UrodaZakochana skóra

Zakochana skóra

Zakochanie to najlepszy kosmetyk, jaki możesz sobie zafundować. Najpiękniej wyglądają szczęśliwe kobiety – temu nikt nie zaprzeczy!
Sekret tkwi w hormonach szczęścia!

Zakochana skóra

22.01.2007 | aktual.: 31.05.2010 12:44

Czy zauważyłaś, że gdy jesteś zakochana, nie umyka to niczyjej uwadze? Nie do przegapienia jest błysk twoich oczu, rozpromieniona twarz. Dużo częściej się uśmiechasz, masz więcej energii, a twoja skóra jest promienna i pełna blasku. Zakochanie to najlepszy kosmetyk, jaki możesz sobie zafundować. Najpiękniej wyglądają szczęśliwe kobiety – temu nikt nie zaprzeczy!

Dlaczego tak jest i co zrobić, aby ten stan zachować na zawsze? Oczywiście można powiedzieć, że dzieje się tak, ponieważ będąc zakochana, bardziej o siebie dbasz. Po części to prawdziwe twierdzenie. Magia zakochania polega jednak w większej części na wewnętrznych przemianach.

Hormony szczęścia - klucz do piękna

Sekret tkwi w hormonach szczęścia, które w chwilach przyjemności oddziałują na twoją skórzę. Hormony te zwane endorfinami definiowane są jako grupa hormonów peptydowych, kształtują odczucie zakochania, wywołują doskonałe samopoczucie i zadowolenie oraz generalnie wszelkie stany euforyczne.

Naukowcy zdefiniowali chemiczny skład tajemniczej substancji nazwanej endorfiną jako wewnętrzną morfinę. Wytwarzana jest wewnątrz naszego ciała i odpowiada za stany zadowolenia, a nawet wpływa na uśmierzenie bólu.
Skoro są tak dobroczynne, dobrze wiedzieć, jak możesz wpływać na ich poziom. Przede wszystkim kochaj! Miłość działa jak najlepsza kosmetyczka, ale jeśli szalone uczucie nie jest tymczasem twoim udziałem, rozwiązaniem może być sport. Wysiłek fizyczny wpływa pozytywnie na poziom tych hormonów w organizmie. Podobnie działa czekolada, dlatego właśnie jedząc ją, poprawiasz sobie nastrój.

Szczęśliwa skóra

A co powiesz na to, żeby krem, którego używasz, był sposobem na powstawanie hormonów szczęścia w twojej skórze? Skóra szczęśliwa jest nawilżona, gładka, ma ładny koloryt. Wygląda jakby miała dwadzieścia lat i kompletnie żadnych kłopotów z funkcjonowaniem.

B-endorfiny nazywane "hormonami szczęścia" odgrywają rolę przekaźnika między układem nerwowym a procesami biochemicznymi zachodzącymi w skórze. Sprawiają, że w stanach zadowolenia wyglądasz inaczej, po prostu piękniej.

Krem Happy Derm to dawka szczęścia dla skóry. Laboratorium L’oreal odkryło możliwość wywoływania wrażenia szczęścia w skórze, a dzięki wyjątkowemu zapachowi także poprawiania twojego nastroju. Kosmetyk wpływa na syntezę protein, które z kolei mają znaczący wpływ na poprawę wyglądu cery.

Składnikiem kosmetyku, który działa tak rewolucyjnie, jest wyciąg z ziaren kakaowca. Fito-Dorfiny, z których korzysta krem, gwarantują ładny koloryt i wyjątkowy blask cery. Nie bez znaczenia jest także wyjątkowy zapach kosmetyku poprawiający nastrój.

Piękno ze słoiczka

Firma Dermika także z powodzeniem korzysta z możliwości wykorzystywania hormonów szczęścia w kosmetyce. Seria Preventi wykorzystuje współczesną wiedzę o mechanizmach starzenia się skóry.

Łączy w sobie składniki: hamujące procesy związane ze starzeniem się skóry oraz substancje "neuro beauty", pobudzające wydzielanie endorfin odpowiedzialnych za stan szczęścia i beztroski. Ich powstawanie w kremie stymulowane jest przez wodę otrzymywana z róży skalnej, rosnącej na wybrzeżach Morza Martwego. Zwiększa on ich powstawanie nawet o 90%, jednocześnie łagodząc podrażnienia i zaczerwienienia. Kosmetologia rozwija się w niesamowitym tempie. Odkrycie stymulatorów b-endorfin stało się ogromnym krokiem w kosmetologii. Produkty te to świetna propozycja szczególnie na zimowe dni, gdy brak nam słońca, a wiele z nas narzeka na pogorszenie nastroju.

Możemy pobiegać lub pójść na fitness - to świetna rada, gdyż wysiłek fizyczny pobudza „wesołe hormony” w twoim ciele. Wracając do domu, zjedz czekoladę i użyj któregoś ze świetnych kremów, a z pewnością depresja ci nie grozi.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)