Związek na odległość, o czym pamiętać?
Często konieczność podjęcia pracy z dala od domu stawia nas przed dylematem, jakie rozwiązanie będzie najlepsze dla naszej rodziny i jakie mogą być jego konsekwencje. Bywa, że mamy wybór, wtedy zawsze lepiej, aby rodzina była razem. Zdarza się jednak, że istnieje szereg okoliczności, do których najczęściej należą kwestie finansowe, które sprawiają, że praca z dala od domu staje się koniecznością.
10.01.2011 | aktual.: 10.01.2011 01:21
Często konieczność podjęcia pracy z dala od domu stawia nas przed dylematem, jakie rozwiązanie będzie najlepsze dla naszej rodziny i jakie mogą być jego konsekwencje. Bywa, że mamy wybór, wtedy zawsze lepiej, aby rodzina była razem. Zdarza się jednak, że istnieje szereg okoliczności, do których najczęściej należą kwestie finansowe, które sprawiają, że praca z dala od domu staje się koniecznością.
Co w takiej sytuacji można zrobić, aby ustrzec naszą rodzinę przed negatywnymi skutkami nowej sytuacji? Na pewno warto poważnie zastanowić się, jak żyć w związku na odległość, aby nie osłabiać łączących naszą rodzinę więzi.
Oczywiście wszystko zależy od konkretnej sytuacji, rodzaju naszych relacji, tego, jak ze sobą rozmawiamy, naszych potrzeb i oczekiwań wobec partnera, codziennych przyzwyczajeń, a także od tego, jak daleko i na jak długo nasz partner wyjeżdża.
Jest wiele wariantów takiej rozłąki - od przysłowiowego przypadku marynarza, który bywa w domu raz na pół roku, a jego powrót to święto dla całej rodziny, poprzez partnera pracującego za granicą, spotykającego się z rodziną raz na dwa, trzy miesiące, po „weekendowego ojca”, który przez pięć dni w tygodniu zarabia na życie całej rodziny, mieszkając w oddalonej miejscowości.
Niezależnie od poszczególnych wariantów, długa rozłąka, wiążąca się z tym zmiana trybu życia i codziennych przyzwyczajeń, zawsze będzie trudna dla kochających się partnerów i ich dzieci. Dlatego też istotny jest powód, dla którego decydujemy się na takie rozwiązanie. Gdy wiąże się on ze szlachetną motywacją polepszenia sytuacji materialnej rodziny, bardziej oczywista staje się akceptacja takiego rozwiązania. Z drugiej strony warto wziąć też pod uwagę fakt, że niekiedy realizacja pasji czy też marzeń jednego z partnerów także jest tym, co może służyć rodzinie.
Osiągnięcia osób będących w związku, sukcesy rodziców cieszą pozostałych członków rodziny, dzieciom dają powody do dumy, budzą ich podziw, co jest istotnym czynnikiem spajającym związek. Przyjemniej obcować na co dzień z osobą szczęśliwą, mającą poczucie spełnienia i zrozumienia przez swojego partnera, niż z człowiekiem pełnym pretensji, sfrustrowanym niemożnością realizacji swoich zainteresowań.
Dla dalszego, normalnego funkcjonowania rodziny ważne jest także, aby decyzję o rozłące partnerzy podejmowali wspólnie i aby oboje potrafili zaakceptować zaistniałą sytuację. Istotne jest też ustalenie, w jaki sposób rodzina będzie się ze sobą kontaktować i jak często będzie się spotykać. Jest to ważne, ze względu na to, aby żaden z jej członków nie poczuł się wyobcowany, ani opuszczony.
Może się bowiem zdarzyć tak, że po kilku miesiącach pracy za granicą, gdy ojciec, dla którego spotkanie z rodziną jest źródłem ogromnej radości, wróci do domu, zastanie wytęsknione dzieci, które po chwili gorących powitań wrócą do swoich zajęć i przestaną się nim interesować.
Rodzic, który po wielu miesiącach nieobecności pojawi się w domu musi się liczyć z tym, że będzie wyobcowany z życia rodziny. Może okazać się, że nie ma o czym rozmawiać ze swoimi najbliższymi, bo tak naprawdę nic nie wie o ich codziennym życiu. Jeżeli jednak przez cały czas swojej nieobecności, utrzymywał stały kontakt z rodziną, rozmawiał, wysyłał zdjęcia, interesował się bieżącymi sprawami dzieci, ich osiągnięciami i problemami i dzięki temu był obecny w ich życiu, szybko odnajdzie się w nowej sytuacji, którą przecież dobrze zna z częstych rozmów ze swoimi najbliższymi.
Podejmując decyzję o czasowej rozłące, służącej realizacji takich czy innych celów, trzeba pamiętać, że w takiej sytuacji możemy także coś stracić. Szczególnie drastyczny jest upływ czasu, kiedy w domu jest małe dziecko. Zmienia się ono tak szybko, że nawet kiedy wyjedziemy na dwa tygodnie, może nam umknąć bardzo wiele istotnych momentów z jego życia: gdy stawia pierwsze kroki, lub pierwszy raz powie Tata.
Podobnie jest gdy dzieci są starsze. Na każdym etapie ich rozwoju istnieją momenty, kiedy szczególnie nas potrzebują. O ile same nie wyrażą potrzeby naszej uważnej obecności, może nam ją wskazać zarówno zdrowy rozsądek, jak i nasz rodzicielska intuicja. I wtedy warto zrobić wszystko, aby być obecnym w życiu naszego dziecka, tak w chwilach ciężkiej choroby, jak i w momentach, kiedy dziecko przeżywa głęboki smutek, zawód i wreszcie, co jest nie mniej ważne – kiedy przeżywa radość związaną z ważnymi wydarzeniami w swoim życiu.
W podobny sposób powinniśmy dbać o naszą relację z partnerem. Bądźmy uważni i starajmy się być obecni nie tylko wtedy, gdy zdarzy się nieszczęście i potrzebne jest szczególne wsparcie, ale także wtedy, gdy możliwe jest wspólne przeżywanie radości. To także buduje związek, a nieobecność najbliższej osoby w ważnych dla nas momentach może sprawić, że z konieczności nauczymy się szukać wsparcia u innych, tym samym oddalając się od naszego partnera.
W przypadku rozłąki spowodowanej pracą z dala od domu, gdy partnerzy pozostają ze sobą w stałym kontakcie i dbają o możliwie częste spotkania, można wypracować pewną stabilizację i w dobrych, sprawdzonych małżeństwach taki układ, przez pewien czas funkcjonuje, nie niszcząc więzi między partnerami. Zwiększa się wtedy tęsknota za partnerem, wzrasta jego atrakcyjność, na pewien czas ożywiają się relacje. Jednak trzeba pamiętać, że takie rozwiązanie, przynosi także osłabienie tych wszystkich aspektów związku, które partnerzy budują poprzez codzienne przebywanie ze sobą, wspólne wykonywanie różnych czynności, rozmowy, poświęcany sobie czas i uwagę. To między innymi odróżnia ich relację partnerską od krótkich spotkań kochanków, daje poczucie bezpieczeństwa, emocjonalne wsparcie, przekonanie, że nie jesteśmy sami.
Dlatego im więcej jest samotnych wieczorów, trudnych sytuacji, w których musimy sobie radzić sami, często bez możliwości odreagowania i podzielenia się z kimkolwiek swoimi obawami i kłopotami, tym częściej zaczynamy odczuwać żal, że w tych trudnych chwilach nie było przy nas najbliższej osoby. Z czasem może okazać się, że jej obecność powoli przestaje być konieczna, bo od dawna nie ma jej w naszym prawdziwym życiu, tym które toczy się na co dzień.
Oczywiście, nie jest tak, że przyszłość każdego związku na odległość skazana jest na niepowodzenie. Jest wiele par, które tak funkcjonują. Podejmując wspólne decyzje, udało im się wypracować pewne zasady, które pozwalają im cieszyć się z zalet takiego życia, odsuwając na dalszy plan potrzebę przebywania na co dzień.