Na stronie rosyjskiej kliniki "Best Clinic" odkryto ofertę zabiegu klitoridektomii, czyli obrzezania dziewczynek. Można je było zrobić na dzieciach w wieku nawet 5 lat.
Ponad 1500 kobiet zgłosiło się do szpitala z powodu powikłań związanych z kobiecym obrzezaniem. Czy to statystyki z krajów takich jak Somalia czy Erytrea? Nie, to dane z londyńskiego Szpitala Świętego Jerzego (_St George?s Hospital_)! Odkąd zaczęto prowadzić statystyki, okazało się, że do placówki zgłasza się ponad 200 ofiar obrzezania rocznie.
Amanda Lindhout miała 24 lata, kiedy postanowiła odwiedzić Somalię. Nie miała pojęcia, co czeka ją na miejscu. Wkrótce po przyjeździe została porwana. Bito ją, gwałcono, nie dawano jedzenia. Zdaniem niektórych zmuszono ją nawet do urodzenia dziecka.
Róg Afryki, region położony we wschodniej części kontynentu, nawiedziła największa susza od 60 lat. Takich rozmiarów kataklizmu nie przewidziały nawet najbardziej śmiałe rachuby ONZ. Szacuje się, że obecnie nawet 10 milionów osób to ofiary klęski żywiołowej.
Obrzezanie kobiet to kwestia budząca wiele skrajnych emocji. Okazuje się, że nie jest to problem dotyczący jedynie krajów afrykańskich. Najnowsze dane wskazują, że w samym Londynie nawet 6 tysięcy dziewcząt może być zagrożonych tym procederem.
W kulturze zachodniej kobiety są obecnie traktowane z szacunkiem i przysługuje im pełnia praw obywatelskich. Jesteśmy przyzwyczajone do takiego stanu, a wszelkie oznaki dyskryminacji ze względu na płeć spotykają się z natychmiastową negatywną reakcją. Wydaje nam się to czymś normalnym: w końcu czemu kobieta miałaby być traktowana gorzej od mężczyzny?