None
Najwyraźniej byłej gwieździe "Słonecznego patrolu" znudziły się krótkie włosy, bo na gali World Music Awards w Monte Carlo pojawiła się w peruce. Według dziennika "The Sun", Pamela Anderson musiała wcielić się w rolę gospodyni imprezy po tym, jak parę godzin wcześniej z roli zrezygnowała Sharon Stone. 46-latka odważnie wkroczyła na czerwony dywan, zaskakując blond puklami wszystkich tych, którzy zdążyli się przyzwyczaić do jej kobiecej, krótkiej fryzurki.
Osobiście wolimy poczekać aż Pameli odrosną jej własne włosy.
(mtr/sr), kobieta.wp.pl
Pamela Anderson
Najwyraźniej byłej gwieździe "Słonecznego patrolu" znudziły się krótkie włosy, bo na gali World Music Awards w Monte Carlo pojawiła się w peruce. Według dziennika "The Sun", Pamela Anderson musiała wcielić się w rolę gospodyni imprezy po tym, jak parę godzin wcześniej z roli zrezygnowała Sharon Stone. 46-latka odważnie wkroczyła na czerwony dywan, zaskakując blond puklami wszystkich tych, którzy zdążyli się przyzwyczaić do jej kobiecej, krótkiej fryzurki.
Osobiście wolimy poczekać aż Pameli odrosną jej własne włosy.
Pamela Anderson
Najwyraźniej byłej gwieździe "Słonecznego patrolu" znudziły się krótkie włosy, bo na gali World Music Awards w Monte Carlo pojawiła się w peruce. Według dziennika "The Sun", Pamela Anderson musiała wcielić się w rolę gospodyni imprezy po tym, jak parę godzin wcześniej z roli zrezygnowała Sharon Stone. 46-latka odważnie wkroczyła na czerwony dywan, zaskakując blond puklami wszystkich tych, którzy zdążyli się przyzwyczaić do jej kobiecej, krótkiej fryzurki.
Osobiście wolimy poczekać aż Pameli odrosną jej własne włosy.
Pamela Anderson
Najwyraźniej byłej gwieździe "Słonecznego patrolu" znudziły się krótkie włosy, bo na gali World Music Awards w Monte Carlo pojawiła się w peruce. Według dziennika "The Sun", Pamela Anderson musiała wcielić się w rolę gospodyni imprezy po tym, jak parę godzin wcześniej z roli zrezygnowała Sharon Stone. 46-latka odważnie wkroczyła na czerwony dywan, zaskakując blond puklami wszystkich tych, którzy zdążyli się przyzwyczaić do jej kobiecej, krótkiej fryzurki.
Osobiście wolimy poczekać aż Pameli odrosną jej własne włosy.
Pamela Anderson
Najwyraźniej byłej gwieździe "Słonecznego patrolu" znudziły się krótkie włosy, bo na gali World Music Awards w Monte Carlo pojawiła się w peruce. Według dziennika "The Sun", Pamela Anderson musiała wcielić się w rolę gospodyni imprezy po tym, jak parę godzin wcześniej z roli zrezygnowała Sharon Stone. 46-latka odważnie wkroczyła na czerwony dywan, zaskakując blond puklami wszystkich tych, którzy zdążyli się przyzwyczaić do jej kobiecej, krótkiej fryzurki.
Osobiście wolimy poczekać aż Pameli odrosną jej własne włosy.
Pamela Anderson
Najwyraźniej byłej gwieździe "Słonecznego patrolu" znudziły się krótkie włosy, bo na gali World Music Awards w Monte Carlo pojawiła się w peruce. Według dziennika "The Sun", Pamela Anderson musiała wcielić się w rolę gospodyni imprezy po tym, jak parę godzin wcześniej z roli zrezygnowała Sharon Stone. 46-latka odważnie wkroczyła na czerwony dywan, zaskakując blond puklami wszystkich tych, którzy zdążyli się przyzwyczaić do jej kobiecej, krótkiej fryzurki.
Osobiście wolimy poczekać aż Pameli odrosną jej własne włosy.
Pamela Anderson
Najwyraźniej byłej gwieździe "Słonecznego patrolu" znudziły się krótkie włosy, bo na gali World Music Awards w Monte Carlo pojawiła się w peruce. Według dziennika "The Sun", Pamela Anderson musiała wcielić się w rolę gospodyni imprezy po tym, jak parę godzin wcześniej z roli zrezygnowała Sharon Stone. 46-latka odważnie wkroczyła na czerwony dywan, zaskakując blond puklami wszystkich tych, którzy zdążyli się przyzwyczaić do jej kobiecej, krótkiej fryzurki.
Osobiście wolimy poczekać aż Pameli odrosną jej własne włosy.
Pamela Anderson
Najwyraźniej byłej gwieździe "Słonecznego patrolu" znudziły się krótkie włosy, bo na gali World Music Awards w Monte Carlo pojawiła się w peruce. Według dziennika "The Sun", Pamela Anderson musiała wcielić się w rolę gospodyni imprezy po tym, jak parę godzin wcześniej z roli zrezygnowała Sharon Stone. 46-latka odważnie wkroczyła na czerwony dywan, zaskakując blond puklami wszystkich tych, którzy zdążyli się przyzwyczaić do jej kobiecej, krótkiej fryzurki.
Osobiście wolimy poczekać aż Pameli odrosną jej własne włosy.
Pamela Anderson
Najwyraźniej byłej gwieździe "Słonecznego patrolu" znudziły się krótkie włosy, bo na gali World Music Awards w Monte Carlo pojawiła się w peruce. Według dziennika "The Sun", Pamela Anderson musiała wcielić się w rolę gospodyni imprezy po tym, jak parę godzin wcześniej z roli zrezygnowała Sharon Stone. 46-latka odważnie wkroczyła na czerwony dywan, zaskakując blond puklami wszystkich tych, którzy zdążyli się przyzwyczaić do jej kobiecej, krótkiej fryzurki.
Osobiście wolimy poczekać aż Pameli odrosną jej własne włosy.
(mtr/sr), kobieta.wp.pl