GotowaniePrzepisyHollywoodzkie liczenie kalorii

Hollywoodzkie liczenie kalorii

Hollywoodzkie liczenie kalorii
Źródło zdjęć: © AFP

W Hollywood wszyscy są na diecie i wciąż pilnują, co prywatni kucharze nakładają im na talerz. Obsesję idealnego ciała napędzają paparazzi, którym nie umknie ani milimetr zbędnego tłuszczyku znanych i lubianych gwiazd.

W Hollywood wszyscy są na diecie - mówi Scarlett Johansson. Ciało jest najważniejsze! A jego utrzymanie kosztuje spore pieniądze.

Piękna Scarlett, która od kilku lat łowi role w najlepszych hollywoodzkich produkcjach, nie może sobie pozwolić na frytki i stek, ale aktorce wcale to nie przeszkadza... nie można mieć przecież wszystkiego.

1 / 12

Hollywoodzkie liczenie kalorii

Obraz

Jennifer Aniston sama wymyśliła sobie dietę. Jej podstawą jest takie ułożenie dziennego jadłospisu, aby składał się w 90% z niskokalorycznych pokarmów, zaś 10% mają stanowić tzw. "małe szaleństwa".

Na małe szaleństwa, owszem, można sobie pozwolić, jeśli dodatkowo, miesięcznie na prywatnych trenerów wydaje się ok. 6 tys. dolarów.

2 / 12

Hollywoodzkie liczenie kalorii

Obraz

W Hollywood wszyscy wyglądają świetnie - szczupli, opaleni, z uśmiechem na twarzy. Ale żeby taki efekt osiągnąć, trzeba się wciąż starać - uważać na każdy smakołyk na talerzu, serwować sobie porcję witamin w postaci warzyw i owoców, unikać fast foodów i dań ociekających tłuszczem.

Wie o tym Reese Witherspoon, która wciąż zmienia dietę - ci, którzy dostają najlepsze role, nie mogą pozwolić sobie na zbędną fałdkę tłuszczu i cienie pod oczami - twierdzi Reese.

3 / 12

Hollywoodzkie liczenie kalorii

Obraz
© AFP

Halle Berry jada 5 posiłków przygotowanych w 5 minut z 5 składników. Brzmi idiotycznie, ale działa. Nad jej menu czuwa prywatna kucharka. Gwiazda mogła jeść kurczaka, ziemniaki, a nawet masło. Zakazane dla niej były mleko i czerwone mięso. Twierdzi, że schudła, bo miała ustalony dietetyczny plan – podawany oczywiście na tacy.

Taka dieta jest możliwa tylko w Hollywood - bo która pracująca kobieta w Polsce ma czas na takie kulinarne wariacje?

4 / 12

Hollywoodzkie liczenie kalorii

Obraz
© AFP

Cóż, paparazzi zdążyli zauważyć, że seksowna Angelina Jolie, która biegała po ścianach w Tomb Rider'rze, po prostu się zestarzała. Urodzie Angeliny nie służy również gromadka dzieci i ostatnia ciąża, po której aktorka musiała całkowicie zmienić menu.

Aby utrzymać ponętne ciało, nie wystarczą już godziny ćwiczeń - należy również mocno ograniczyć jadłospis - na zawsze wyrzucić z niego słodycze i potrawy bogate w węglowodany.

5 / 12

Hollywoodzkie liczenie kalorii

Obraz
© AFP

Kate Winslet to kontrowersyjna postać. Zagorzała wegetarianka pozwała do sądu gazetę, która zamieściła informację, że aktorka stosuje drakońskie diety. Z drugiej strony, wymiary aktorki, w krótkim czasie zmieniają się dramatycznie - czyżby problemy z metabolizmem?

6 / 12

Hollywoodzkie liczenie kalorii

Obraz
© AFP

Kobiety w rodzinie Beyoncé słyną z pełnych kształtów i mają skłonność do tycia. Dlatego Knowles co drugi dzień pracuje na siłowni nad mięśniami pośladków, aby na teledysku potrząsać ponętną pupą bez grama tłuszczu.

Beyonce ćwiczy codziennie, bo jest łasuchem - jej ulubionym smakołykiem są pączki. Jednak, kiedy ponętne kształty Beyonce zaczynają wylewać się z jej szykownych sukienek, gwiazda sięga tylko po syrop klonowy.

7 / 12

Hollywoodzkie liczenie kalorii

Obraz
© AFP

Z pomocy specjalistów korzystała Charlize Theron, która do roli w „Monster" w ciągu trzech miesięcy utyła 15 kg. Kiedy skończyły się zdjęcia, dwa miesiące wystarczyły, aby na premierze filmu olśniła wszystkich swoją sylwetką.

Aktorka, zapytana, czemu zawdzięcza tak szybki powrót do dawnych rozmiarów, odpowiedziała - pilates i joga. Specjalny program modelowania sylwetki, będący połączeniem ćwiczeń i odpowiedniej, często drakońskiej diety, przynosi efekty - nic dziwnego, kosztuje 10 tys. dolarów...

8 / 12

Hollywoodzkie liczenie kalorii

Obraz
© AFP

Jessica Simpson przychodzi do pracy głodna i odwodniona - twierdzą jej współpracownicy.

Na kilkanaście godzin przed kręceniem teledysku stara się nic nie jeść, by mieć idealnie płaski brzuch. Nie pije, bo wtedy mięśnie ładniej się prezentują. Skutek? Omdlenia na planie.

9 / 12

Hollywoodzkie liczenie kalorii

Obraz
© AFP

Uma Thurman po urodzeniu drugiego dziecka w rekordowym tempie zrzuciła 20 kg. Ćwiczyła... 7 godzin dziennie! Musiała wrócić szybko do formy, bo rola w „Kill Bill" wymagała od niej wyjątkowej sprawności fizycznej.

Jej menu składało się z pięciu niskokalorycznych posiłków dziennie. Kiedy efekty diety nie satysfakcjonowały aktorki, posiłki zastępowała koktajlami proteinowymi.

10 / 12

Hollywoodzkie liczenie kalorii

Obraz
© AFP

Supermodelka Haidi Klum po porodzie bardzo szybko wróciła do formy. I niebyła to kwestia genów, a zasobnego portfela.

Jej dietetyk David Kirsch przyznał, że w 3 miesiące po porodzie można wrócić do dawnej sylwetki, o ile kwota na bankowym koncie jest odpowiednio wysoka.

11 / 12

Hollywoodzkie liczenie kalorii

Obraz
© AFP

Demi Moore przed filmem „G.I. Jane" przeszła wojskowy trening. W rezultacie potrafiła bez problemu robić pompki na jednej ręce i miała prawie zero tłuszczu w organizmie.

Przypomnijmy, że Demi Moore ma już 40 lat i doskonale wie, że aby odnieść sukces w Hollywood, trzeba mieć piękne ciało. Jednak, ostatnio Demi Moore zrezygnowała z drakońskiej diety ze względu na swoje córki – twierdzi, że nie chce, by jej dziewczynki miały obsesję na punkcie szczupłej sylwetki.

- Chcę, by moje córki odnalazły w sobie naturalne piękno, które wcale nie oznacza bycia szczupłym. W niczym więc nie ograniczam domowego menu.

12 / 12

Hollywoodzkie liczenie kalorii

Obraz
© AFP

Jennifer Garner swoje wyrzeźbione ramiona zawdzięcza, bagatela, godzinnym treningom 6 razy w tygodniu.

Podobno, aktorka wieczorem staje przed lustrem w samej bieliźnie i ogląda swoje ciało, jednocześnie wyobraża sobie jak dobrze będzie wyglądać jak straci jeszcze kilka kilogramów.

Aktorka stara się również unikać tych produktów, które źle wpływają na ujędrnianie ciała. Kwasowe środki spożywcze niekorzystnie wpływają na tkankę łączną. Są to: produkty z białej mąki, ciasta, różne twarogi, sery i jogurty, tłuszcze zwierzęce, cukier, kawa i czarna herbata.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)