Anielska konfitura i medytacyjne powidła - specjały z klasztornej piwniczki
Klasztory od wieków pielęgnują tradycję wyrobu kulinarnych smakowitości. Pyszne konfitury, powidła i gorące miody pitne przyrządzane według starych, zakonnych receptur oraz ziołowe nalewki, balsamy i eliksiry – to specjały, które coraz częściej można spotkać nie tylko na jarmarkach, ale również w hipermarketach. Zainteresowanie klientów jest duże, i nic dziwnego -
zajadając gruszkową konfiturę można się rozanielić...
14.05.2007 | aktual.: 29.06.2010 12:33
Klasztory od wieków pielęgnują tradycję wyrobu kulinarnych smakowitości. Pyszne konfitury, powidła i aromatyczne miody pitne przyrządzane według starych, zakonnych receptur oraz ziołowe nalewki, balsamy i eliksiry – to specjały, które coraz częściej można spotkać nie tylko na jarmarkach, ale również w hipermarketach i w ofercie sklepów internetowych. Zainteresowanie klientów jest duże i nic dziwnego - popijając aromatyczną brzytewkę, można się rozanielić...
Do klasztoru na herbatkę
Niemal każdy z klasztorów kultywuje kulinarne obyczaje i niemal każdy z nich posiada przepis na nietuzinkowy specjał - na przykład, na półkach w benedyktyńskich piwniczkach stoi francuski likier ziołowy powszechnie znany jako benedyktynka, a obok... słoiczki z brzytewką, czyli wiśniami zalanymi niewielką ilością rumu. Niektóre z benedyktyńskich produktów, jak konfitura jabłkowo-gruszkowa zwana anielską lub inna – sporządzana ze śliwek, wdzięcznie nazywana medytacyjną, znajdziemy na sklepowych półkach – np. w sieci sklepów Alba oraz na targach i kramikach organizowanych na szczególne okazje. Wśród klasztornych smakowitości nie braknie również typowo polskiego jadła, przyrządzanego według starych receptur, którego aromat i smak potrafi wprawić w prawdziwie anielski nastrój – na uwagę zasługuje aromatyczny smalec ze skwarkami i czosnkiem, grzyby w zalewie oraz wyśmienite sery.
W klasztornej restauracji
Ci, którzy lubią jeść w miejscach „z duszą” powinni wybrać się do Tyńca – benedyktyni z podkrakowskiego klasztoru przygotowali dla gości specjalne menu – w klasztornej restauracji można skosztować najlepszych specjałów, takich jak kotlet po benedyktyńsku lub grzybki i konfitury robione według starej receptury - w menu dostępne są również specjały szefa kuchni oraz dania regionalne. Jak zapewnia o. Zygmunt Galoch, menu jest wciąż wzbogacane o nowe smakołyki. Ale klasztorna restauracja to dopiero początek – jak zapowiadają zakonnicy, w ciągu dwóch lat ma powstać około stu punktów sprzedaży benedyktyńskich produktów w całej Polsce. Dziś benedyktyńskie pyszności można kupić również przez internet - na stronie benedictine.com istnieje nawet ranking najczęściej kupowanych specjałów - na kolejnych miejscach plasują się aronia suszona, syrop z czarnej jagody i syrop z malin z melisą. Któż się nie skusi?
[
]( /?search%5Busersreceipts%5D=1 )
NASZE NAJLEPSZE PRZEPISY!
Poezja smaku, niebo w gębie!
Franciszkańskie eliksiry i nalewki
Z wyrobu oryginalnych produktów spożywczych słyną również franciszkanie, jednak rozpowszechnienie specjałów tych zakonników w Polsce nie nastąpiło jeszcze na tak szeroką skalę, jak na przykład we Włoszech lub w krajach Ameryki Łacińskiej, Afryki i Azji, gdzie żyją i działają polscy misjonarze.
- Franciszkanie działalność misyjną prowadzą niemal we wszystkich zakątkach świata, dlatego na ich stołach rzadko można spotkać przysłowiowego „schabowego z ziemniakami i kapustą”. W Peru i Ekwadorze jadają ceviche, w Boliwii kurczaki z ryżem i zupę z orzeszków, w Paragwaju popularna jest "sopa paraguya". Niektórzy, po wielu latach pracy za granicą wracają do kraju, przywożąc do Polski nabyte na misjach kulinarne przyzwyczajenia, przyprawy i przepisy. I pewnie z tej racji coraz częściej w polskich klasztorach franciszkańskich można kosztować orientalnie przyprawionego ryżu, przyrządzonych na wiele ciekawych sposobów warzyw, a od święta niekoniecznie panierowanego w mące czy bułce kurczaka. – tłumaczy ojciec franciszkanin Jarosław Zachariasz.
Jednak, rozpowszechniany przez benedyktynów zwyczaj sprzedawania „produktów klasztornych” nie przyjął się jeszcze we franciszkańskich klasztorach, ale, jak podkreślają zakonnicy - to tylko kwestia czasu. - Częściej zdarza się, że „handlujemy” różnego rodzaju ziołami w postaci nalewek, balsamów, czy eliksirów na wszelkie możliwe dolegliwości, wśród nich należy wymienić zioła o. Grzegorza Sroki, zioła o. Klinuszki, czy balsam kapucyński. Kiedyś mieliśmy też swoje browary, ale w czasach Polski Ludowej wszystkie polikwidowano. Tego rodzaju inicjatywy przetrwały w krajach Europy Zachodniej i tam istotnie można spotkać przyklasztorne sklepiki, gdzie braciszkowie sprzedają swoje specjały - tłumaczy ojciec franciszkanin. Kilka przepisów dla smakoszy
Klasztorne specjały cieszą coraz większą popularnością wśród smakoszy i miłośników dań smacznych i oryginalnych. I trudno się dziwić - specjały przyrządzane przez zakonników są zdrowe i świetnie smakują. Poza tym, wkładając do koszyka słoiczek anielskiej receptury możemy mieć pewność, że zdecydowaliśmy się na zakup smakołyku, po którym odczujemy prawdziwą, anielską błogość.
Likier benedyktyński
- 3 g owoców jałowca,
- 6 g kolendry,
- 3 g kminku,
- 3 g czarnuszki,
- 3 ziarnka pieprzu,
- 6 pestek z jabłek,
- 1 goździk,
- 1/2 g anyżu,
- 1 g mięty,
- 1.5 g majeranku,
- 0.5 g szafranu (lub kurkumy),
- 1 l czystej wódki (50%),
- 30 dkg cukru
Sposób przyrządzenia:
Wszystkie składniki zalać wódką i odstawić na dwa tygodnie. Następnie płyn zlać do innego naczynia i dodać cukier. Przefiltrować do butelki przez watę lub bardzo gęste sito. Po kilku dniach można już rozkoszować się wyśmienitym smakiem likieru. Im dłużej stoi, tym jest smaczniejszy.
Pyszny sos dominikański
- 30 dag majonezu,
- 50 ml śmietany,
- 3 dag ketchupu,
- 5 dag sardynek z puszki,
- 5 dag groszku konserwowego,
- natka pietruszki,
- sól, pieprz,
- sok z cytryny
Majonez połączyć ze śmietaną, ketchupem, rozdrobnionymi sardynkami, groszkiem i posiekaną natką pietruszki, doprawić do smaku sokiem z cytryny. Doskonały do mięs.
[
]( /?search%5Busersreceipts%5D=1 )
NASZE NAJLEPSZE PRZEPISY!
Poezja smaku, niebo w gębie!