Kampania na rzecz równego podziału obowiązków
Tylko 4 proc. mężczyzn robi w domu pranie, 6 proc. sprząta; ponad 30 proc.
przyznaje, że w dni powszednie nie robi w domu nic - wynika z danych Fundacji MaMa, która
rozpoczyna kampanię na rzecz równego podziału obowiązków domowych.
23.11.2011 | aktual.: 23.11.2011 14:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tylko 4 proc. mężczyzn robi w domu pranie, 6 proc. sprząta; ponad 30 proc. przyznaje, że w dni powszednie nie robi w domu nic - wynika z danych Fundacji MaMa, która rozpoczyna kampanię na rzecz równego podziału obowiązków domowych.
Codziennie kobiety na prace domowe poświęcają średnio 5 godzin i 36 minut, podczas gdy mężczyźni - 2 godziny i 40 minut. W dni powszednie 44 proc. ojców spędza z dziećmi mniej niż godzinę dziennie. Jedynie 6 proc. mężczyzn korzysta z urlopu ojcowskiego (jest pełnopłatny, można go wykorzystać w ciągu pierwszego roku życia dziecka, inaczej przepada; nie ma możliwości, by scedować go na matkę), a 2 proc. ojców korzysta z urlopu wychowawczego.
Kampania, zorganizowana w ramach projektu "Koło Gospodyń Miejskich", promować ma równy podział obowiązków w rodzinie. "Wiemy, że czasem rozrzucone na podłodze brudne skarpetki urastają do rangi poważnego problemu. Nie chcemy, by ludzie rozstawali się z tak błahych powodów" - mówiła we wtorek na konferencji prasowej prezeska fundacji Sylwia Chutnik.
Częścią projektu Koło Gospodyń Miejskich są warsztaty dla kobiet. "Na warsztatach pokazujemy kobietom, że są konkretne narzędzia, które sprawią, że nie będą miały całego domu na głowie, takie jak negocjacje, mediacje. Staramy się też walczyć z syndromem supermamy, bo często same nie dopuszczamy mężczyzn do obowiązków domowych. Bardzo dużo siedzi w naszej głowie" - dodała Chutnik.
Jej zdaniem nie zależy to jednak tylko od naszych prywatnych relacji w partnerem - ważne są również edukacja oraz prawo. Dlatego fundacja opracowała rekomendacje, w których podkreśla, że nieodpłatna praca domowa i wychowywanie dzieci powinny być uznane za pracę i wartość społeczną.
W tym celu - zdaniem fundacji - niezbędne m.in. jest zapewnienie instytucjonalnej opieki nad dziećmi oraz osobami starszymi, objęcie ubezpieczeniem zdrowotnym wszystkich matek, których dzieci nie ukończyły trzech lat (ponieważ jest to okres, w którym kobiety mają utrudniony powrót na rynek pracy), a także podniesienie przez państwo wysokości składek, jakie wpłacane są do funduszy emerytalnych za rodziców, w większości za matki, gdy są na urlopie wychowawczym. Fundacja chce także, by propagować równościowe programy w przedszkolach i w szkołach, znieść segregację płciową w szkołach w zakresie przedmiotów takich jak WF, co pozwoli dziewczynkom i chłopcom wyjść poza role przypisane im kulturowo.
Koordynatorka projektu Anna Pietruszka-Dróżdż przypomniała, że jakiś czas temu fundacja poprosiła kobiety o przysyłanie list czynności domowych, które codziennie wykonują. Na tej podstawie wyliczyła, że kobieta zajmująca się domem i dziećmi w ciągu dnia wykonuje ok. 200 różnych czynności.
"Chcemy lobbować na rzecz równego podziału obowiązków. Dlatego w ramach kampanii zamierzamy rozdawać ulotki w szkołach rodzenia, skierowane przede wszystkim do mężczyzn. Szkoła rodzenia to dobre miejsce i dobry moment, by przed urodzeniem dziecka, które zupełnie zmienia dotychczasowe życie, zastanowić się i porozmawiać na temat podziału obowiązków" - powiedziała Pietruszka-Dróżdż.
Fundacja MaMa działa na rzecz praw matek, organizując kampanie społeczne, akcje na rzecz praw pracowniczych, warsztaty i szkolenia, porady prawne, psychologiczne i obywatelskie oraz projekty artystyczno-edukacyjne dla rodziców i dzieci. Od kilku lat prowadzi m.in. kampanię "O Mamma Mia! Tu wózkiem nie wjadę", w ramach której walczy z barierami architektonicznymi, z którymi borykają się osoby z wózkami i na wózkach. (PAP)