Jonathan Rhys Meyers wraca na odwyk. Irlandzki aktor, od lat walczący z uzależnieniem od alkoholu, już po raz czwarty zarejestrował się w klinice rehabilitacyjnej. Przypomnijmy, że na początku maja Meyers nie został wpuszczony na pokład samolotu na lotnisku Johna F. Kennedy'ego w Nowym Jorku, ponieważ był zbyt pijany.
Jego dziewczyna, Reena Hammer, zagroziła, że odejdzie od niego, jeśli Meyers nie odstawi alkoholu.
- Jonathan naprawdę chce się z tego wyleczyć - zdradza przyjaciel aktora. - To dla niego nieustająca walka. Reena postawiła mu ultimatum. Powiedziała: "Albo pójdziesz na odwyk i weźmiesz się w garść, albo ja od ciebie odejdę".
Przedstawiciel prasowy Meyersa potwierdził powyższe doniesienia.
Jonathana Rhys Meyersa mogliśmy podziwiać ostatnio w obrazie "Pozdrowienia z Paryża".
