Jaki jest wpływ kawy na twój apetyt?
Kawa to jedna z bardziej popularnych używek. Co więcej, wielu badaczy uważa, że uzależnia co najmniej tak silnie jak papierosy czy amfetamina. Nic dziwnego, że nie kończą się dyskusje na temat tego, czy jest zdrowa.
Kawa to jedna z bardziej popularnych używek. Co więcej, wielu badaczy uważa, że uzależnia co najmniej tak silnie jak papierosy czy amfetamina. Nic dziwnego, że nie kończą się dyskusje na temat tego, czy jest zdrowa. Przez lata panowała opinia, że szkodzi i może przyczyniać się do wielu chorób, najlepiej więc całkiem z niej zrezygnować. Później zaczęto wychwalać zalety małej czarnej, chociażby fakt, że posiada wiele korzystnych dla zdrowia przeciwutleniaczy. A w jaki sposób kawa działa na naszą figurę?
Wpływ kawy na to, ile ważymy, zależy przede wszystkim od indywidualnych uwarunkowań organizmu. Kofeina podnosi bowiem poziom hormonu stresu (kortyzolu) i adrenaliny odpowiedzialnej za pobudzenie. Każdy człowiek reaguje inaczej na takie krótkotrwałe zmiany w organizmie. Jedna osoba poczuje się pobudzona i zmniejszy się jej apetyt, druga w wyniku stresu sięgnie po jakąś przekąskę.
Warto również zaznaczyć, że kawa podnosi poziom insuliny i sprzyja odkładaniu się tłuszczu. Jednak zdaniem dr Jacquesa Frickera zawiera również substancje, które spalają tłuszcz. Działa więc na organizm neutralnie. Czy na pewno?
Wiele osób twierdzi, że kawa pomaga im w odchudzaniu. I nie chodzi tu jedynie o to, że kofeina pobudza organizm. Ludzie na diecie rzadko bowiem decydowali się, żeby zamienić szklankę tego napoju na np. pastylkę z kofeiną. Czy więc jest możliwe, żeby kawa zawierała składniki, które pomagają schudnąć?
Jacob Greenberg i współpracownicy z Uniwersytetu w Pensylwanii postanowili zbadać, czy kawa rzeczywiście hamuje apetyt. A jeżeli tak, to czy odpowiedzialna za ten efekt rzeczywiście jest kofeina, a może inne składniki zwarte w małej czarnej? Żeby to sprawdzić, naukowcy przeprowadzili interesujący eksperyment.
Zanim jednak opiszemy samo badanie, zastanówmy się, co sprawia, że czujemy się głodni. Wpływa na to oczywiście cały szereg procesów występujących w naszym organizmie. Sama regulacja uczucia głodu i sytości odbywa się jednak głównie dzięki hormonom leptynie i grelinie oraz peptydowi YY. Mówiąc w skrócie, leptyna sprawia, że jesteśmy głodni, natomiast grelina i peptyd YY są odpowiedzialne za uczucie sytości. Czy kawa ma wpływ na wydzielanie którejkolwiek z tych substancji?
Żeby to zbadać, naukowcy przygotowali cztery napoje: zwykłą kawę, kawę bezkofeinową, wodę z kofeiną i czystą wodę. Badanym najpierw pobrano krew, a potem dano im do wypicia jeden z czterech napojów. Przy tym uczestnicy eksperymentu nie wiedzieli, co właściwie piją. Po jakimś czasie ponownie sprawdzono poziom hormonów, pytano też badanych, czy czują się głodni.
Jakie były wyniki? Okazało się, że żaden z napojów nie oddziaływał na hormony leptynę i grelinę. Zmieniał się za to poziom peptydu YY. Najwięcej tej substancji wytwarzał organizm osób, które piły kawę bezkofeinową. Te same osoby deklarowały, że odczuwają najmniejszy głód.
Wynika z tego, że wbrew obiegowej opinii, to nie kofeina zmniejsza apetyt. Działa tak inna substancja wchodząca w skład kawy – nie wiadomo jeszcze która, a przecież są ich setki. Jeśli natomiast pijemy zwykłą kawę, efekt może być wręcz odwrotny. Być może wzrośnie nam poziom peptydu YY, ale wzrośnie również poziom kortyzolu i pojawią się wahania insuliny, co może spowodować, że będziemy chcieli sięgnąć po słodką przekąskę. Więc być może, jeżeli pijemy kawę głównie dla smaku, warto przerzucić się na bezkofeinową wersję?
Tekst: na podst. Precisionnutrition.com/(sr/pho), kobieta.wp.pl