W pracy jesteśmy mniej zestresowani niż w domu
W pracy jesteśmy mniej zestresowani niż w domu, bo tam czeka na nas wiele codziennych obowiązków i problemów. Kobiety twierdzą nawet, że w biurze są bardziej szczęśliwe – informuje AP. Wszyscy jednak najlepiej czują się w weekendy.
23.05.2014 | aktual.: 26.05.2014 11:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W pracy jesteśmy mniej zestresowani niż w domu, bo tam czeka na nas wiele codziennych obowiązków i problemów. Kobiety twierdzą nawet, że w biurze są bardziej szczęśliwe – informuje AP. Wszyscy jednak najlepiej czują się w weekendy.
Specjaliści Pennsylvania State University (USA) sprawdzali, w jakim stresie jest 122 pracowników biur. Pobierali od nich próbkę śliny, a potem oceniali w niej poziom kortyzolu, tzw. hormonu stresu, odzwierciedlającego napięcie psychiczne. Stwierdzili, że w godzinach pracy był on niższy aniżeli podczas pobytu w domu.
Czy to oznacza, że w domu jest nam zdecydowanie gorzej?
Główny autorka badań prof. Sarah Damaske twierdzi, że niezupełnie. To, że w pracy jesteśmy mniej zestresowani, nie świadczy jeszcze, że nie lubimy przebywać w domu i ze swą rodziną. Praca ma swoje zalety: spotykamy się z ludźmi i musimy się skupić na wykonaniu jakiegoś zadania. A to odciąga naszą uwagę od wielu spraw domowych i może działać odstresowująco.
Badacze pytali uczestników, gdzie czują się bardziej szczęśliwi. W tym przypadku uwidoczniły się różnice między obu płciami. Mężczyźni twierdzili, że są bardziej zadowoleni, gdy przebywają w domu. Kobiety odwrotnie – szczęśliwe są głównie w pracy.
Prof. Damaske podkreśla, że po raz kolejny potwierdza to, że kobiety bardziej niż mężczyźni są obciążone obowiązkami domowymi. Gdy wracają do domu, czeka na nie wiele nowych zadań i czują się, jakby pracowały na kolejnej zmianie. „Ale może to również świadczyć o tym, że kobiety czerpią dużą satysfakcję z pracy zawodowej, większą nawet niż mężczyźni” – twierdzi amerykańska specjalista.
Wszyscy jednak, bez względu na płeć, najlepiej czują się weekendy. Co do tego mnie ma żadnych wątpliwości. Jakie zatem wynikają z tego wnioski?
Prof. Damaske przyznaje, że jej badania nie gloryfikują pracy i nie sugerują, że należy pracować jak najdłużej. Chodzi raczej o to, że pracodawcy powinni prowadzić bardziej prorodzinną politykę, żeby pracownicy lepiej mogli radzić z obowiązkami zawodowymi i domowymi. Sprzyjają temu na przykład ruchome godziny pracy.
Pełne wyniki badań badaczy Pennsylvania State University opublikuje najbliższe wydanie „Social Science & Medicine”. (PAP)
zbw/ agt/