Piękna gwiazda francuskiego kina do dzisiaj żałuje, że 20 lat temu powiększyła sobie usta. "To była decyzja chybiona" - wyznała ostatnio.
To wspaniała aktorka i przepiękna kobieta. Najczęściej trafia na listy najatrakcyjniejszych, najseksowniejszych. Ale zdarza się, że po naj... trafia się mniej przyjazny przymiotnik.
48-letnia Emmauelle Beart znana jest także ze swoich charakterystycznych, nienaturalnie wydętych ust. Taki wygląd określa się mianem "trout pout". To efekt nieudanej operacji plastycznej, której Beart poddała się w wieku 27 lat. Aktorka do dzisiaj żałuje, że zgodziła się na takie poprawienie urody. Przyznała się do tego podczas ostatniego wywiadu dla "Le Monde".
"W wieku 27 lat zrobiłam sobie usta. Dla nikogo nie jest tajemnicą, że była to decyzja chybiona" - powiedziała.
(ma)
POLECAMY:
Emmanuelle Beart
Dzięki temu zabiegowi piękna Emmauelle trafia wciąż do rankingów gwiazd-ofiar chirurgii. Ale to jej nie dziwi.
"Wiele kobiet mówi, że dzięki chirurgii stały się piękniejsze, a ich życie łatwiejsze. Tym lepiej. Inne zostały okaleczone na całe życie i ja należę raczej do tej drugiej kategorii".
POLECAMY:
Emmanuelle Beart
"Dziś mogę powiedzieć, że jestem przeciwna chirurgii plastycznej. Jest to bardzo poważny akt, którego konsekwencje często bagatelizujemy. To akt, który dotyka naszej duszy" - mówi Beart.
POLECAMY:
Emmanuelle Beart
Aktorka nie zamierza jednak potępiać osób, które decydują się na takie zabiegi. Rozumie, że najczęstszym powodem, dla którego postanawiają oddać się w ręce specjalisty od chirurgii plastycznej czy medycyny estetycznej, są kompleksy i brak pewności siebie.
POLECAMY:
Emmanuelle Beart
"Oczywiście, gdybym była zadowolona z moich ust, nigdy nie poddałabym się operacji. Dziś na samą myśl o zastrzyku odczuwam dyskomfort" - mówi.
My także żałujemy, że aktorka poddała się tej operacji. Ale popieramy jej szczerość i dystans. Mało kto przyznaje się do ingerencji chirurga w swój wygląd, szczególnie jeśli zakończyła się porażką.
(ma)
POLECAMY:
