Sprawdziła telefon chłopaka. "Jestem wybuchowa, nie wiem, jak się zachowam"

Natalii podczas pakowania walizek wpadł w ręce telefon jej chłopaka. Nie oparła się pokusie i zaczęła go przeglądać. Zaniepokoiła ją jego galeria zdjęć, dziewczyna nie wie, co o tym myśleć.

Natalia ze swoim chłopakiem mieszkają za granicą. Są parą od kilku lat i kobieta liczyła, że to się już nigdy nie zmieni. Jakiś czas temu, gdy dziewczyna pakowała ich walizki na krótki powrót do Polski, znalazła drugi telefon swojego ukochanego. Nie mogła oprzeć się pokusie i sprawdziła.

Przeglądała galerię zdjęć chłopaka

"Mamy po dwa telefony, a polskich telefonów używamy głównie w kraju. Mój chłopak zawsze nosi przy sobie jeden. Pakując się, zobaczyłam jego telefon, przegrzebałam cały i znalazłam zdjęcia. Jego jedno nagie zdjęcie i zrobioną z niego miniaturkę, zasłonił sobie na nim oczy. Pomyślałam, że dobra, nic strasznego. Jak czasami chciałam siebie zobaczyć nago np. czy widać mi te znienawidzone boczki aż tak bardzo, to też trzasnęłam fotkę w lustrze po kąpieli, no ale nie zasłaniałam oczu, bo i tak takie zdjęcie od razu kasowałam" – tłumaczyła na forum WP Kafeteria.

Niestety, dziewczyna zaczęła szukać dalej i znalazła folder z nazwą jednego z czatów dla dorosłych. Widziała, też zdjęcia innych kobiet. Natalia nie wie, co robić. Zastanawia się, jak powiedzieć o tym chłopakowi. "Jestem bardzo wybuchowa i nie wiem, jak się zachowam, jak za 2 godziny wróci z pracy. Zatkało mnie" – dodała.

Internauci starali się ją przekonać, że rozmowa to jedyne wyjście. "Zapytaj, kiedy zrobił te zdjęcia i po co to robił. Wyjaśnijcie sobie wszystko. Jeśli to była zdrada, to będziesz wiedziała, na czym stoisz i czy jesteś w stanie mu wybaczyć" – doradził forumowicz.

"Ja bym tego nie darowała. Wysłanie fotek i takie rozmowy to taka sama zdrada. Nie potrafiłabym mu już zaufać" - napisała inna użytkowniczka forum.

"Dla mnie sprawa jest prosta, pakuj walizki i uciekaj. Facet zniszczył całe zaufanie i tyle" – rzucił kolejny obserwator wątku

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl