"Jestem młodą 14 letnią dziewczyną o ciekawych kształtach, szukam sponsora wymagane: 25-40 lat, stała praca i samochód"
Żyjemy w czasach, w którym dziewictwo przestało być wartością. Młode dziewczyny chcą się go jak najszybciej pozbyć, a skoro tak to dlaczego jeszcze na tym nie zarobić.
Na świecie coraz więcej dziewczyn sprzedaje dziewictwo. Okazuje się, że na tym towarze można bardzo dobrze zarobić.
Alina Percea z Rumuni dostała 10 tysięcy euro, podobnie jak Rosie Reid osiemnastoletnia studentka z Wielkiej Brytanii. Dwudziestodwuletnia Natalie Dylan z USA sprzedała się za prawie cztery miliony dolarów (około 3 miliony euro). Wszystkie trzy zdobyły ogromną popularność. Zaczęto zapraszać je do programów telewizyjnych, a media ku ich uciesze zrobiły z nich celebrytki.
Szukam sponsora, sprzedam dziewictwo
Niestety, te dziewczyny stały się wzorem także dla Polek. W Internecie roi się od ofert sprzedaży dziewictwa:
„Sprzedam cnote. Mam 15 lat, jestem brunetka nie za wysoka. Szukam miłego pana. Jestem 100% dziewicą. W mailu proszę podać imię, wiek oraz cenę.”
„Witam ! Jestem młodą, sympatyczną brunetką z niebieskimi oczami. Mam 170 wzrostu budowę ciała szczupłą. Szukam mężczyzny, który zechce nabyć moje dziewictwo za odpowiednią kwotę. Sponsoring i dłuższa znajomość też mnie interesuje. Czekam na propozycje z całej Polski. Zainteresowanych proszę o kontakt. Proszę przesłać swoje imię wiek proponowaną cenę i zdjęcie. Pozdrawiam Kasia;)”
Takie ogłoszenia pojawiają się w różnych serwisach, głównie towarzyskich. Największe portale aukcyjne dbają o to by tego typu oferty były jak najszybciej usuwane.
Szukam sponsora, sprzedam dziewictwo
Mężczyźni bardzo chętnie odpowiadają na te oferty. Sylwia opowiada „Dziennikowi”, że pierwszą propozycję dostała już 30 minut po opublikowaniu oferty. „Dostałam chyba z 300 odpowiedzi, pierwszą jakieś pół godziny po ukazaniu się anonsu. Czasami oferowali mi 500 zł, a czasem 2 tysiące. Jeden facet napisał: hotel szampan 10 tysięcy złotych, jeżeli to będzie twój pierwszy raz = będzie bolało. W końcu pewien Niemiec zaoferował mi 5 tys. euro. To była najwyższa kwota" - mówi Sylwia.
Transakcja jednak nie doszła do skutku. Mężczyzna czekał z kolegą i obaj zamierzali skorzystać z usługi. Na szczęście Sylwii udało się uciec.
Ostatecznie sprzedała cnotę za 2, 5 tysiąca złotych "Nie mam miłych wspomnień z wieczoru, kiedy to zrobiliśmy. Było to jakieś mechaniczne. Po wszystkim popłakałam sobie zdrowo. Na otarcie łez zostało tylko 2,5 tysiąca złotych w kopercie” - zwierzyła się „Dziennikowi”.
Szukam sponsora, sprzedam dziewictwo
Dziewictwo jest jednak jednorazowym zarobkiem. Co zrobić później? Dziewczyny nie mają z tym problemu. Dają kolejne ogłoszenia, tym razem sprzedając swoje usługi w zamian za sponsoring. Młode prostytutki mają często nie więcej niż trzynaście lat. Seks jest dla nich sposobem na zdobycie modnych ciuchów, nowego odtwarzacza lub telefonu.
Na jednym z popularnych serwisów społecznościowych takie ogłoszenia to nic nadzwyczajnego. Obok odważnego zdjęcia pojawia się taki tekst:
„Jestem młodą 14 letnią dziewczyną o ciekawych kształtach, szukam sponsora wymagane:
-25-40 lat
-stała praca
-samochód (najlepiej bmw lub audi)
-hojność
-sprawny języczek
Zainteresowanych spełniających powyższe warunki proszę o kontakt via prywatna wiadomość.”
Ta dziewczyna nie dość, że potrafi na siebie zarobić, to jeszcze umie uargumentować swoje postępowanie. Na komentarz jednego z użytkowników portalu, który zarzuca jej młody wiek i wygórowane wymagania, odpowiada:
„tepy łysy ch…. czy slonce tag grzalo ci na leb ze wyparował ci mozg? Nikt nie musi wiedziec komu robie laske i mogę mieć 14 lat i ch… cie to interesuje gdzie z kim i JAK. wyp… lysolu.”
Szukam sponsora, sprzedam dziewictwo
O problemie prostytucji wśród nastolatek zrobiło się w ostatnim czasie głośno za sprawą filmu Katarzyny Rosłaniec pod tytułem „Galerianki”.
Jest to historia gimnazjalistek, które w zamian za dobra materialne sprzedają swoje ciała. Reżyserka i autorka scenariusza udzieliła naszemu serwisowi wywiadu, w którym opowiedziała o tym problemie.
„Wydaje się, że nastolatki dorastają szybciej. Dziś wyglądają jak dojrzałe kobiety i tak starają się zachowywać, chcą by tak o nich myślano.
Ja uważam, że człowiek w wieku 18 lat jest jeszcze dzieciakiem, a problem przecież dotyczy trzynasto, czternastoletnich dziewczynek.
Wstrząsnął mną reportaż pani Hanny Bogoryji Zakrzewskiej. Otworzyły mi się oczy, i pomyślałam, co się dzieje z tym światem, że 13 letnia dziewczynka, która nie ma telefonu komórkowego, umawia się ze sponsorem, by zdobyć pieniądze. Bez komórki nie może się przyjaźnić z koleżankami”.
Szukam sponsora, sprzedam dziewictwo
Najbardziej przerażające jest samo podejście dziewczyn do tej kwestii. One nie tylko nie uważają tego za wstyd, ale wręcz chwalą się swoimi podbojami. Katarzynę Rosłaniec właśnie to najbardziej przeraziło:
„To jest to, co mnie najbardziej boli w tym wszystkim. Łatwość, z jaką dziewczynki sprzedają swoje ciała jest nieprawdopodobna. Dla nich przespanie się z kimś to żaden problem. Według nich fajnie jest mieć trzech chłopaków, bo ta, co ma trzech jest lepsze niż ta, co ma dwóch.
Kwestia miłości nie istnieje, ona kocha jednego, kocha drugiego, innego już nie kocha… One nie dają sobie szansy by zatrzymać się choć na chwilę i naprawdę się zakochać. Zwykle od rodziców nie dostały wystarczająco dużo miłości, więc nawet nie wiedzą, co to znaczy i że w ogóle jest to ważne.”
Szukam sponsora, sprzedam dziewictwo
„Galerianki pochodzą z bardzo różnych domów, zarówno z tych bogatych jak i biednych. Nie robią tego, dlatego, że nie mogą kupić sobie telefonu, ale dla samego faktu, że one potrafią, że mogą takiego faceta poderwać. Dowartościowują się w ten sposób” - Kontynuuje Katarzyna Rosłaniec – „Najgorsze jest to, że często śmiejemy się z tego, a to są dziewczyny, które potrzebują pomocy.
Film też na początku wydaje się śmieszny, ale ja bym chciała żeby, ktoś w końcu coś z tym zrobił, żeby rodzice otworzyli oczy, dojrzeli problem. Jeśli dziewczyna przynosi do domu nowy telefon i mówi, że zamieniła się z koleżanką, i ten rodzić w to wierzy, to ja bym chciała żeby nie uwierzył, żeby się zastanowił i dostrzegł, że to może być oznaka problemu. Martwi mnie też przyszłość tych dziewczyn.
Na razie nie wiem, co się z nimi dzieje, bo te, które znam jeszcze nie dorosły, ale zastanawia mnie, czy one będą w stanie się kiedyś zakochać, założyć „normalny” dom. Choć tak naprawdę ciężko powiedzieć, co to znaczy normalny dom. Martwi mnie, że pokolenie, które rośnie, jest wyprute z większych uczuć, wartości, że skupia się na spełnianiu wyłącznie swoich zachcianek”
Szukam sponsora, sprzedam dziewictwo
Kim są, więc chętni panowie, którzy godzą się za to wszystko płacić, zdając sobie sprawę, że seks z trzynastolatką jest złamaniem prawa. Za współżycie z osobą poniżej 15-ego roku życia grozi kara od dwóch do 12 lat pozbawienia wolności.
Seksuolodzy uważają, że mężczyźni, którzy decydują się na udział w licytacji chcą, choć raz przeżyć seks z dziewicą. W ich mniemaniu jest on czymś lepszym, a uczynienie z dziewczynki kobiety sprawia, że czują się bardziej męscy.
Potwierdza to wypowiedź, Tadeusza, 46-letni biznesmena z Wrocławia, jakiej udzielił „Dziennikowi”: „Podnieciła mnie wizja spędzenia nocy z taką, dla której byłby to pierwszy raz i którą mógłbym wielu rzeczy nauczyć. Za dziewictwo Anny, 19-letniej studentki biologii, zapłaciłem 5 tysięcy. Była piękna, ale nawet nie udawała, że jest jej niemiło w moim towarzystwie. Szybko zrozumiałem, że jej chodzi tylko o pieniądze.
Dla niej byłem tylko kolesiem z forsą. Postanowiłem podejść do tego tak samo jak ona. To tylko interes, nic więcej. Gdyby już 25 lat temu panowała taka swoboda obyczajowa jak teraz, pewnie nigdy bym się nie ożenił, bo po co? Teraz można mieć wszystko. Tylko trzeba za to zapłacić."
Szukam sponsora, sprzedam dziewictwo
Sytuacja powinna się jak najszybciej zmienić. Dzisiejsza swoboda obyczajowa odbiera dzieciom dzieciństwo. Dziewczynki, które sprzedają swoje dziewictwo, lub oferują usługi seksualne za pieniądze, nie zdają sobie sprawy z konsekwencji. Widzą tylko szybki i łatwy zarobek, niewymagający od nich większego wysiłku.
Często ich zachowanie jest wołaniem o pomoc. Niestety duża część rodziców nie zauważa problemu i mówi „mojego dziecka to nie dotyczy”.
Filmy takie jak „Galerianki” bardzo często otwierają ludziom oczy, zmuszają do zastanowienia się, czy na pewno mogą powiedzieć, że „ich to nie dotyczy”.
Szukam sponsora, sprzedam dziewictwo
W dzisiejszych czasach często zapomina się jak ważny jest bliski kontakt z najbliższymi. Dzieci nie potrzebują gadżetów i najmodniejszych ubrań by być szczęśliwymi. Te, które to mają bez zastanowienia zamieniłyby je bliższy kontakt z rodzicami i odrobinę miłości.
Tylko poświęcając dziecku uwagę i rozmawiając z nim można przekazać mu pewne wartości. To od nas zależy, czy nasze dziecko będąc w kłopocie zwróci się z prośbą o pomoc do koleżanki, która jest taka zaradna, bo ma, co tydzień nowy telefon, czy do nas.
Poza tym winni są mężczyźni (ci, którzy idą do łóżka z małoletnimi). Gdyby nie było tylu chętnych na wdzięki nastolatek nie byłoby problemu. Co z tego, że prawo zabrania współżycia z osobą poniżej 15 roku życia, skoro wykrywalność i karalność tego procederu jest tak niska. Panowie czują się bezkarnie idąc do łóżka z trzynastolatką, która mogłaby być ich córką, a nawet wnuczką. Dla nich liczy się tylko satysfakcja.