Ryan Gosling ma dość siebie
Ryan Gosling stara się przyjmować tak niewiele ról filmowych, jak to tylko możliwe. Aktor przyznał, że gdy zbyt często pojawia się na ekranie, ma "dość siebie", dlatego przeraża go myśl, że w grudniu w amerykańskich kinach zagościły aż dwa filmy z jego udziałem...
Ryan Gosling stara się przyjmować tak niewiele ról filmowych, jak to tylko możliwe. Aktor przyznał, że gdy zbyt często pojawia się na ekranie, ma "dość siebie", dlatego przeraża go myśl, że w grudniu w amerykańskich kinach zagościły aż dwa filmy z jego udziałem - "All Good Things" oraz "Blue Valentine".
- Staram się grać jak najrzadziej - tłumaczy Gosling. - Mam szybko dość siebie, więc potrafię sobie wyobrazić, że ludzie też nie mogą na mnie patrzeć. Te dwa filmy w grudniu... niedobrze mi. Nie potrafię jednak przestać grać w ogóle. To jak wewnętrzny przymus. Są ludzie, którzy cały czas jedzą, mimo że tyją coraz bardziej. Nie mogą przestać jeść. Ja mam tak z aktorstwem.
Polscy widzowie mogli ostatnio podziwiać Ryana Goslinga w dramacie "Miłość Larsa".
POLECAMY: MAŁŻEŃSTWO ROZBAWIA GOSLINGA