"Miałam 11 lat, on 22". Z pomocą przyszła babcia Anny Muchy
– Ja dostawałam różnego rodzaju propozycje, na przykład od swojego pracodawcy dostałam w pewnej chwili komplet bielizny – wspomina Anna Mucha. To niejedyna dwuznaczna sytuacja, z którą miała do czynienia. Aktorka wróciła do sytuacji z dzieciństwa, podczas której interweniowała jej babcia.
W najnowszym odcinku podcastu "WojewódzkiKędzierski" Anna Mucha szczerze opowiedziała o doświadczeniach, które – jak przyznała – mogły naruszyć jej granice cielesne. W rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim aktorka wróciła do wspomnień z czasów młodości i pracy w show-biznesie.
Komplet bielizny od pracodawcy
Rozmowa zaczęła się od bezpośredniego pytania Kuby Wojewódzkiego. – Czy ty usłyszałaś od reżysera albo producenta: dostaniesz tę rolę, jak się ze mną prześpisz? – zapytał prowadzący. – Nie, nie przypominam sobie – odpowiedziała Anna Mucha.
Anna Mucha bez kompleksów! Jak zachowuje dystans do swojej wagi i wyglądu?
Choć aktorka zaprzeczyła, że spotkała się z taką sytuacją, przyznała, że w swojej karierze doświadczała zachowań, które można uznać za dwuznaczne.
– Ja dostawałam różnego rodzaju propozycje, na przykład od swojego pracodawcy dostałam w pewnej chwili komplet bielizny. Ale ja dostałam to i tak nie bardzo wiedziałam, co mam z tym zrobić, miałam dwadzieścia parę lat mniej i tak byłam trochę oszołomiona – wspominała Mucha.
Kiedy Wojewódzki dopytał, czy czytała w tym intencje, aktorka odpowiedziała bez wahania. – Nie, w ogóle nie interesowały mnie intencje. Nie szukałam przygód, nie interesowało mnie to. Więc dostałam, zaakceptowałam, dostałam kawałek jakiejś szmatki, stwierdziłam, że to poliester, wyrzuciłam prawdopodobnie. Jakby nie interesowało mnie to, nie poszłam za tym – wyjaśniła.
Mucha o tym, co spotkało ją jako 11-latkę
W dalszej części rozmowy Mucha wróciła do sytuacji z dzieciństwa. – Ja miałam 11 lat, on miał 22 – zaczęła. – To już podchodzi pod kodeks! Ale to był aktor, reżyser? To gruby temat – wtrącił od razu Wojewódzki.
Jak opowiadała aktorka, sytuacja miała miejsce w pokoju, gdzie starszy mężczyzna z branży aktorskiej próbował się z nią "zaprzyjaźniać". Do potencjalnie niebezpiecznego zdarzenia nie doszło dzięki reakcji jej babci.
– Moja babcia weszła do pokoju, uznała, że sytuacja jest niestosowna, niewłaściwa. Historia ma happy end, ponieważ moja babcia zachowała absolutną czujność. Natychmiast zadzwoniła do pracy do mojej mamy – wspominała Mucha.
Czytaj także: Anna Mucha w żałobie. Poruszający wpis aktorki
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl