GwiazdySerena Williams na okładce "New York Magazine"

Serena Williams na okładce "New York Magazine"

Serena Williams na okładce "New York Magazine"
Źródło zdjęć: © mat. prasowy
12.08.2015 09:19, aktualizacja: 13.08.2015 06:03

W najnowszym numerze „New York Magazine” Serena Williams pozuje przed obiektywem Normana Jeana Roy i opowiada o historycznych zwycięstwach oraz o planach związanych z branżą mody.

W najnowszym numerze „New York Magazine” Serena Williams pozuje przed obiektywem Normana Jeana Roy i opowiada o historycznych zwycięstwach oraz o planach związanych z branżą mody.

Serena Williams to bez wątpienia jedna z największych sportsmenek naszych czasów. Na koncie ma dwadzieścia jeden zwycięstw w turniejach wielkoszlemowych i w tym sezonie kolejną szansę na Wielkiego Szlema (zwycięstwo we wszystkich czterech turniejach w ciągu roku, przyp. red.). Stanowi ona wzór siły, determinacji i talentu popartego ciężką pracą. Obok jej dość kontrowersyjnej i często krytykowanej za zbyt dużą muskulaturę sylwetki, istnieje jednak kobieca wersja tenisistki. Williams przywiązuje niezwykle dużą wagę do tego jak prezentuje się na korcie oraz poza nim.

(( bigphoto http://i.wp.pl/a/f/jpeg/35543/serena1.jpeg #source=(fot. mat. prasowy)

))

Nie da się nie zauważyć, że nowa sesja Sereny Williams to swoisty kult ciała. Na minimalistycznych fotografiach gwiazda tenisa pozuje ubrana w dopasowane kostiumy i długie suknie podkreślające jej umięśnione ciało. Wiele osób zarzuca jej brak kobiecości, bez ogródek nazywa „mężczyzną”, a nawet idzie o krok dalej i odbiera jej prawo startu w damskich rozgrywkach. Serena jednak nie przejmuje się krytyką. Nie tylko tworzy historię tenisa, ale w wieku 33 lat ani myśli o emeryturze. Ma także kolejny pomysł na siebie. Po zakończeniu sportowej kariery i, jako że moda jest jedną z jej największych pasji, to właśnie w tej branży widzi dla siebie miejsce.

(( bigphoto http://i.wp.pl/a/f/jpeg/35543/serena2.jpeg #source=(fot. mat. prasowy)

))

Bez względu jednak na to, czy zobaczymy kiedyś Serenę w roli projektantki biżuterii, kolekcji sportowych ubrań czy torebek, na pierwszym miejscu jej zawodowych planów na razie cały czas stoi tenis. A konkretnie zbliżające się US Open, podczas którego stanie przed szansą, podobnie jak w zeszłym roku, skompletowania Wielkiego Szlema.

Michalina Murawska
Miała zostać prawnikiem, została dziennikarzem. Absolwentka Dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Miłośniczka mody od najmłodszych lata – jej mama twierdzi, że już jako małe dziecko wyrywała i całowała strony z „Burdy”. Bez pamięci zakochana w Nowym Jorku, marzy jej się skromny loft w East Village. Uzależniona od Instagrama i masła orzechowego, wierna fanka wczesnego Allena, Bukowskiego i amerykańskiego hip-hopu. Lubi łamać zasady, więc swojego psa nazywa damskim imieniem.

Źródło artykułu:Fashion Post
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1)
Zobacz także