Szczepionki nie wywołują autyzmu
Wbrew obawom rodziców i niektórych naukowców, autyzm nie występuje coraz częściej, a co za tym idzie - jego pojawianie się nie ma związku z podawaniem szczepionek - informuje serwis BBC News/Health.
Wbrew obawom rodziców i niektórych naukowców, autyzm nie występuje coraz częściej, a co za tym idzie - jego pojawianie się nie ma związku z podawaniem szczepionek - informuje serwis BBC News/Health.
Jak wskazują badania przeprowadzone przez NHS Information Centre, na każde sto osób mieszkających w Wielkiej Brytanii przypada jedna osoba z autyzmem i jest to wynik identyczny jak w przypadku dzieci - także, jeśli chodzi o różnicę występowania pomiędzy płciami (choroba dotyczy 1,8 procenta mężczyzn , wśród kobiet - tylko 0,2 procenta). Gdyby - jak sugerowali niektórzy naukowcy, na czele z doktorem Andrew Wakefieldem - wprowadzenie szczepionki przeciwko odrze, śwince i różyczce (MMR)
w latach 90. XX wieku spowodowało częstsze występowanie autyzmu, byłby on częstszy u dzieci niż wśród dorosłych.
Brytyjskie badania są pierwszymi na świecie, w których uwzględniono także dorosłe osoby z autyzmem - co prawda przeprowadzono je na stosunkowo niewielkiej grupie (7500 osób). Wśród dorosłych autyzm często pozostaje nierozpoznany, podczas gdy u dzieci obecnie zwraca się na niego większą uwagę.