Wiosenna twarz
Po zimie twarze wielu kobiet są szare i zmęczone. Ujawniają się
na nich pielęgnacyjne błędy, popełnione w trudnych dla skóry
miesiącach. Które z nich okazują się szczególnie dotkliwe?
15.03.2007 | aktual.: 31.05.2010 12:35
Po zimie twarze wielu kobiet są szare i zmęczone. Ujawniają się na nich pielęgnacyjne błędy, popełnione w trudnych dla skóry miesiącach. Które z nich okazują się szczególnie dotkliwe?
Rozmowa z Magdaleną Radochońską, kosmetyczką
- Po zimie twarze wielu kobiet są szare i zmęczone. Ujawniają się na nich pielęgnacyjne błędy, popełnione w trudnych dla skóry miesiącach. Które z nich okazują się szczególnie dotkliwe?
- Przede wszystkim mycie twarzy rano wodą i mydłem. Jest to o każdej porze roku niewskazane, ponieważ przy bardzo dokładnym wymyciu skóry detergentami niszczymy jej naturalny płaszcz ochronny. Przed naszym wyjściem z domu nie ma on czasu na zregenerowanie się. Rano wystarczy zwilżyć twarz tonikiem lub spryskać wodą mineralną, a potem nałożyć na nią warstwę kremu.
- Tę drugą czynność wykonuje już chyba automatycznie każda kobieta?
- Nie każda. Poza tym panie nie zawsze używają takich kremów, jakich potrzebuje ich skóra i bardzo często boją się fluidów. Niesłusznie, ponieważ współczesne fluidy są preparatami nawilżającymi lub odżywczymi i jeśli nałoży się je na położony wcześniej krem, to skóra dostanie dodatkową warstwę chroniącą ją np. przed mrozem. Brak tej ochrony objawia się po zimie bardzo często poszerzonymi naczynkami krwionośnymi. U wielu pań skóra jest odwodniona, przez przebywanie w zbyt suchych i ciepłych pomieszczeniach. Stała się przez to mniej elastyczna, zszarzała, nieładna.
- Chcemy, oczywiście, poprawić jej wygląd. Jak to zrobić? Czy powinnyśmy zacząć od wizyty w gabinecie kosmetycznym?
- Młodym dziewczynom, ze zdrową, jędrną skórą, kosmetyczka nie jest potrzebna. Przyda się jednak tym, które mają skórę trądzikową. Natomiast panie bardziej dojrzałe powinny obowiązkowo pojawić się w gabinecie przynajmniej dwa razy w roku. Nawet, jeśli nie mają ze skórą żadnych kłopotów. Taka jest święta kosmetyczna reguła.
- Jak pielęgnujemy teraz skórę w domu?
- Unikamy mycia jej detergentami. Zamiast nich stosujemy płyny czy żele o naturalnym pH. Młode dziewczyny używają tylko delikatnych nawilżających kremów. Skóry tzw. problematyczne trzeba często przecierać w ciągu dnia tonikami i używać do nich kremów matujących.
- Czy na wiosnę każda skóra wymaga oczyszczenia?
- Tylko ta, która ma zaskórniaki. Po oczyszczeniu dobrze jest zrobić zabieg intensywnie nawilżający skórę i rewitalizujący ją - jeśli wykazuje oznaki starzenia się. Do takich zabiegów stosuje się np. preparaty z algami morskimi. Pomagają one też skórze z poszerzonymi naczynkami.
- Skarży się na nie wiele kobiet. Czy taka skóra wymaga specjalnego traktowania?
- Potrzebuje specjalnej pielęgnacji i specjalistycznych kosmetyków do codziennego użytku. Natomiast w gabinecie kosmetycznym pomogą jej zabiegi fizykoterapeutyczne, np. jontofereza bądź seria zabiegów wzmacniających naczyńka. Przedwiośnie jest najlepszym czasem na ich przeprowadzenie. W lecie skóra będzie narażona na silne działanie promieni słonecznych i słabe naczynka znów mogą popękać. Nie wolno do tego dopuścić.
- A jak pielęgnujemy twarz, na której czas zostawia swoje ślady?
- Już na przełomie czterdziestki warto zastosować intensywną pielęgnację. Skórę trzeba koniecznie po zimie wzmocnić witaminami i dotlenić. W domu - przy użyciu zestawu specjalnych ampułek i serum, w których są skoncentrowane wszystkie, potrzebne jej substancje biologicznie czynne. Dadzą jej zastrzyk energii. Wiosna jest doskonałym momentem na taką kurację. Natomiast w gabinetach wykonuje się teraz zabiegi liftingujące, regenerujące, termomaski oraz wiele innych, wymagających fachowej ręki i specjalistycznych kosmetyków.
- Jaki makijaż robimy o tej porze roku?
- Ponieważ twarze są teraz zmęczone, to wskazany jest makijaż delikatny. Na dzień wystarczy użyć fluidu maskującego niedoskonałości skóry, trochę różu, lekko musnąć kredką usta. Zawsze lepiej pomalować się słabiej niż za mocno, bo przesadny makijaż nikomu nie dodaje urody.