Stres - nosisz go w sobie
Zdaniem psychologów wiele kobiet na trudne sytuacje reaguje przesadnie. Rzeczywiste obciążenie stresem to zaledwie 30 % proc. tego, który odczuwają. Na resztę składają się przesadny perfekcjonizm, brak asertywności i skłonność do wyolbrzymiania.
Stres to błędne koło. Żyjąc w napięciu stajemy się osłabione, tracimy odporność, mamy problemy ze snem a to tylko pogarsza stan naszych nerwów. Na szczęście szkodliwe działanie stresu można zniwelować. Kluczem jest nasza osobowość, ponieważ zdaniem psychologów to ona, w dużej mierze, odpowiada za negatywny wpływ stresu na nasze zdrowie.
Bez względu na to, czy jesteśmy mocniejsze, czy słabsze psychicznie; bardziej lub mniej odporne na krytykę szefa, zarzuty partnera czy krzywdzące plotki „koleżanek”; możemy nauczyć się prostych i skutecznych metody usuwania napięcia i zdenerwowania.
Ponieważ wyeliminowanie stresu z naszego życia jest niemożliwe a w niewielkiej dawce jest nam on potrzebny; warto poznać swoją osobowość. Wykorzystując tę wiedzę możemy zmniejszyć napięcia i zniwelować ich negatywny wpływ na stan naszych nerwów.
Pani Perfekcjonistka
Wzorowa na studiach i w pracy, do tego perfekcyjna córka i partnerka - wykonalne ale raczej graniczy z cudem. Codzienne „muszę wszystko ogarnąć” powinno zapalić czerwoną lampkę w twojej głowie, bo słowo „muszę” powoduje, że bodźcem do działania staje się lęk i złość, które pochłaniają zbyt wiele życiowej energii. Pamiętaj, świat nie kręci się wokół ciebie i dlatego nie musisz bezustannie udowadniać innym, że jesteś najlepsza.
Rada: Warto przygotować listę i ustalić hierarchię rzeczy, które w danej chwili są dla ciebie najważniejsze, ważne i mniej ważne.
Świadomość, że masz wybór rozluźni cię. Łatwiej wywiążesz się wtedy z obowiązków bo nie będziesz działać pod przymusem. Naucz się też oswajać z krytyką, ona nie wywołuje alergii a uwagi mogą poprawić jakość twojej pracy i relacje z ludźmi. I pamiętaj, że nie wszystko musisz robić idealnie. Niektóre rzeczy tylko "bardzo dobrze".
Gwałtowna i impulsywna
Działasz w pośpiechu, impulsywnie i często nieprzemyślanie- dzwonek do drzwi gwałtownie cię podrywa, odgłosy sąsiada, który w sobotni poranek remontuje mieszkanie, powodują awanturę a dwuminutowe czekanie w kolejce po pieczywo budzi twoje mordercze instynkty.
Musisz zapanować nad swoimi emocjami i wyciszyć się. Kłótnie rzadko rozwiązują problem i nie ma sensu tracić nerwy w sytuacjach, na których rozwój masz niewielki wpływ.
Rada: Przede wszystkim należy nazwać swoje emocje. Robiąc wieczorny bilans dnia zastanów się, które sytuacje wytrąciły cię z równowagi i co wtedy czułaś. Możesz to wszystko zapisać i potraktować jako „dzielenie się” swoimi sekretami. Przecież naukowo udowodniono, że osoby skłonne do zwierzeń mają silniejszy układ odpornościowy. Nie dawaj się też zaskakiwać sytuacjom, które mogą być stresujące. Działaj mniej impulsywnie i np. weź głęboki wdech - nawet przed odebraniem telefonu. Wtedy łatwiej skontrolujesz swoją reakcję.
Pani Pesymistka
„Nie będę próbować bo i tak się nie uda”, „Tyle osób choruje, więc mnie to też czeka”, „Nie będę się z nim spotykać bo później on mnie rzuci”. Niestety kobieca wyobraźnia ma skłonność do tworzenia czarnych scenariuszy a ty na swoim wewnętrznym ekranie oglądasz tylko dramaty i horrory, w których jeszcze nie uczestniczyłaś ale to tylko „kwestia czasu”. Nie masz wyjścia- zamiast grypą musisz zarazić się optymizmem.
Rada: Kiedy twoje sądy zniechęcają cię do działania wymyśl dla nich pozytywny zamiennik. Stara jak świat sztuczka ze szklanką do połowy napełnioną mlekiem powinna ci pomóc. Zamiast ubolewać, że jest tylko w połowie napełniona, ciesz się z jej zawartości. Zacznij też pozytywnie wykorzystywać wyobraźnię i na początek wymyślaj scenariusze komedii. Ponieważ trening czyni mistrza masz szansę zostać autorką nawet tych romantycznych z Happy Endem.
Samarytanka
Wysłuchasz monologu mamy po jej kłótni z ojcem, pocieszysz przyjaciółkę załamaną po rozstaniu z kolejnym „toksycznym”, utwierdzisz partnera, że to szef i koledzy z biura się mylili, weźmiesz na siebie winę za błąd koleżanki z pracy, bo jej dziecko jest ciężko chore a wieczorem, załamana złem tego świata wypłaczesz się do poduszki.
Dobrze jest udzielać wsparcia i pomocy rodzinie oraz przyjaciołom, bo świadczy to o wrażliwości. Ale słuchanie o cudzych kłopotach podwyższa także poziom twojego stresu, w takim stopniu, jak nadmierne poświęcanie się dla innych czy chroniczna uległość.
Rada: Obudź w sobie egoistkę. Nie musisz od razu zrywać kontaktów z rodziną i zmieniać znajomych. Zacznij od zmiany tematu rozmowy lub zacznij opowiadać o swoich problemach, to najlepsza metoda pocieszania.
Zdaniem psychologów wiele kobiet na trudne sytuacje reaguje przesadnie. Rzeczywiste obciążenie stresem to zaledwie 30 % proc. tego, który odczuwają. Na resztę składają się przesadny perfekcjonizm, brak asertywności i skłonność do wyolbrzymiania, razem wzięte.
Rada na ekspresowe zwalczanie stresu: zdystansuj się i spójrz z boku na sytuację, trenuj wymowę słowa NIE kilkanaście razy dziennie i często bierz głęboki oddech licząc do 10.