Znalazła liścik na drzwiach. Zdumiało ją, co zarzucają jej sąsiedzi

Znalazła liścik na drzwiach. Zdumiało ją, co zarzucają jej sąsiedzi

Ola Petrus pokazała list od sąsiada
Ola Petrus pokazała list od sąsiada
Źródło zdjęć: © Facebook, Instagram
18.01.2023 11:27, aktualizacja: 18.01.2023 11:54

Popularna stand-uperka dowiedziała się, że nie daje ludziom spać. Taki zarzut kieruje pod jej adresem autor upomnienia, które znalazła na drzwiach do swojego mieszkania. Ola Petrus zdradziła, co faktycznie robi w nocy.

"Większość osób kojarzy mnie z mojej działalności na scenie, gdzie opowiadam różne śmieszne historie. Zdarza mi się też czasem robić to w telewizji. Poza tym sporo piszę. Głównie na swoim fanpage'u na Facebooku" - przedstawia się na swojej stronie internetowej Ola Petrus. Popularna stand-uperka regularnie dzieli się z obserwatorami swoimi przemyśleniami i perypetiami.

Zarzucili jej, że nie pozwala ludziom spać

W najnowszym wpisie pokazała sąsiedzkie upomnienie, jakie znalazła na drzwiach do swojego mieszkania. Anonimowy mieszkaniec bloku zarzucił jej, że zachowuje się zbyt głośno, uniemożliwiając innym wypoczynek. W liściku przypomniał, że cisza nocna obowiązuje w godzinach od 22:00 do 6:00.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Czynności wykonywane przez Panią w środku nocy są na tyle głośne, że nie pozwalają spać" - zwrócił jej uwagę. Czym podpadła sąsiadowi? To pozostaje dla artystki tajemnicą. "(...) I ogromny smutek mnie ogarnął. Nie dlatego, że być może to na stałe już zniszczy moje relacje sąsiedzkie. Że jestem obiektem dyskusji i plotek. Że stałam się powodem, że ktoś nie śpi. Jest mi cholernie smutno, bo wychodzi na to, że wg moich sąsiadów mam o wiele bogatsze życie nocne, niż jest ono w rzeczywistości!!!" - skomentowała na swoim profilu, załączając zdjęcie upomnienia.

"Bo ja za Chiny ludowe nie wiem, jakie to ja czynności robię w tych godzinach!!! Poza tym, że śpię. Czasem w trakcie oglądania seriali. Psy też śpią. Na mnie. Imprez nie organizuję. Dźwięków rozkoszy nie wydaję, bo wychodzę z założenia, że lepiej zawsze robić to u tej drugiej osoby, żeby móc w razie czego zwiać. A nie musieć kogoś wywalać z domu" - tłumaczy Ola Petrus.

Co jeszcze przeszkadza sąsiadom?

Okazuje się, że do podobnych nieporozumień dochodzi często. "Moi sąsiedzi ostatnio w ten sam sposób poradzili mi pohamowanie temperamentu w sypialni po tym, jak o 20 odpaliłam stepper na 15 minut", "Miałam taką, co jej chodzenie przeszkadzało, rozścielanie łóżka i to, że w czasie deszczu jej woda kapie na parapet. Rzekomo z mojego parapetu", "Ja za to podobno zbyt głośno stukałam obcasami i w ogóle całą noc słychać było głośne stukanie" - dzielą się swoimi historiami komentatorki.

Olę Petrus zadziwiła nie tylko treść liściku. Jak twierdzi, kartka musiała pojawić się na drzwiach pomiędzy godziną 17 a 19. Sąsiad miał więc możliwość rozmowy twarzą w twarz. Zamiast tego postanowił napisać.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Źródło artykułu:WP Kobieta