Blisko ludziDrastyczne praktyki obrzezania kobiet – także w Europie?

Drastyczne praktyki obrzezania kobiet – także w Europie?

Obrzezanie kobiet to kwestia budząca wiele skrajnych emocji. Okazuje się, że nie jest to problem dotyczący jedynie krajów afrykańskich. Najnowsze dane wskazują, że w samym Londynie nawet 6 tysięcy dziewcząt może być zagrożonych tym procederem.

Drastyczne praktyki obrzezania kobiet – także w Europie?
Źródło zdjęć: © AFP

06.07.2011 | aktual.: 07.07.2011 09:50

Obrzezanie kobiet to kwestia budząca wiele skrajnych emocji. Okazuje się, że nie jest to problem dotyczący jedynie krajów afrykańskich. Najnowsze dane wskazują, że w samym Londynie nawet 6 tysięcy dziewcząt może być zagrożonych tym procederem. W czasie wakacji afrykańscy emigranci zabierają swoje nastoletnie córki do rodzinnych krajów, gdzie przeprowadza się zabieg, często za pomocą prymitywnych, niesterylnych narzędzi i bez jakiejkolwiek opieki lekarskiej.

Obrzezanie kobiet polega na usunięciu łechtaczki, czasem także warg sromowych mniejszych i większych. Jest praktykowane głównie krajach afrykańskich, takich jak Somalia czy Egipt, ale także w niektórych krajach Azji i Ameryki Południowej. Początki tego zwyczaju nie są jasne. Dane wskazują jednak na to, iż w praktykujących go społecznościach pojawił się na długo przed chrześcijaństwem i islamem. W przeciwieństwie do obrzezania mężczyzn, dzięki któremu w ciepłym klimacie łatwiej o zachowanie higieny, zabieg u kobiet nie ma absolutnie żadnego uzasadnienia medycznego. Wykonuje się go tylko ze względu na tradycję.

Zabieg polega na częściowym lub całkowitym wycięciu łechtaczki, a czasami także warg sromowych mniejszych i większych. W ekstremalnych przypadkach usuwa się niemal cały srom, skórę ze ścianek pochwy i częściowo zaszywa wejście do waginy. Obrzezanie często traktuje się jako symboliczne przejście dziewczynki do świata dorosłych. Kobiety przechodzą zabieg jako nastolatki, czasami w dniu ślubu, nieraz jednak operacja odbywa się zaraz po urodzeniu.

Waris Dirie, modelka somalijskiego pochodzenia, opisuje w swojej książce Kwiat pustyni dramat, jaki w związku z obrzezaniem muszą przejść młode dziewczęta. W Somalii zabieg jest wykonywany w ukryciu, przez znachorki, często za pomocą zardzewiałych narzędzi lub kawałka szkła. Nie stosuje się żadnych środków przeciwbólowych lub odkażających.

Wiele dziewcząt umiera podczas samego zabiegu lub w efekcie powikłań. Obrzezanie w większości krajów jest zakazane przez prawo, ofiary nie mogą więc liczyć na jakąkolwiek pomoc medyczną. Waris Dirie opisuje, jak po zabiegu przez tydzień leżała związana sznurem, wrzeszcząc z bólu. Nikt jej nie pomógł, nie miała szans na ucieczkę. Podczas samego zabiegu kobiety są bowiem krępowane i pilnowane, często przez własne matki i siostry.

POLECAMY:

Zabójcza tradycja

Wierzy się, że ogromny ból doznawany w trakcie zabiegu ma wartości „oczyszczające”. Ludy praktykujące obrzezanie uznają też, iż kobieta nie powinna odczuwać przyjemności podczas aktu seksualnego, który powinien służyć tylko i wyłącznie prokreacji.

Waris Dirie wspomina, że w jej rodzinnej Somalii obrzezanie miało ogromne znaczenie przy wyborze przyszłej żony. W wielu krajach muzułmańskich przywiązuje się bowiem duże znaczenie do tego, by kobieta przed ślubem była dziewicą. Okaleczone w wyniku obrzezania narządy płciowe są tego gwarantem.

Modelka opowiada także o licznych powikłaniach w wyniku zabiegu. Źle zagojona rana powodowała, że miała problemy z oddawaniem moczu, odczuwała też ogromny ból podczas krwawienia miesięcznego. Dopiero operacja przeprowadzona przez lekarza w Londynie pozwoliła jej na normalne funkcjonowanie. W Somalii nie miałaby jednak szans na taki zabieg. Co więcej, Waris wspomina, iż czasem nawet w Londynie dziewczęta były zastraszane, że jeżeli poddadzą się operacji, ich rodzina będzie wyklęta przez lokalną społeczność.

Także w Europie

Z problemem obrzezania boryka się coraz więcej państw europejskich. Okazuje się, że wiele somalijskich emigrantów zawozi swoje córki do kraju pochodzenia, gdzie dokonuje się brutalnego zabiegu. W 2009 roku w Szwecji padł wyrok skazujący matkę na karę finansową za okaleczenie własnej córki. Choć żadna kwota nie zrekompensuje młodej Szwedce krzywdy, jakiej doznała, jest to wyraźny sygnał, iż Europa nie toleruje tych brutalnych praktyk.

Uważa się, że obrzezanie jest pogwałceniem podstawowych praw człowieka. Nawet bardziej „cywilizowane” akty obrzezania, polegające na wycięciu łechtaczki przez chirurga, budzi protesty wielu ludzi na całym świecie jako niczym nieuzasadnione okaleczanie i pozbawianie człowieka ważnej części jego ciała, wpływającej na funkcje seksualne. Krytykuje się uprzedmiotowienie kobiety w stosunku do mężczyzny i odbieranie jej libido.

(sr)

POLECAMY:

Zobacz także
Komentarze (169)