80 proc. Egipcjanek doświadczyło molestowania seksualnego
„Boję się spacerować ulicami mojego miasta. W każdej chwili jestem narażona na molestowanie seksualne” – mówi BBC Marwa, Egipcjanka.
Z badań wynika, że ponad 80 proc. mieszkanek Egiptu doświadczyło jakiejś formy przemocy na tle seksualnym. Telewizja BBC donosi, że przede wszystkim atakowane są kobiety, które noszą tzw. niquab zakrywający twarz.
Egipcjanki są przerażone i coraz rzadziej chodzą same po ulicach. Boją się poruszać po mieście nawet w towarzystwie swoich koleżanek.
Krajem wstrząsnął przypadek mieszkanki Aleksandrii. Zimą ubiegłego roku została otoczona przez tłum mężczyzn. Zaczęli ją przerzucać niczym worek kartofli, a potem ciągnąć po ziemi. Jej krzyki zostały zagłuszone przez wrzaski rozochoconych mężczyzn.
„Religijny fundamentalizm się pogłębia. Wielu mężczyzn chce, aby kobiety zaprzestały pracy zarobkowej i czekały na nich w domach” – tłumaczy eksplozję agresji Said Sadek, socjolog z uniwersytetu w Kairze.
„W tej patriarchalnej kulturze panie, które skończyły studia i pracują, nie są akceptowane” – dodaje socjolog.
Mężczyźni wyładowują swoją frustrację na przypadkowych kobietach.
Co ciekawe, prześladowcy są coraz młodsi. Reporter BBC spotkał się z nimi w centrum Kairu. Ci młodzi chłopcy twierdzą, że kobiety same sprowadzają na siebie prześladowania. „One same się o to proszą. Nawet te, które są zakryte od stóp do głów” – powiedział jeden z nich.
Nowy rząd zapowiada, że zajmie się tym problemem. Jednak dopóki nie zostanie rozwiązany, mieszkanki Kairu nadal nie będą się czuły wolne i bezpieczne. „Nikt nie powinien mnie dotykać, molestować. Chodzi mi tylko o to” – powiedziała telewizji BBC jedna z przerażonych kobiet.