Teatralna porażka Katie Holmes
Katie Holmes po rozwodzie z Tomem Curise'em rzuciła się w wir pracy - na razie bez wielkich sukcesów.
Katie Holmes po rozwodzie z Tomem Curise'em rzuciła się w wir pracy - na razie bez wielkich sukcesów. Dwa miesiące przed planowanym terminem z afisza zostaje zdjęty broadwayowski spektakl z Holmes, "Dead Accounts". Komedia o powrocie syna marnotrawnego według tekstu Theresy Rebeck została źle przyjęta zarówno przez widzów, jak i krytyków. "Holmes śmiało wkracza w swój drugi broadwayowski spektakl, ale jej wysiłki spełzają na niczym" - pisano w recenzjach, obwiniając głównie scenariusz.
Sprzedaż z biletów była tak niska, iż zrezygnowano z dalszych przedstawień.
Nie jest to pierwsza porażka aktorki. Wcześniej musiała przełknąć bardzo słabe opinie na temat filmu "Jack i Jill". Produkcja stała się antyhitem, zdobywając 12 nominacji do Złotych Malin, z czego przyznano aż 10 statuetek. Holmes skończyła z nominacją dla najgorszej aktorki drugoplanowej.
Gwiazda ma w planach dwie kolejne produkcje - może przyniosą jej więcej satysfakcji zawodowej?
(Megafon.pl/ma)