Moda na botoks
Chwytamy się różnych sposobów, aby cofnąć czas i powstrzymać proces starzenia. Ostatnio bardzo popularne są zabiegi z wykorzystaniem botoksu. Czym tak naprawdę jest ta substancja, której działanie ujmuje lat?
08.02.2007 | aktual.: 31.05.2010 12:40
Młody wygląd, brak zmarszczek, wygładzona, napięta i jędrna skóra to dzisiejsze standardy piękna. Chwytamy się różnych sposobów, aby cofnąć czas i powstrzymać proces starzenia. Ostatnio bardzo popularne – już nie tylko w świecie znanych i lubianych – są zabiegi z wykorzystaniem botoksu. Czym tak naprawdę jest ta substancja, której działanie ujmuje lat?
Jest taki moment w życiu każdej z nas, kiedy zdajemy sobie sprawę z tego, że mijający czas odcisnął już piętno na naszej twarzy. Zwykle po 30. roku życia, czasami nawet wcześniej, pojawiają się pierwsze zmarszczki, tzw. kurze łapki stają się bardziej widoczne, a skóra nie jest już tak sprężysta.
Dzieje się tak pomimo tego, że dbamy o siebie, wklepujemy różnego rodzaju kremy, staramy się żyć aktywnie i zdrowo. Niestety, czasami to za mało, więc poszukujemy innych rozwiązań – jednym z nich jest właśnie botoks.
Piękna dzięki toksynie
Toksyna botulinowa jest neurotoksyną, którą wytwarzają pałeczki beztlenowe Clostridium botulinum, potocznie nazywa się je pałeczkami jadu kiełbasianego. Toksyna ta działa w prosty sposób, blokując przesyłanie bodźców z zakończeń nerwowych do mięśni, które odpowiadają za nasz wyraz twarzy. Dzięki temu mięśnie nie kurczą się, stają się rozluźnione, a skóra jest wygładzona. To powoduje spłycenie zmarszczek.
Botoks jest najczęściej stosowany do wygładzania poziomych zmarszczek na czole, kurzych łapek oraz linii między brwiami. Używa się go też to łagodzenia bruzd na szyi i przy opadaniu skóry w kącikach ust.
Botulinę (w niewielkich ilościach) aplikuje się na siedząco, za pomocą strzykawki z bardzo cienką igłą i wprowadza się ją bezpośrednio w pożądane miejsca. Co ważne, toksyna działa tylko na te mięśnie, to których została wstrzyknięta, umożliwiając normalne funkcjonowanie pozostałych, przez co unika się niechcianego efektu maski.
Sam zabieg trwa krótko – zwykle zamyka się w kwadransie, jednak należy pamiętać, by bezpośrednio po nim nie pochylać się ani nie masować ostrzykiwanych miejsc, ponieważ może to doprowadzić do rozprzestrzenienia się działania toksyny także na inne miejsca, co mogłoby wywołać niepożądany efekt. Najlepiej też nie robić sobie makijażu oraz nie korzystać z kąpieli słonecznych.
Pierwsze efekty zabiegu widać po upływie kilku dni, a ostateczny efekt – po 10-14 dniach. Działanie toksyny utrzymuje się średnio od 4 do 6 miesięcy, potem można powtórzyć kurację. Co więcej, stopniowo czas ten wydłuża się, co powoduje, że ilość zabiegów, jakim poddamy się w ciągu roku, zmniejsza się.
Ponadto stosując botoks, przyzwyczajamy się do tego, że określone partie mięśni twarzy nie są używane, zatem nawet wówczas, gdy botulina przestanie działać, efekt jej działania ciągle będzie widoczny.
Trzeba też dodać, że zabieg jest praktycznie bezbolesny, odczuwa się jedynie lekkie ukłucia igły, zatem znieczulenie jest w zasadzie niepotrzebne, nie musisz bać się bólu. Ewentualnie mogą się pojawić niewielkie siniaki z powodu samego wkłucia igły lub też krwiak, jeżeli igła trafi akurat w małe naczynie krwionośne.
Jeżeli obawiasz się działań niepożądanych związanych z botoksem, najlepiej skonsultować chęć poddania się zabiegowi z lekarzem – on przeprowadzi szczegółowy wywiad i opowie o ewentualnych przeciwwskazaniach. Pamiętaj też, by botuliny nie stosować w okresie ciąży i wówczas, gdy karmi się piersią.
Nie tylko botoks
Oczywiście nie każdy zdecyduje się na stosowanie botoksu, część wybierze bardziej konwencjonalne rozwiązania. Na rynku pojawiły się kosmetyki, które bazują na substancjach działających w sposób zbliżony do toksyny botulinowej. Serię taką stworzyła m.in. firma L’Oreal – produkty zawierają kompleks nazwany bioswelox, którego zadaniem jest korygowanie zmarszczek mimicznych, wygładzenie kurzych łapek i uczynienie skóry jędrną i napiętą.
W ofercie Bielendy znajdziemy zaś krem Botoskin Efect– ma on kontrolować mikroskurcze skóry i pobudzić naturalne procesy jej regeneracji. Ponadto sprawia, że jest ona chroniona przed czynnikami zewnętrznymi, pełna energii, jędrna i gładka. Składnikiem odmładzającym jest tutaj Boto-Peptyd.
Dermika Extremale opiera się zaś na substancji zwanej pseudobotuliną, a sam krem ma kompleksowo likwidować wszystkie rodzaje zmarszczek – chodzi zarówno o zmarszczki mimiczne, jak i te wynikające z naturalnego spadku poziomu estrogenów, utraty kolagenu, elastyny i wilgoci.
Kosmetyki z kompleksem Botox-like znajdują się również w serii AA Plus Age Expert. To emulsje silikonowe sprawiające, że skóra staje się jedwabista, wygładzone i elastyczna. Ponadto likwidują one zmarszczki mimiczne, wypełniając je i zapobiegając ich powstawaniu, działają także liftingująco. Przeznaczone są dla kobiet po 30. roku życia.
Możemy wypróbować też Viviean Krem Przeciwzmarszczkowyz fitohormonami, który zawiera składnik naśladujący działanie botuliny – tak samo jak ona wpływa na rozluźnienie napięcia mięśni oraz wygładza istniejące zmarszczki. Poza tym zapewnia ochronę przed wolnymi rodnikami. Cena to 149 zł.