Blisko ludziZostała brutalnie zgwałcona. Po dwóch latach cierpienia zmarła w szpitalu

Została brutalnie zgwałcona. Po dwóch latach cierpienia zmarła w szpitalu

Została brutalnie zgwałcona. Po dwóch latach cierpienia zmarła w szpitalu
Źródło zdjęć: © metro.co.uk
Paulina Brzozowska
30.12.2017 15:50, aktualizacja: 30.12.2017 17:58

Dwa lata temu 33-letnia Anna Barmina z Rosji przeżyła prawdziwy koszmar. Kobieta została brutalnie napadnięta i zgwałcona. Od tego czasu była przykuta do szpitalnego łóżka, gdzie zmarła w wyniku obrażeń wewnętrznych. Rodzina Anny domaga się kary śmierci dla sprawcy.

Anna Barmina została zaatakowana przez seryjnego gwałciciela Gizara Ziyangareeva. Napastnik najpierw ranił ją nożem i pięściami, a następnie kobieta została wciągnięta w krzaki i zgwałcona gałęzią. W wyniku ataku uszkodzone zostały jej wszystkie narządy wewnętrzne.

33-latka trafiła do szpitala gdzie zapadła w śpiączkę. Schudła ponad 30 kg. Po roku się wybudziła, ale już nigdy do nikogo się nie odezwała. Nie opuściła też szpitalnego łóżka. 30 grudnia 2017 roku Anna zmarła w wyniku rozległych obrażeń wewnętrznych.

Obraz
© metro.co.uk

Brutalny napastnik Gizar Ziyangareev zaatakował również trzy inne kobiety. Do napaści na Annie doszło zaledwie tydzień po tym, gdy wyszedł z więzienia za poprzednie przestępstwa seksualne między innymi na nieletniej dziewczynce.

RMF24.pl donosi również, że policjant przesłuchujący Ziyangareeva usłyszał od niego, że ten nie żałuje popełnionych przez niego czynów. Rodzina 33-latki żądała od wymiaru sprawiedliwości kary śmierci dla gwałciciela. Mimo to sąd skazał napastnika na 23 lata więzienia.

Obraz
© metro.co.uk

Jak do tej pory jest to najdłuższy wyrok, jaki rosyjski sąd nałożył za przestępstwo seksualne. Teraz Ziyangareevowi postawiony zostanie również zarzut zabójstwa.