Blisko ludziSeks i co potem

Seks i co potem

Dla kobiety jednak seks nie kończy się na orgazmie. To, co następuje po stosunku, jest równie ważne dla przyszłości związku między partnerami.

Seks i co potem

29.01.2007 | aktual.: 27.06.2010 00:32

Nie jest żadną tajemnicą fakt, że mężczyźni po seksie najchętniej – zmęczeni i wyczerpani – zapadliby w błogi sen. I nie ma w tym nic dziwnego, zważywszy na uwalnianie się po orgazmie hormonu zwanego oksytocyną, który to normalnie sprawia, że stajemy się senni. Dla kobiety jednak seks nie kończy się na orgazmie. To, co następuje po stosunku, jest równie ważne dla przyszłości związku między partnerami.

Zostaję sama

„Tak, wiem, że on jest zmęczony. Kiedy jednak w ciągu dwóch minut po seksie on odwraca się na drugi bok i zasypia, czuję się po prostu opuszczona. Nie wymagam wiele – chciałabym, by mnie przytulił, bym czuła, że to, co się między nami wydarzyło, było także dla niego ważne. Tymczasem on tłumaczy mi, że potrzeba snu jest silniejsza od niego i uważa, że jestem przewrażliwiona.” (Magda, 24 l.)

Czasami kobiety mają ogromną potrzebę, aby po stosunku mężczyzna okazał im odrobinę czułości, poświęcił nieco uwagi. Zwykle chodzi jedynie o drobny gest, czułostkę lub pieszczotę. Dzięki temu partnerka ma poczucie, że razem przeżyli coś istotnego dla obojga stron. Ważne, by seks nie kończył się na męskim orgazmie.

Zresztą, jeśli oboje jesteście zmęczeni, zawsze możecie zasnąć w niezwykle sprzyjającej bliskości pozycji „na łyżeczkę”.

Mam ochotę na powtórkę

Zdarza się tak, że to, co dla mężczyzny kończy miłosne zmagania, dla kobiety jest tylko preludium. Partnerka dopiero teraz poczuła się rozbudzona, a jej ciało otworzyło się na wszelkie przyjemności płynące z seksu, zatem ma ochotę na powtórkę, bo czuje, że dopiero ona pozwoli jej dość na szczyt.

Drugi raz uzależniony jest od wielu czynników, takich jak kondycja mężczyzny, jego wiek, a nawet pora i okoliczności, w jakich się kochacie. Czasami wystarczy jedynie odrobina pieszczot lub ciekawy pomysł na dalszy ciąg miłosnych igraszek, by partner stanął na wysokości zadania.

Innym razem może być to nieco trudniejsze albo wręcz niemożliwe i nie ma w tym oczywiście nic złego. W końcu jest tyle innych sposobów na osiągnięcie pełnej satysfakcji – musisz jednak dać znać kochankowi, że masz ochotę na jeszcze.

Powiedz mi, co czujesz

„Za każdym razem, kiedy jest mi tak wspaniale w łóżku, że krzyczę z rozkoszy, mam chęć wyrazić to, co czuję – napisała Aneta z Łodzi. Nie widzę w tym nic dziwnego, że mam potrzebę powiedzieć swojemu mężczyźnie, jak cudownie się spisał. Wydaje mi się jednak, że on nie bardzo to rozumie, a ja jestem zdania, że rozmowa o seksie i o tym, co zrobiło się dobrze, a co źle, to podstawa”.

Owszem – trzeba się zgodzić z internautką – szczera rozmowa jest wręcz niezbędna, ale nie zawsze ma się na nią ochotę tuż po seksie. Czasami opowiedzenie o swoich odczuciach to sposób na uporanie się z nagromadzonymi uczuciami, na danie wyrazu swojemu zadowoleniu.

Jeśli któraś ze stron nie ma potrzeby konwersacji, nie oznacza to, że nie interesują jej odczucia partnera. Musimy się nauczyć szanować to, że różnie reagujemy na rozmaite emocje.

Chwila samotności

Niektóre z kobiet tuż po seksie nie potrzebują niczego, poza chwilą samotności. Ona to pozwala im na spokojne rozkoszowanie się przeżyciem, jakiego doświadczyły i czekanie na łagodny spadek seksualnego napięcia.

U tych kobiet zmysły wciąż bowiem są niezwykle pobudzone, w związku z tym nie jest dla nich konieczna żadna dodatkowa stymulacja, nawet w postaci odrobiny czułości.

Oczywiście nie można od partnera wymagać, by za każdym razem domyślał się, czego tak naprawdę potrzebujemy po stosunku. Zamiast skrywać pretensje i żale, że „on znów nie odgadł, że chciałam tylko chwilę pogadać”, po prostu powiedz mu – jasno i konkretnie – czego pragniesz.

Umiejętność artykułowania swoich oczekiwań oraz wspólnej pracy nad kompromisowymi rozwiązaniami jest dla związku niezwykle cenna, nie tylko wtedy, kiedy chodzi o seks.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie