Żegnamy cukier, witamy dobre kosmetyki i masaże. Podejmij z nami wyzwanie
Do sezonu bikini zostało 60 dni. To mnóstwo czasu. Możesz go spędzić oglądając w sieci zdjęcia wysportowanych dziewczyn i lamentując, że na udach pojawił się cellulit, a pośladki nie są tak jędrne, jak w ogólniaku. Albo możesz podjąć wyzwanie #sorayabodychallenge i powitać w łazience świetne antycellulitowe kosmetyki Soraya Body Diet 24 i z każdym dniem odsłaniać piękniejszą, gładszą skórę.
20.04.2017 | aktual.: 21.04.2017 13:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Cellulit to zmora większości kobiet. Najróżniejsze formy pomarańczowej skórki na udach, brzuchu czy pośladkach ma ponad 90 proc. z nas. Nieważny jest wiek, kolor skóry czy rozmiar. Przerośnięte komórki tłuszczowe są wyjątkowo sprawiedliwe - nie omijają nikogo. Czym jest cellulit? To efekt nierównomiernego rozmieszczenia tkanki tłuszczowej. W pustych przestrzeniach, między komórkami tłuszczowymi, gromadzi się woda i toksyny. Jeśli problem nie jest od razu rozwiązany, dochodzi do tego obrzęk i problemy z krążeniem krwi i limfy.
Nigdy nie jest za późno
Przyczyn powstawania cellulitu jest cała masa – od zmian hormonalnych, przez problemy z krążeniem, aż po niezdrowy, siedzący tryb życia i dietę przesyconą cukrem oraz solą. Cellulit nie pojawia się z dnia na dzień. Jego pierwszy stopień jest praktycznie niezauważalny. Na pierwszy rzut oka skóra jest gładka, dopiero po jej ściśnięciu pojawiają się niewielkie grudki. Drugi stopień również jest z daleka niewidoczny, ale skóra po ściśnięciu fakturą przypomina słynną skórkę pomarańczową. Trzeci stopień to cellulit widoczny gołym okiem. Oprócz grudek pojawiają się zagłębienia na skórze i pofałdowania. Czwarty stopień jest już niestety chorobą i bardzo trudno jest odwrócić jej skutki, ale można je powstrzymać. Skóra jest pofałdowana, bolesna w dotyku, a obrzęki mogą powodować poważne problemy z krążeniem.
Oczywiście nigdy nie jest za późno, żeby walczyć z niedoskonałościami. Pierwszy krok to zmiana diety. I nie chodzi tylko o ograniczenie spożycia tłuszczów i soli, która sprzyja zatrzymaniu wody w organizmie. Przede wszystkim w odstawkę powinien pójść biały, zwykły cukier. Dlaczego? Bo cukier w procesie glikacji przyspiesza starzenie komórek. Na czym dokładnie to polega? Cukier przyłącza się do włókien kolagenowych w skórze, przez co stają się one kruche i tracą sprężystość. To powoduje, że skóra staje się bardziej podatna na uszkodzenia, a cellulit staje się bardziej widoczny.
Stawaj do walki
Oprócz tego konieczne będzie picie dwóch litrów wody dziennie, żeby wypłukiwać z organizmu toksyny. Ale najpierw trzeba je "ruszyć" z przestrzeni międzykomórkowych. Tutaj niezbędny będzie masaż. Nie robimy go na sucho, tylko korzystając z dobrych kosmetyków antycellulitowych z kompleksem antyglikacyjnym (czyli powstrzymujące wspomnianą destrukcję kolagenu przez cukier), np. Soraya Body Diet 24. Preparat nakładamy na nogi, brzuch, pośladki, a masaż wykonujemy zawsze od dołu do góry, w kierunku serca. Wystarczy codziennie, przez dwie – trzy minuty masować, ugniatać i mocno dociskać skórę, aby pobudzić krążenie i zdecydowanie podnieść skuteczność ujędrniających kosmetyków. Możesz sięgnąć po specjalne szczotki do masażu, rękawice czy silikonową bańkę – masaż z użyciem tej ostatniej jest dość bolesny, ale bardzo skuteczny.
Zaczynamy redakcyjny test
A czy cała ta zabawa jest warta zachodu? Pełna kuracja trwa 4 tygodnie i według badań daje bardzo dobre efekty. Nasza redakcja podejmie wyzwanie rzucone przez markę Soraya. Przechodzimy na zdrowe nawyki jedzeniowe, pijemy dużo wody i dwa razy dziennie wmasowujemy w problematyczne obszary odżywczy balsam do ciała lub serum do ciała Soraya Body Diet 24. Do testów przystępuje oczywiście dział urody, czyli Ola i Martyna, które opiszą swoje doświadczenie i zdradzą, jak zmieniła się ich skóra przez ten czas. Ale wszelkie wyzwania raźniej podejmuje się w grupie. Więc dołączcie do nas, zawalczcie o lepszą skórę, a efektami swojej pracy podzielcie się na Facebooku i Instagramie, wrzucając je z hasztagiem #sorayabodychallenge.
Artykuł powstał przy współpracy z Soraya