać sobie życie, tylko ją drasnęła. Do końca życia jednak pozostawiła po sobie ślad w postaci blizny nad prawą skronią.

Hanka Ordonówna kochała mężczyzn

Nie bez przyczyny śpiewała, że "miłość ci wszystko wybaczy". Sama wielokrotnie miała okazję tego doświadczyć. Hanka Ordonówna tylko raz stanęła na ślubnym kobiercu, jednak w czasie małżeństwa nie odmawiała sobie kontaktów z innymi mężczyznami.

W 1931 roku wyszła za Michała Tyszkiewicza. Mąż był w niej szaleńczo zakochany. Być może właśnie dlatego przymykał oko na jej liczne skoki w bok.

Zdaniem niektórych, mężczyzna doskonale wiedział, że jego ukochana wdaje się w romanse. Jeden z jej kochanków, Juliusz Osterwa, kiedy aktorka zerwała z nim znajomość, postanowił się zemścić, wysyłając do jej męża listy, które Ordonówna niegdyś do niego pisała.

W trakcie wojny Ordonówna nie chciała pracować dla Niemców, dlatego chwytała się różnych zajęć. Gestapo nawet ją aresztowała, jednak dzięki znajomościom męża, udało jej się wyjść na wolność.

Wspólnie z mężem pomogła wielu osieroconym dzieciom polskich wygnańców, którym dali szansę na życie w Libanie. To właśnie tam piosenkarka zmarła na tyfus 8 września 1950 r.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (5)
Zobacz także