Czas na krem?
Czy młodej dziewczynie potrzebny jest krem do twarzy? Wśród dermatologów opinie są podzielone. Ma on przeciwników i zwolenników. Kogo posłuchać?
02.04.2007 | aktual.: 31.05.2010 12:27
Czy młodej dziewczynie potrzebny jest krem do twarzy? Wśród dermatologów opinie są podzielone. Ma on przeciwników i zwolenników. Pierwsi twierdzą: kremy rozleniwiają młodą cerę, przestaje pracować i wytwarzać składniki, które są jej potrzebne. Drudzy mówią: to mit, że młoda cera nie potrzebuje kremu, używany w młodym wieku zapobiegnie przedwczesnemu starzeniu się skóry. Kogo posłuchać?
Przekładaniec
Nasza zewnętrzna powłoka to skomplikowany przekładaniec. Najpierw naskórek (a właściwie warstwa rogowa, czyli jego martwe komórki), na który patrzysz codziennie w lustrze, i na który aplikujesz wszelkie zabiegi kosmetyczne. Potem skóra właściwa. Leży trochę głębiej, tkwią w niej m.in. naczynia krwionośne, zakończenia nerwów, gruczoły łojowe i potowe, włókna kolagenu i elastyny (zapewniają skórze jędrność i odporność). W końcu tkanka podskórna, złożona przede wszystkim z komórek tłuszczowych, odpowiadająca za elastyczność i sprężystość, stanowiąca warstwę podporową skóry.
Kipiące hormony
Skóra młodej dziewczyny jest trochę inna niż jej trzyletniej siostry czy mamy. Najczęściej masz cerę mieszaną lub tłustą, rzadziej suchą. W nastoletniej skórze wszystko aż kipi, niestety czasem nawet widać to na zewnątrz (wypryski, trądzik).
Organizm produkuje ogromne ilości hormonów, te znów powodują wzrost gruczołów łojowych w skórze i, oczywiście, wzmożoną produkcję łoju. Jakby tego było mało, ścianki mieszków włosowych grubieją, a komórki w kanaliku włosowym złuszczają się, łój je zlepia. To świetna pożywka dla bakterii - wkraczają do akcji i wyprysk gotowy.
Przeciętna kobieta ma aż 600 gruczołów łojowych na centymetrze kwadratowym skóry twarzy (i tylko 20 na ramionach i nogach!).
Szczęśliwa siódemka
Specjaliści twierdzą, że piękna cera w każdym wieku wymaga zachowania siedmiu podstawowych zaleceń: prawidłowo się odżywiaj, uprawiaj ćwiczenia fizyczne, wysypiaj się, nie przesadzaj ze słońcem, nie denerwuj się, nie pal, a nawet nie przebywaj w zadymionych pomieszczeniach, dobierz odpowiednie kosmetyki.
Jeśli zastosujesz zbyt silne, np. z substancjami aktywnymi, które twoja cera ma sama z siebie, zareaguje podrażnieniem. Albo wręcz przeciwnie, przestanie się starać. Z drugiej strony, cerze nastolatek często daleko do ideału. Wyskoki klimatu, zanieczyszczenie środowiska jej nie służą. Dlaczego więc nie sięgnąć po kosmetyk, który pomoże?
Przede wszystkim musisz bardzo dokładnie przyjrzeć się swojej cerze. Ty możesz mieć lat siedemnaście lat, ale ona trzydzieści. Zastanów się:
- czy masz za sobą pobyt w szpitalu,
- czy przechodziłaś kuracje antybiotykowe albo brałaś inne silne leki,
- czy często i długo przebywasz na słońcu,
- czy mieszkasz w dużym mieście albo w pobliżu zakładów przemysłowych.
Jeśli choć raz powiedziałaś „tak”, cera może być zagrożona, może nie tylko niedobrze wyglądać, ale też szybciej się starzeć.
Używaj kremów z witaminami A, C lub E, to świetne antyutleniacze. Skutecznie zwalczą wolne rodniki (aktywne cząstki tlenu, powodujące degenerację skóry; pełno ich, np. na zadymionych ulicach).
Gdy czujesz, że cera jest bardzo wysuszona, możesz sięgnąć po krem z ceramidami, które ją nawilżą. Bardzo dobre są również kosmetyki z wyciągami roślinnymi, np. z zielonej herbaty czy wiesiołka. Jak często ratować się kremem? Niekoniecznie kilka razy dziennie. Najczęściej w zupełności wystarczy raz.
Jeśli na wszystkie pytania odpowiedziałaś „nie”, a twoja skóra jest napięta, wilgotna, nie masz wielkich kłopotów z wypryskami, kremy mogą poczekać. Sięgnij po nie, gdy poczujesz, że zrobiła się sucha, szara albo kiedy chcesz ją zabezpieczyć przed mrozem, wiatrem, promieniami słonecznymi.
Serie dla ciebie
Młoda cera lubi lekkie kosmetyki takie, w których jest dużo wody. Sama bowiem z natury skłonna jest do przetłuszczania i ma dość ciężkich substancji. Wybieraj kremy nawilżające lub hydrożele. Te ostanie są bardzo efektowne, przezroczyste z zatopionymi kolorowymi kuleczkami witamin.
Na półkach znajdziesz pełno kosmetyków dla młodzieży. Mają wszelkie niezbędne atesty i badania, składniki tak dobrane, by służyły specjalnie młodej cerze. Sprawdzone serie dla nastolatków proponują m.in. Dax Cosmetics, Oceanic, Kolastyna, Nivea.
5 minut dla cery
- Zaopatrz się w serię kosmetyków dla młodzieży.
- Rano i wieczorem umyj twarz żelem myjącym, potem możesz przetrzeć ją tonikiem.
- Jeśli skóra tego wymaga, wklep krem nawilżający. Nałóż na twarz pięć kropek kosmetyku. Nie przesadzaj z ilością, skóra nie wchłonie centymetrowej warstwy, a ty będziesz się czuła, jak byś miała na twarzy kołdrę. Rozprowadź krem zawsze do środka twarzy, tak aby nie rozciągać mięśni wokół oczu i ust, najlepiej krótkimi, delikatnymi ruchami.
- Przy młodej cerze sprawdzają się kosmetyki prababek. Zrób sobie peeling z migdałów albo umyj twarz płatkami owsianymi (zmiel drobno kilka słodkich migdałów, wymieszaj z odrobiną mleka; mazidło bierz na palce i pocieraj nim twarz przez kilka minut; spłucz wodą. Dwie łyżeczki płatków owsianych zalej odrobiną gorącej wody. Gdy namiękną i spęcznieją, rozetrzyj je na krem. Wmasuj go w twarz, a potem spłucz).
Skóra nie lubi:
- „dorosłych” kremów - zwierają dużo substancji aktywnych (np. kwasy owocowe, liposomy), które mogą podrażnić młodą cerę;
- eksperymentów: jeden specyfik rano, drugi popołudniu, trzeci wieczorem; ich składniki mogą się między sobą „pogryźć”, a ty będziesz cierpiała;
- zbędnej mimiki - ileż to razy w ciągu dnia robisz paskudne grymasy, ściągasz usta, marszczysz nos; niestety w tych wymęczonych miejscach powstaną pierwsze zmarszczki;
- chlorowanej wody z kranu.