Blisko ludziDepresja po seksie – komu grozi?

Depresja po seksie – komu grozi?

Depresja po seksie – komu grozi?
Źródło zdjęć: © 123RF
22.10.2014 09:37, aktualizacja: 12.12.2017 12:20

Po zbliżeniu powinnyśmy odczuwać zadowolenie i błogość, zdarza się jednak, że zamiast tego pojawia się smutek, przygnębienie, poczucie wstydu. Specjaliści biją na alarm – depresja po seksie przybiera na sile i dotyczy coraz większej liczby kobiet. Dlaczego niektóre z nas zmagają się ze spadkiem nastroju po zbliżeniu? I dlaczego, jak dowodzą badania, często nie ma to związku z partnerem?

Po zbliżeniu powinnyśmy odczuwać zadowolenie i błogość, zdarza się jednak, że zamiast tego pojawia się smutek, przygnębienie, poczucie wstydu. Specjaliści biją na alarm – depresja po seksie przybiera na sile i dotyczy coraz większej liczby kobiet. Dlaczego niektóre z nas zmagają się ze spadkiem nastroju po zbliżeniu? I dlaczego, jak dowodzą badania, często nie ma to związku z partnerem?

Problem z autopsji zna Magda (imię zmienione), lat 24. - Po seksie czuję się okropnie, źle, wręcz depresyjnie. Mam totalny spadek nastroju, wpadam w wielkie przygnębienie. Wcześniej tak nie było. Dodam, że mam stałego partnera od dwóch lat i problem pojawił się kilka miesięcy temu. Jesteśmy udaną parą, dobrze nam się układa, więc kompletnie nie wiem, co się dzieje. Po prostu zaczynam unikać seksu jak mogę.

Magda nie jest jedyną kobietą, która zmaga się z tym problemem. Wyniki badań zaskakują – australijscy uczeni odkryli, że u jednej trzeciej z nas zdarza się, że po zbliżeniu odczuwamy smutek, złość, przygnębienie albo irytację. W dziesięciu przypadkach na sto stan ten jest na tyle poważny – i pojawia się praktycznie za każdym razem – że możemy mówić o depresji (wiemy to ze specjalistycznego magazynu „International Journal of Sexual Health”).

Z eksperymentu australijskich badaczy płynie wniosek, że melancholia po seksie wcale nie wynika z braku miłości czy czułości ze strony partnera. Co ciekawe, badanie dowiodło, że taka forma depresji bardzo często nie ma związku z relacjami partnerskimi. Okazuje się również, że depresja po seksie może mieć miejsce nawet po bardzo udanym zbliżeniu.

Seks, który nie cieszy

Psychiatra dr Richard A. Friedman na łamach „The New York Timesa” opisał przypadek 32-letniej kobiety, która doświadczała głębokiej depresji i irytacji po każdym orgazmie – ten stan utrzymywał się średnio od czterech do sześciu godzin. Doszło do tego, że kobieta zaczęła całkowicie unikać zbliżeń.

Osoby dotknięte zburzeniem mogą odczuwać nie tylko niechęć, ale wręcz wstręt i obrzydzenie do seksu. Bywa, że niechęć do siebie zostaje przeniesiona na partnera, co negatywnie odbija się na całym życiu intymnym.

Tylko skąd taki spadek nastroju po zbliżeniu? Uczeni są zdania, że może mieć to związek z przykrymi doświadczeniami seksualnymi, które miały miejsce w przeszłości. Chodzi zwłaszcza o wszelkie formy przemocy seksualnej, które mogą skutkować odczuwaniem wstydu albo winy wiele lat później.

Przyczyny mogą być jeszcze inne. Oto niektóre z nich:
- Uprawianie seksu pod przymusem, gdy nie jesteś na to gotowa ani fizycznie, ani emocjonalnie;
- Uprawianie seksu z agresywnym partnerem, który jest głuchy na twoje potrzeby czy sugestie;
- Skrajnie niska samoocena – osoba z bardzo niskim poczuciem własnej wartości po seksie może myśleć, że nie zasługuje na taką formę przyjemności;
- Występowanie poważnych zaburzeń psychicznych (np. „normalnej” depresji); - Obawa, że gdy będzie już po wszystkim, partner cię zostawi;
- Obawa, że sytuacja między tobą a partnerem rozwija się zbyt szybko;
- Wstyd albo poczucie winy wynikające z przekonań religijnych, konserwatywnego wychowania itp.

Dr Richard A. Friedman zwraca uwagę, że lekki spadek nastroju po seksie jeszcze nie jest powodem do niepokoju. Co innego, gdy stan przygnębienia uniemożliwia normalne funkcjonowanie i utrzymuje się przez kilka godzin. A słowo „smutek” jest zbyt łagodne, by określić to, co po zbliżeniu czuje dotknięta tym problemem osoba.

Mężczyźni też cierpią

Depresja po seksie może mieć miejsce również u mężczyzn. Dr Richard A. Friedman wspomina, że spotkał się z przypadkiem 24-latka, który zmagał się z objawami depresji trwającymi przez kilka godzin po każdym zbliżeniu.

Pisze o tym jeden z internautów. - Czy to normalne, że po seksie czuję się strasznie, jakbym miał jakiś stan depresyjny? Potworne obniżenie nastroju. Czy wy też tak macie? Jak się wyzbyć tej depresji po seksie, skąd to się może brać? Niektóre moje dziewczyny miały tak samo, a inne czuły się wręcz rewelacyjnie. Sam seks mam udany i sprawia mi przyjemność, moim partnerkom też. O co w tym chodzi?.

Wygrać z zaburzeniem

Postkoitalny smutek (ang. post-coital tristesse – PCT) wymaga leczenia. Dr Richard A. Friedman przeprowadził ciekawy eksperyment, podając pacjentom z PCT Prozac – popularny lek na depresję. Okazało się, że faktycznie pomógł on tym osobom uporać się z depresją po seksie (problem minął po dwóch tygodniach stosowania preparatu). Ale z drugiej strony uczestnicy eksperymentu przyznali, że po takiej kuracji ich doznania seksualne stały się mniej intensywne i przyjemne. Friedman spekuluje, że podanie Prozacu osobom z depresją postkoitalną mogło zadziałać na zasadzie efektu placebo – a to mogłoby potwierdzić tezę, że depresja po seksie jest mocno związana z naszą psychiką. Z drugiej strony, gdy pacjentom nie podawano leku, problem PCT powrócił.

By więc znaleźć rozwiązanie tej trudnej sytuacji, najlepiej spotkać się z psychologiem albo seksuologiem. Wspólnie ze specjalistą poszukasz przyczyny zaburzenia, na podstawie której lekarz zaproponuje odpowiednią terapię.

Ewa Podsiadły-Natorska/(gabi), kobieta.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (188)
Zobacz także