Cate Blanchett płacze przez Woody'ego Allena
Cate Blanchett z początku w ogóle nie wiedziała, jak pracować z Woodym Allenem.
Cate Blanchett z początku w ogóle nie wiedziała, jak pracować z Woodym Allenem. Aktorka zagrała w ostatnim dziele reżysera, "Blue Jasmine". W pierwsze dni zdjęć zarówno ona, jak i jej koleżanka z planu, Sally Hawkins, głowiły się, jak spełnić oczekiwania Allena, który rzadko udziela jakichkolwiek wskazówek swoim aktorom.
- Woody nie jest typem szefa - tłumaczy Blanchett. - Sporo reżyserii narzucają już jego scenariusze.
- Sally i ja płakałyśmy przez pierwsze dni do kufli piwa, bo nie miałyśmy pojęcia, jak pracować, a chciałyśmy aby Woody był zadowolony, podobnie jak wszyscy, bo czujemy do niego ogromny szacunek. Potem zdałyśmy sobie sprawę, że on nigdy nie będzie zadowolony, więc po prostu robiłyśmy swoje. Kiedy próbowałam zadawać mu pytania, on zamiast odpowiadać, rozkładał je na części pierwsze. Praca z nim nie jest łatwa.
Film "Blue Jasmine" gościł w polskich kinach w sierpniu tego roku. Od 27 grudnia polscy widzowie będą mogli podziwiać Cate Blanchett w obrazie "Hobbit: Pustkowie Smauga".
(Megafon.pl/ma)